Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

to sie już dzieje
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Wywiady z Nerudą
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbyszek
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Pią 12:15, 08 Sty 2010    Temat postu:

Ok, lecimy do komnat przyjrzeć się ich twórcom.
Mam taki mętlik w głowie, ze już nie kojarzę gdzie one są, w jakim kraju i po co je zrobiono.
Gdybyś odpowiedział na te pytania,prosto jak małym dzieciakom, to by starczyło. Potrzebne są namiary i podstawowe info. Gdy podróżnicy śpią, to nie zastanawiają się co robić, pędza do obranego wcześniej celu.
Śpiąca świadomość w innym wypadku się rozbiegnie i nikt nie doleci do miejsca które wspólnie obraliśmy.
W ta niedziele startujemy o 22 godz, masz mało czasu. Im więcej podamy info tym bardziej sie ludzie zainteresują wspólna eskapada.
Napisz proszę śmiało parę zdań, podając jakaś karta na mapie świata:)
Do niedzieli mało czasu. Ludzi po sylwestrze ciężko namówić , warto się wiec przyłożyć, bo może drugi raz na mój apel nikt już nie zareaguje)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zbyszek dnia Pią 12:16, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Pią 22:30, 08 Sty 2010    Temat postu:

Pozycja rozpoznawcza- prawa dłoń,pomiędzy palcem wskazującym a serdecznym umieszczona zmięta kulka papieru. Musi uwierać delikatnie.



Kiedy z mgły wyłoni się zarys łańcucha górskiego ośnieżonego i nie mającego drzewostanu, przywołaj oczy i spójrz w "prawo pod siebie". Zobaczysz krater nie większy niż kilometrowej średnicy. Będzie dymił. Zbliż się i pociągnij krótki skok w opary biało niebieskawego dymu.
To przesiadka na Twój "F27". Ogarnij odczuwaniem otoczenie w bezpośredniej bliskości.Na wyciągnięcie ramienia ,też po prawej, powinieneś dostrzec obracający się "mechanizm" koloru czerwonego piasku , o kształcie skrzydeł motyla osadzonych na osi metalicznego wyglądu, zainstalowany na wysokości twoich bioder.Może przypominać "kluczyk nakręcający" dziecięcej zabawki Obserwuj jak znika z pola widzenia a Ty się przemieściłeś. Miniesz kilka warstw skompresowanych i nieruchomo osadzonych. Uczucie ciasnosci pojawi sie na chwile i przeminie. Zostaw to i patrz pod nogi. Powinieneś już je widzieć wyraźnie.
Przyjrzyj się podłodze. Mogą być na niej rozdeptane pszczoły wyglądające na martwe.
To złudzenie, są całkiem ruchliwe jeśli się skoncentrować na ich skrzydełkach.
Stopy będziesz mieć bose, więc uwaga.
Teraz się rozglądnij, "zapal" żółtawy blok grawitujący przed Tobą ok. 15 m etrów ponad posadzką... co widzisz? - opowiedz potem tu.
"GDZIE" - na to jeszcze za wcześnie.
"JAK" -to już Twoja sprawa.
"Kiedy" - dobre pytanie warte zbadania
"Co to" - właśnie….co?


pozdrowienia i do zobaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbyszek
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Sob 14:03, 09 Sty 2010    Temat postu:

Koledze się bardziej powiodło
Jego relacja:
Gray

post 11.01.2010 - 13:47
Ja mogę zrelacjonować coś Mruga

Koło 21 30 zacząłem medytację, do 22.
10 po siadłem wygodnie tzn. w pozycji pół leżącej, wyraziłem intencję i czekałem.
Na dobry wieczór pojawił się ktoś na dywanie, czy czymś latającym, później wrzuciło mnie w obraz jakiejś podłużnej energii, która stanowiła centrum czegoś, może ten cały kryształ?
Później zaczęła się cała seria abstrakcyjnych obrazów, i ciągły klimat przebywania w kosmosie.
Ktoś podjechał wehikułem, do którego wsiadłem. Później znowu seria abstrakcji. Mignął mi czarny naszyjnik zawieszony na szyi, ktoś w białych butach, czarnych spodniach.
Widziałem jakby konwersację 2 istot, jednej o wiele wiele większej od drugiej. Osoby były ubrane w stylu z bardzo dawna i innej kultury w ogóle, może coś w stylu azteckim, indiańskim, nie wiem polegałem też na odczuciach i wrażeniach.
Wyraziłem też intencję dostrojenia się do obrazu ludzi. Po chwili zaczęły pojawiać mi się nie do końca widoczne twarze (w mentalkach jeszcze słabo postrzegam).
Siadłem przez chwilę z myślą medytacji, ale przefazowywało mnie w jeszcze większe abstrakcje. Wpadło mi do głowy czy ktoś też medytuje, po chwili zobaczyłem klęczącą osobę, która zakreśliła mi przed oczami koło, na koniec wymierzając we mnie palcem, który zamienił się w tunel.
Tak jak pisałem sporo abstrakcji, tutaj i tak opisałem w miarę normalne sytuacje jak wpadnie mi coś do głowy to dopiszę.

Zapomniałem dodać, że oglądałem przez chwilkę dokument, i miałem dokończyć po medytacji i mentalce. Podczas trwania mentalki pojawiły się 2 elementy, które później wystąpiły w dokumencie, ale może zbieg okoliczności To wszystko zaś skończyło się, tak jak ten dokument. U mnie setkami/tysiącami kropek przed oczami, a w dokumencie setkami/tysiącami gwiazd na tle kosmosu Wesoly

Ps. Często istoty postrzegam w podobny sposób.
[link widoczny dla zalogowanych]
tak jak tą, która klęczała i zakreśliła mi koło przed twarzą Wesoly

Zbyszek:
Moja relacja:
Zbyszek:
11.01.2010 - 09:38
Powtarzamy to ćwiczenie za tydzień. Wczoraj zasnąłem na eksperymencie i śniły mi się dziwne rzeczy. Mialem telewizory, cieszącego się gościa, bo coś znalazł, babkę w czapeczce , groty i łaziłem po Wrocławiu z telefonem, gadając z ludźmi.
Gdy spytałem NP-ka o groty, ten odparł z fasonem.
A KTÓRE? ICH JEST DUŻO.
Za dwa dni wpisze swoja relacje. Jeśli ktoś coś napisze, to proszę tutaj wklejać, w tym wątku.

SORROW

Po uspokojeniu myśli i względnym uwolnieniu od odczuwania CF wybiłem się w górę i śmignąłem do mojego przyjaciela Borysa .On jest artystą malarzem , hm ... kto będzie wiedział coś więcej na temat grot ,niż artystyczna -wrażliwa dusza .
Kiedy pojawiłem się w jego pokoju znajdował się w pozxycji półleżącej i grał na playstation 3 .
- Hej brachu ,jesteś świadomy mojej obecności ?
- nie ,nie jestem .
- posłuchaj , może orientujesz się jak to jest z tymi grotami wingmakersów ? Odwiedzałęś te rejony .
-Nieee ,nic mi nie wiadomo na ten temat .
-Ok, więc uciekam -odparłem- jak już pódziesz spać , to przyśni ci się coś znaczącego , przypomnisz sobie moją wizytę .
-Dobra, ok -odparł.
Wbiłem się jeszcze do innego kumpla, ale znajdował się w niedwuznacznej sytuacji ze swoją kobitą, więc nie pasowało konwersować .
Poszwędałem się jeszcze przez chwilę po jakimś osiedlu . Namierzyłem podejrzanego typa, który pośpiesznie oddalał się z jakiegoś bloku , ale podkładam to pod bad-tripa ,ponieważ zacząłem właśnie przysypiać , a pierwsza faza po całym dniu jest z reguły ciężka do ... przełknięcia (dlatego przy normalnym zasypianiu jej nie pamiętamy ) .


Zbyszek:
Ciekawe jaki dokument pojawił się ci Gray. Niby nieważne ale jakieś pszczółki ci latały przed oczami, haha
Zobaczcie jakie ja miałem dziwne zbiegi okoliczności. Pojawiam się w grocie, idzie jakaś dziewczyna elegancka po schodach w niebieskoseledynowej czapeczce.
Nie zdarzyłem się jej przypatrzyć, bo mi zniknęła. Chyba w nocy zadzwoniła jakaś dziewczyna do mnie w astralu. Odzyskałem świadomość i sobie z nią rozmawiałem. Słucham ja trochę zdziwiony , gdyż telefon mi wyparował z reki a ona dalej do mnie mówi. Dobrze pamiętam treść rozmowy i jej barwę glosy. Brakowało mi jedynie jakoś pamięci, bym mógł określić identa tej osoby. Nie odczuwałem braku tego znikającego mi z reki telefonu ani jakiejkolwiek potrzeby wizualizowania i postrzegania przestrzennego. Widzialne dla mnie nie istniało. Pogadaliśmy sobie o prywatnych sprawkach i niby tyle. W ciągu dnia dzwoni do mnie potem zapomniana znajoma i powtarza to samo co tamta dziewczyna w nocy. Ach to ty!!!
Mowie do niej ,- widziałem cie w niedziele na schodach w komnatach, a ona zdziwiona i oczy w slup.
A tak ,mowie dalej, w seledynowej czapeczce.
A mam taka , ona odpowiada i byłam wtedy na zamku , zwiedzałam komnaty i schodziłam po schodach, z w zamku w Norymberdze.
I zaczęło się wyjaśnianie dziwnych zbiegów okoliczności. Sporo tego i niezwykle szalone.
Na dniach jej maż zgubił do mnie telefon a potrzebował wystrój zmienić w pewnym lokalu.
Parę dni temu wywoziłem obrazki z pracowni. Zatrzymałem się przy szklanych metrowych ramkach do zdjęć, bojąc ze się zbija. Ach innym razem, bo się zbija,
Jakos w tym czasie, ta dziewczyna postanowiła wyprostować taka sama ramkę ze zdjęciem,wisząca na ścianie, który otrzymała ode mnie parę lat temu. Pech zbiła wtedy szybkę w ramce, jakoś pod pałacami szkło jej pękło.. A potem po paru dniach w godzinie naszego eksperymentu poszła spontanicznie na zamek się szwendać po komnatach by zrobić zdjęcia.
Oobe robiła sobie już w szkole. słuchając transowej muzyki. Wisiała pod sufitem i się bujała w rytm słyszanych jakoś rytmów.
Zastanawialiśmy się jak to działa, sprawdzając następny dzień połączenia mentalne. Okazało się, ze wchłania czyjeś myśli jak gąbka, nie wiedząc o tym.
Dokładnie spisze to dziwo na prywatnym, ( cialka. net ) gdyż wybiega poza ramy eksperymentu.
Eh, dziwne nam rzeczy wychodziły przez następny dzień, Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zbyszek dnia Śro 11:28, 13 Sty 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willy102
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:14, 19 Gru 2014    Temat postu:

Mam mętlik w głowie. Nie wiem o co chodzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparky
Gość






PostWysłany: Czw 21:22, 25 Gru 2014    Temat postu: realność, prawdziwość - czyli jak to jest w drodze

Robertyn napisał:
Mozliwe ze Wingmakers wymyslono? ale po co? Po to aby wprowadzic jeszcze wiekszy chaos w nasze zycie? Prawd jest wiele, tak jak wielu ludzi zyje na Ziemi przeciez kazdy zbiera rozne doswiadczenia,a Zycie jest suma doswiadczen...


Kasjopeanie uczulali na ten aspekt naszej rzeczywistości.
prywatnie mając do wyboru WM i Kasjo wybrałem tych drugich, nie zapominając o pierwszych- czy teraz dojrzałem?
hmm...: samo określenie "być dojrzałym"... ale dojrzeć...? tu pojawiają się ciekawe skojarzenia implikowane przez źródłosłów...
i WM jakoś dziwnie się koreluje czasowo z rosnącą ciekawością inspiracjami Słowiańskimi jak i odnoszeniem do Huny.
chyba niczym ślepcy obłapiamy przysłowiowego słonia w potrzebie pilnego opisania pewnych uporczywych symptomów z codzienności.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Wywiady z Nerudą Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin