Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

odmłodnienie raz proszę
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Jak zacząć?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kuanum
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:20, 12 Lis 2006    Temat postu: oddech

Witam. To jest odpowiedź na tekst Amira z 2 lipca: Chyba jednak to oddychanie w rycie 2 i 5 jest prawidłowe. Czytałem ciekawą książkę o qigong, w której jest opisane normalne oddychanie brzuszne i odwrotne oddychanie brzuszne. W normalnym oddychaniu brzusznym, przy wdechu wypycha się brzuch a przy wydechu wycofuje. Jest to oddychanie uspokajające. Stosuje się je do uspokojenia umysłu w medytacji zen. Przy odwrotnym oddychaniu brzusznym, przy wdechu brzuch cofa się a przy wydechu uwypukla. Odwrotne oddychanie zwiększa skuteczność prowadzenia qi do kończyn i z tego powodu jest stosowane w sztukach walki jako oddychanie agresywne. To jest tak jak przy nadmuchiwaniu balonika. Gdy wypuszczasz powietrze nadmuchując balon to brzuch się rozszerza a nie cofa. Tak samo gdy pchamy samochód. Aby wyrazić swą siłę trzeba pchać, jednocześnie robiąc wydech i rozszerzająć brzuch. W czasie takiego oddychania może wystąpić ucisk poniżej splotu słonecznego powodujący różne problemy. Być może stąd ten dyskomfort. Mistrzowie qigong zachęcają najpierw do praktyki normalnego oddychania brzusznego. Gdy stanie się ono wygodne i naturalne to wtedy przechodzi się do odwrotnego oddychania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:40, 10 Kwi 2007    Temat postu:

To chyba nie problem starczej inercji. Uczeń spotyka mistrza gdy jest na to gotowy... Tak też było w moim przypadku. Te ćwiczenia od dawna przewijały się w moim życiu, ale kilka lat trwało, zanim pewnego dnia zaczęłam ćwiczyć. Najpierw, "przypadkiem" nauczyłam się oddychać - pomógł mi w tym taniec, przy okazji którego zrozumiałam, że bez przepracownia problemów osobowościowych pewne figury nigdy mi nie wyjdą i nigdy nie uwolnię z siebie tańca itp... I tak na zasadzie łańcuszkowych zdarzeń i spotkań dotarłam, chyba gotowa, do rytów.

Dzięki kilku zasadom, nastawieniu do świata i rytach życie stało się proste i przyjemne. Wiem, że to banał, ale tak jest. Niedawno chciałam się tym z kimś podzielić (a właściwie oddać coś komuś, od kogo przyszło do mnie wiele dobrego - jedna z moich zasad - nie ma nic za darmo - wszystko trzeba będzie jakoś oddać). Z kimś bardzo smutnym, kto często powtarza, że nie lubi swojego życia. Ale okazało się, że ta osoba chyba lubi swój stan.. a może nie jest jeszcze gotowa na zmiany. Nawet mnie to nie zasmuciło - wszak każdy odpowiada za swoje życie. I wiem, że jeśli ktoś kiedyś będzie potrzebował zmiany i będzie na nią gotowy - to życie (lub cokolwiek, co kryje się pod tą nazwą) samo naprowadzi na zmiany...
Tak... mój świat jest bardzo prosty, także dzięki rytom... Simplicity of life....

Poza tym.. dzień dobry Wszystkim!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jabu
Gorąco dyskutujący
Gorąco dyskutujący



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 18:29, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Tak... mój świat jest bardzo prosty, także dzięki rytom... Simplicity of life...
A, ja tu komplikuję co tylko się da Wesoly dzień dobry..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AMir
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z Raju :)

PostWysłany: Pią 22:21, 18 Maj 2007    Temat postu: ?

Zastanawiam się jak to się ma do tematu postu, ale skoro już jest, to odniosę się do treści. Też stosuję zasadę nie ma nic za darmo, jednak ta zasada jest błogosławieństwem, a nie ciężarem. Jak każda zasada ma ona drugą stronę medalu. Wszyscy znają pierwszą stronę - trzeba zapłacić, trzeba będzie oddać, ale uwaga oddawanie niekoniecznie tej samej osobie, ale komuś kogo ci wszechświat podsunie. A druga strona no pomyślcie pracujesz i ci nie dopłacają, a nie ma nic za darmo to ... No właśnie możesz pracować tak jakbyś miał wynagrodzenie 5000 zł i oczekiwać, że wszchświat ci zapłaci, bo nie ma nic za darmo i tak jest zapłaci. Ostatnio jeden piekarz dał mi chleb i jakieś bułki za darmo, na drugi dzień sprzedał całą swoją produkcję, aż się zdziwił, co się stało, a codziennie masę chlebów bułek nawet pączków wyrzuca, bo ludzie nie wykupują. Tak to działa, za wszystko dobro, które zrobisz, dostaniesz zapłatę, bo nie ma nic za darmo, to jest druga strona tej zasady. Dlatego czasami możemy zrobić więcejdobra prawda? Czasami zapłata się przesuwa w czasie, bo np masz awansować na pensję 5000 funtów i wtedy trochę trzeba mieć większy wkład. Fajne nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AMir
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z Raju :)

PostWysłany: Pią 22:25, 18 Maj 2007    Temat postu: hehe

kuanum twój post pomógł mi zrozumieć, że oprócz oddychania brzuchem oddychmy też płucami dzięki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Jak zacząć? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin