Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

koniec Świata 2012...a może początek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Wywiady z Nerudą
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:38, 20 Lis 2008    Temat postu:

No... Ja nie chciałam, żeby z tego tematu wyszły jakieś niejasności... Chciałąm w kulturze porozmawiać o Obamie, rzekomym końcu świata, ale wyszło coś innego...

Co do napominiętego przez avatara888 wątka o nazwisku Sahry Poland, to rzeczywiście, słysząc już wcześniejsze wersje o Obamie jako kimś niezwykłym, o przepowiedniach z niego związanym, to gdy zobaczyłam to imię i nazwisko śledząc jedną ze stron internetowych, to musze przyznać, że trochę to mną wstrząsnęło... Zsumowując wszystkie przepowiednie, wszystko co ma jakiś związek z Obamą, z przyszłoscią po wyborach, to myślę, że jednak coś w tym jest...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eon13
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wszechświat...

PostWysłany: Pią 8:06, 26 Gru 2008    Temat postu:

Wszystko i wszyscy pochodzimy z jednego Źródła, więc jakiekolwiek spory i kłótnie utrzymują Nas w podzieleniu, to, co się może wydarzyć zależy przede wszystkim od Nas Wszystkich. Czy braliście kiedyś pod uwagę to, że niektóre przepowiednie mogą być celowo stworzone...Po co?...By mogły się spełnić...My Wszyscy jesteśmy Przyszłością, Teraźniejszością i Przeszłością a dokładniej Nasze myśli nimi są. By wszyscy mogli żyć w harmonii w zjednoczeniu, każdy powinien mieć wiedzę o sobie samym i swoim pochodzeniu, mam namyśli to, kim są ludzie a dokładniej, jaki jest początek ich istnienia. Jest wiele historii, mitów i legend, jak wiele jest takich, które mają utrzymywać ludzi w strachu by dobrze dało się ich kontrolować, a jak wiele takich, które prowadzą do wyzwolenia, do wolności...Jeśli ktoś próbuje coś zataić lub ukryć to znaczy, że chyba wie więcej od innych i jeśli nie chce podzielić się tą wiedzą z innymi to widzę dwa powody. Jeden to, że chce kontrolować pozostałą część, bo uważa się za lepszego od innych a drugi...Nie ma drugiego powodu...Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:17, 28 Sty 2009    Temat postu: Re: Nr 44

Jerzy Karma napisał:

Cytat:
Zatem ten wybór z pewnością nie okaże się tak dobry, jak by się wydawało.
Jako plus tego wyboru widzę jedynie, że wreszczie inna rasa zdobywa najwyższe stanowiska.
Postawmy jednak pytanie: Dlaczego było inaczej wcześniej?


Wczesniej... No cóż... Światem już na poważnie zaczynają władać maszyny... Wszedzie otaczają nas roboty, któe wszystko za nas robią... Moze podam teraz głupi przykład, ale nawet szczoteczki są maszyną. Szczoteczki elektryczne również wysługują człowieka... Taka błaha sprawa... Mycie zębów. I w tym też może nam pomóc masyzna.
Maszyny ogólnie są pomocą dla ludzi. Są wymyślone po to, aby wyręczać człowieka w pewnych czynnościach. Ale technologia tak idzie w górę, że niewiadomo, co wymyślą za kilka, kilkanacie lat... Maszyny powoli stają się czymś złym... To maszyny w Terminatorze chcą zniszczyć świat. I Skynet... To system, który uzyskał samoświadomość i dążył do całkowitego unicestwienia ludzkości. Niestety... Terminator i John Conor to tylko film, fikcja... Na naszym świecie nie ma osoby, która mogłaby to pokonać... Maszyny zaczynają władać ludźmi. Wcześniej, w czasach komuny nawet telefonów komórkowych nie było. Telewizor, to było coś niespotykanego... Teraz, jak ktoś nie ma komputera, Internetu, komórki, to jest nikim. Terraz każdy to ma i tylko to ludzie uważają za najważniejsze... Maszyny rządzą ludźmi i niedługo mogą się przyczynić do masowej śmierci całego ludu, czyli... Końca Świata...

Nie mówię, bo podobno koniec świata ma być za sprawą ogromnych wylewów wód z mórz i oceanów. Ale czemu się tak dzieje? Czemu grozi nam globalne ocieplenie... Używamy za dużo prądu, wody... Teraz mamy problemy z gazem... Co będzie potem??


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nieznajoma13 dnia Śro 13:20, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grodek
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:14, 07 Lut 2009    Temat postu: .....i końca nie widać

Koniec świata ? hmm wiele teori istnieje o końcu świata ta najbardziej rozpowszechniona to niby rok 2012, bo majom się kalendarzyk skończył. Ale tak naprawde to koniec obecnego świata już od jakiegoś czasu trwa, przechodzimy powolna transformacje. Musimy sie przygotować w wejście do wielowymiarowego świata. Wielu naukowcom i ludziom wydaje sie że osiągneliśmy szczyty techniki. Nie prawda jesteśmy nadal w tyle za innymi cywilizacjami jak i równiez są cywilizacje prymitywniejsze od nas. Ortodoksyjni naukowcy, ktorzy nadal mają większość na tym świecie i autorytet, nadal kwestie o wielowymiarowym świecie spychają na margines a ludzi którzy głoszą to uważają za niezrównoważonych.

Pozdrawiam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:31, 16 Mar 2009    Temat postu:

Owszem. Jesteśmy rozwinięci z naszą technmologią, ale w porównaniu z innymi krajami... To nie za bardzo. I tak technologia wszędzie jeszcze pójdzie w górę. Zostaną wynalezione takie sprzęty, maszyny... To co mamy teraz, to nic w porównaniu z tym co będzie. Nie wiem dokładnie, czy to prawda, ale kiedyś prawdopodobnie bedziemy mogli sami zaprogramować swoje sny... Albo do kupienia bedą ubrania z mikrochipami, więc będziemy mogli gadać z kumplem/kumpelką gdziekolwiek bedziemy... Nie będziemy prać naszych ciuchów, bo zabraknie wody, więc bedziemy kupować nowe, jeśli tamte nam sie ubrudzą, a na drogach będzie tyle śmieci, że trzeba bedzie chodzić w butach na koturnach.
Może i są to głupoty, ale być może tak bedzie... Ze śmieciami, ze względu na za duże zużywanie prądu i brak wody. A z ubraniami również ze względu na wodę... NIe wiem. Myślcie co chcecie. Teraz wszystekigo możemy się tylko domyślać. Tego co bedzie, dowiemy się wtedy, kiedy to nadejdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
planetariusz
Uczestnik
Uczestnik



Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 0:58, 19 Mar 2009    Temat postu:

Nie wiem skąd ten pesymizm,ja wierzę w koniec ery negatywnych emocji,agresji.Wszyscy chcą nam pomóc Jezus stoi na czele obrony naszej planety,Corum nam pomaga ,Wingmakers,zakon Lyrickusa i wiele innych sił spoza naszej Planety.Wiele milionów istot pozytywnie myślących sprężza swoją energie,żeby pomóc nam i naszej Planecie.Więc i Wy róbcie coś pozytywnego zamiast otaczać się niskimi energiami,polityka jest najbardziej zgniłym marginesem który zawsze sterował ludzkością ku jej zagładzie.Na szczęście żądne władzy imperia padają.Proszę myślmy więcej o rozwoju ducha i wejścia w wyższe wymiary oby szansa nie przeleciała nam nie spostrzeżenie. Embarassed

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Czw 19:36, 19 Mar 2009    Temat postu:

...staramy sie @planetariusz, staramy...ale wiesz, czasem czlowiek marudzi troszke i sie ociaga zrobic cos dobrego, ba! cokolwiek zrobic jest trudno
Jak Ty to robisz zes taki pewny tego co ma byc?

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:23, 20 Mar 2009    Temat postu:

Masz podobne myślenie jak avatar888. Tez chciałbyś wszystko zmieniać. Ale czy jest to możliwe? Czy jest możliwa współpraca miliradów ludzi, których cały czas przybywa? Czy możemy wszyscy wziąć się w garść i razem wszystko odbudować?? Nie wiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AMir
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z Raju :)

PostWysłany: Czw 23:42, 02 Kwi 2009    Temat postu: komiec a potem nowy dzień

Very Happy coś tu dużo bulgotało, po drodze i noic z tego bulgotu nie wynikło, więc wrócę do tematu i podsumuję, Wesoly z tym końcem świata, to się nie martw, bo to jest tak jakbyś wypiła litra spirytusu na głowę w towarzystwie, tracisz z lekka przytomność i zasypiasz, a po pewnym czasie budzisz się i wstaje nowy dzień i człowiek dziwi się że żyje Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:16, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Być może, ale bardzo dużo się o tym mówi. Jeszcze nigdy nie było takiego szumu o Końcu Świata, a już sporo razy takowy miał nastąpić. Mimo to o żadnym z nich nie było tyle weiadomości, informacji, dowodów co do prawdy tego wydarzenia...
Już po raz drugi mówię. Mim, iż wszyscy, no przepraszam. Nie wszyscy ale czesć z was w to wierzy. Ale jeśli to będzie prawda, to to będzie koniec naszego życia. I z tego się tak cieszymy?? Na to tak czekamy?? Chyba nie. Czekamy na to, ponieważ niektórzy z nas chceiliby doznać czegoś takiego za życia. Mimo to, ja wolałabym jeszcze trochę pobyć na tym świecie. Jeszcze nie wszystko zobaczyłam, mam sporo rzeczy do zrobienia. Więc nie wiem, czy jest sens, aby w to tak uparcie wierzyć i tylko na to czekać, bo to jest moim zdanie trochę... głupie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aylon
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 22:54, 15 Kwi 2009    Temat postu:

...Jak to ktos kiedys madrze ujal konca swiata nie bedzie, swiat sie konczy codziennie dla ilus tam tysiecy ludzi a dla innych zaczyna Wesoly
Wiec zeby dokladnie ujac co rozumiemy przez to przepowiednie musimy najpierw zdefinowac co rozumiemy pod pojeciem "swiat"

Ostatnio gdzies cos czytalem o sile wyobrazen i popatrzcie tylko ile te przepowiednie wywoluja energii strachu i tym podobnych...Ktos cos kiedys napisal i wszyscy sie obawiaja. A czemu nie ma pozytywnych przepowiedni
co by bylo gdyby taki Nostradamus napisal czy jeszcze ktos tam ze w 2012
ziemia wejdze w nowa ere pokoju milosci i swiatla mysle ze to bylo by lepsze bo ludzie by sie szykowali na taka ewentulanosc i bardziej dostrajali swoje energie wlasnie do tych zawartych w przepowiedni...
Chociaz przyszlosc jest podobno do konca nie znana i mozna ja tak samo zmieniac jak przeszlosc z naszego linearnego 3 wymiarowego spojrzenia na rzeczywistosc Wesoly
Z tego co wyczytalem i z wlasnych przeczuc intuicyjnych 21 grudnia 2012 bedzie dla wiekszosci ludzi zwyklym szarym dniem roboczym....a dla innych bardziej dostrojnych do odbierania wyzszych czestotliwosci moze oznaczac bardzo duzo ale co to sie dowiemy Wesoly

Nieznajoma13 tak czytajac twoj ostatni post przyszla mi do glowy slynna sentencja Carpe Diem czyli chwytaj dzien - ze jeszcze nie wszystko zobaczylas nie wszystko zrobilas...chyba tu wlasnie wyrasta podswiadome dazenie do zycia w terazniejszosci i cieszenia sie kazda chwila
A poza tym pamietaj nawet jak cos tu przyleci jakies tam Nibira Annunaki Animusy Szaraki i cala reszta kosmosu to jedyne czego moga nas pozbawic to fizycznej powloki jako czysta swiadomosc bedziemy zyc dalej wiec pewnie bedziemy mieli jeszcze nie jedna okazja do wcielenia sie w jakies fizyczne pojazdy moze nawet lepsze i doswiadczenia zycia w 3d
a tak z drugiej strony masz racje troche szkoda mi bylo zostawiac to wszystko i wszystkich....
Zreszta planety nam nie roz..... bo jest zacena i na pewno nie pozwola zebysmy to sami zrobili Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aylon dnia Śro 22:58, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AMir
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z Raju :)

PostWysłany: Czw 15:41, 16 Kwi 2009    Temat postu:

hej nieznajoma 13
napisałaś, że "wierzyć w koniec świata i czekać nań jest twoim zdanie trochę... głupie! no to cieszę się, że w końcu uzgodniliśmy stanowiska w tej sprawie. Ja też uważam, że to gów.iane myślenie jest ludziom wtłaczane jako manipulacja bezpośrednia i pośrednia w celu wywołania czegoś. tymczasem tak naprawdę może okazać się, że w twoim prywatnym świecie ty jesteś jedynym myślicielem i stwórcą i nie da się stworzyć niczego bez użycia twoich myśli oraz tego co masz określone w karmie. Tymczasem może okazać się, że nastąpi selekcja i ci którzy są szczęśliwi zostaną, czyż świat nie kończy się wtedy gdy tracisz szczęście? Wesoly Sprawa wygląda prosto znasz Tego co powiedział "Prawda was wyzwoli". Jeżeli myślisz prawdziwe myśli czujesz wyzwolenie i szczęście, jeżeli myślisz fałszywe myśli niepokój i depresję, do ciebie jednak należy wybór tego co myślisz. Żeby wyprodukować szczęście potrzebny jest pewien wysiłek, bez wysiłku swobodnie jak wszystkie zdechłe ryby płyniesz z prądem, ale nie ma tam szczęścia. To jest tak jak z twoim avatarem masz zachód słońca, chińczycy już dawno odkryli, że jeżeli powiesisz w domu zachód to zaczyna się chrzanić w zależności od rejonu gdzie powiesisz w rejonie rodziny, zdrowia, bogactwa czy kariery zawodowej. Zachód symbolicznie oznacza spadek, koniec, a zobacz jak łatwo znaleźć zachody wszędzie, a zmień avatar na wschód słońca, owszem to kosztuje pewien wysiłek nie tak łatwo wstać rano i dojechać w piękne miejsce by zrobić zdjęcie wschodu i być pewną że masz naprawdę wschód słońca, a szczęście jest warte właśnie tego wysiłku, szczęścia się nie znajduje lecz produkuje je. Szczęście jest mową Boga, że idziesz właściwą drogą.

Pomogę ci teraz myśleć w drugą stronę, bo zawsze dopóki żyjesz możesz płynąć w kierunku szczęścia pod prąd zdechłych ryb. Bo jeżeli ty nie zadbasz o swoje szczęście, to kto o nie zadba? Do dzieła fachowo i z premedytacją...

Nie wiem czy dasz rade wyobrazić sobie, że od teraz zaczynasz w twoim życiu początek nowego świata, świata, w którym jesteś szczęśliwa, żyjesz w obfitości i pomagasz innym kreować szczęście, pełnię i obfitość...

hehe poszło co już się uśmiechasz, hehe, dawaj dalej co? oki

Nie wiem czy jesteś na tyle odważna by pozwolić sobie na życie w szczęściu i obfitości, pomimo tego, że wokoło ciebie jest mało szczęśliwych twarzy, zauważyliście to ludzie mówią o szczęściu, tylko nie powiedzieli to swoim twarzom, więc czy jesteś na tyle odważna by pozwolić, twój świat szczęścia który właśnie się zaczął gładko się rozwijał pomimo wszystkich końców świata, które następują u innych? Wesoly

chcesz tego co? no nie, znowu sobie wyobraziłaś, nie do wiary Wesoly
no to finał postawmy kropkę nad i

Ja cię bardzo proszę, tylko nie wyobrażaj sobie teraz, że to szczęście, które czujesz coraz wyraźniej, będzie się w tobie rozwijać wraz z obfitością w twoim życiu i pełnym bogactwem materialnym i duchowym...

No ja nie wiem jak mam z tobą gadać, ja ci mówię, nie wyobrażaj sobie, że jesteś szczęśliwa bogata i mądra, a ty to sobie wyobraziłaś w dodatku 3 lub 4 razy i w dodatku z uśmiechem na twarzy i pozytywnymi uczuciami, to klamka zapadła, od tej pory zacznie się to realizować w twoim życiu, bo widzisz rzeczy, które sobie wyobrażasz z pozytywnymi uczuciami realizują się znacznie szybciej niż wszystkie inne.

i tak to się robi szybko łatwo skutecznie nawet nie wiesz kiedy ktoś cię zaprogramował, a mam pytanko Wesoly

czy jesteś na tyle odważna by powtórzyć procedurę i zobaczyć swoje szczęście i bogactwo jeszcze wyraźniej? Wesoly

i gitara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aylon
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Czw 17:02, 16 Kwi 2009    Temat postu:

AMir napisał:
To jest tak jak z twoim avatarem masz zachód słońca,



Jak dla mnie to to jest wschod


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:52, 16 Kwi 2009    Temat postu:

Aylon I AMir
Dziękuję Wam że się ze mną zgadzacie. Co do Aylona, to pisząc, ze jeszcze wszystko przede mną nie miałam na myśli piosenki zespołu Carpe Diem, ale to nie ważne Wesoly.
Co do tego, kto jak będzie się zachowywał w dniu końca świata, to zgadzam się. Jedni będą czekać, inni będą prowadzić normalne, codzienne życie. Jestem tylko ciekawa, co powiedzą, pomyślą ludzie, którzy tak bardzo w to wierzyli, a wiara ich zawiodła. Nic się nie stało. Bardzo bym chciała zobaczyć ich miny. Nie to, że się z nich naśmiewam, ale chcial,bym wiedzieć, co poszło nie tak, skoro nadal żyjemy.


AMir
Twoja "hipnoza" musze się przyznać, nie podziałała na mnie tak bardzo. Nie wywołał uśmiechu na mojej twarzy, ponieważ nie potrafię sobie tego wyobrazić. Kiedy próbowałam, nie odczuwałam żadnych emocji. Żadnych. A naprawdę staralam się nad tym skupić. Więc moja odpowiedź na twoje pytanie czy mogę zrobić to jeszcze raz i wyobrazić sobie ten wymarzony świat w jeszcze bardziej mocniejszych kolorach brzmi: Nawet jeśli to zrobię, to to nic nie zmieni. Poniewaz znowu nic nie odczuję. Jestem normalną dziewczyną. Nie jestem biedna, nie jestem bogata. Jestem normalna, pomiędzy tymi bogatymi i biednymi. I nie potrafię sobie wyobrazić takiego świata, gdzie wszystko jest idealne, mam wszystko czego potrzebuję, ponieważ nigdy tak nie będzie. Nie są ważne rzeczy materialne. Gdybym tam była zupełnie sama. To znaczy z ludźmi, ale ludźmi, których wogóle nie znam, byłyby tam galerie, centra handlowe, super sklepy, a ja mialabym mnóóóstwo pieniędzy i mogła kupować i zamawiać co tylko bym chciała, a nie miałabym przy sobie kogoś bliskiego, rodziny, to cieszyłabym sie tym wszystkim może tydzień... Bo owszem, takie rzeczy są fajne i miłe, ale nie są najważniejsze...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nieznajoma13 dnia Czw 17:54, 16 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AMir
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z Raju :)

PostWysłany: Czw 21:12, 16 Kwi 2009    Temat postu:

hej, no proszę ale się ożywiło, Wesoly
a pamiętasz z Bonda "World is not enough" - świat nie wystarczy, więc się nim nie zajmuj - jest ktoś ważniejszy, to ty jesteś ważniejsza, więc jak zmienisz siebie i swoje życie, to wszystko inne się zmieni - od siebie się zaczyna, to ty decydujesz o czym myślisz, więc to co wybrałaś w swojej wyobraźni możesz zmienić, skoro nie daje ci to zadowolenia, procedura tego nie narzuca, jak mówią piraci kodeks to jedynie wskazówki i propozycje, a nie sztywne zasady hihi Wesoly pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Wywiady z Nerudą Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin