Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

koniec może byc nastepnym początkiem...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Rozmowy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
handrzej1
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Slowacja, Bratislava

PostWysłany: Czw 13:23, 19 Sie 2010    Temat postu:

Nazywam sie Andrzej, dlugo czytalem Wasze Forum, potem sie nawet zarejestrowalem, nic tu nie wnioslem. Bylem tym ktory bierze , ale nie daje.
Kazde chyba forum po powstaniu, przezywa czas swietnosci, uczestnicy pisza, dyskutuja, wymieniaja informacje, czasem sie kloca, potem sa juz wypaleni ,wszystko powiedzieli co powiedziec chcieli, przychodzi czas stagnacji i zaniku. Gwiazdy maja podobny cykl.

Dla mnie jestescie Forum wyjatkowym, wspanialym i inspirujacym .

Dziekuje Wam, a Tobie Adminie szczegolnie.

Zycze Wszystkim SPELNIENIA.


Przepraszam za moj prosty jezyk ojczysty, jestem juz b.dlugo za granica i mam minimalny kontakt z polskim jezykiem.

Jeszcze raz pozdrawiam Wszystkich.

Andrzej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbyszek
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Wto 9:21, 24 Sie 2010    Temat postu:

Hej Andrzej, ja tez z zagranicy. Dzieki rożnym forum nauczyłem się poprawnie pisać.
Duzo sie dzieje w temacie na całym świecie. Ludzie walczą o każda nowa idee. Nawet gdy forum zaśnie, to cześć z nas będzie nadal ścigać z utęsknieniem fora o podobnej tematyce.
pozdro


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zbyszek dnia Wto 9:21, 24 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
(*_*)
Uczestnik
Uczestnik



Dołączył: 06 Paź 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:28, 26 Sie 2010    Temat postu:

To chybiony pomysl zeby zamknac wszystko.Ja sobie tego nie zycze i malo tego, pisalem tu i mam prawo wiedziec o co chodzi i jakie sa powody??? Kto jest winny , co jest nie tak ze trzeba od razu zlikwidowac??? Co sie stalo ze po 5 latach jest koniec? Jak bym wiedzial to moze bym pisal wiecej albo wcale. Jakis wklad tu mam no nie? Naleza mi sie wyjasnienia przynajmniej.
Na pewno jest wielu takich jak ja i sie nie odezwie bo nie wypada czy nic nie da to ale jak pisal rotsen w sumie na prawde taka inicjatywa w internecie zbliza nas.
Chyba powinienes to jeszcze przemyslec Adminie. Licze na to.
Ludzie- jesli wam choc troche zalezy to dajcie wiecej poparcia moze chlop sie zmeczyl i chce zrezygnowac z braku odzewu...no nie wiem, zrobmy cos .
Niech sie wpisza ci co jeszcze nie pisali ze swoim zdaniem!!Sporo tu userow dlaczego taki projekt ma upasc? To wymaga wiecej czasu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 16:54, 27 Sie 2010    Temat postu:

(*_*)!!!!!!!!!!!!!!
Przeczytaj jeszcze raz pierwszy wpis Sun`s Sona i sie dowiesz. Po pięciu latach forum zostanie zamknięte I właśnie raczej chodzi o ten brak odzewu ze strony użytkowników. Teraz pomyślmy, czy to przypadkiem nie jest też nasza wina????
Gdyby forum tętniło życiem, myslę, że Sun`s Son nie miałby serca tak po prostu, ni stąd, ni zowąd zamykać tego forum. Dlatego też przemyślmy sobie to. I teraz, (*_*), nie ma już co płakać nad rozlanym lekiem. Jutro forum zostanie zamknięte, nie ma teraz czasu na przemyślenia i jakieś protesty. Sun`s Son przed podjęciem tej decyzji na pewno jeszcze piętnaście razy to sobie przemyślał, i skoro podjąl taką decyzję, to chyba nie powinniśmy oczekiwać jej odwrotu.
Trzymajcie się, koledzy.
Agnieszka


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nieznajoma13 dnia Pią 16:55, 27 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jacek
Uczestnik
Uczestnik



Dołączył: 11 Wrz 2005
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:18, 27 Sie 2010    Temat postu: the end

cóż Agnieszko, wypada na koniec wszystkim podziękować ,strona sie kończy ,ale Ryty będą ćwiczone nadal,jestem o tym przekonany ,pozdrawiam
Jacek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Pią 23:00, 27 Sie 2010    Temat postu:

Cytat:
..Pmyśl co chciałeś osiągnąć zakładajac to forum i pomyśl jaki zwrot zrobiłes przez te 5 lat…

Tak,Tomasz-cały czas myślałem i odbierałem albo odwrotnie, już nie pamietam.

Od czasu gdy ogłosiłem forum w "stan upadłości" nie spełna miesiąc temu , co dnia zastanawiałem się nad słusznością mojej indywidualnej decyzji i nad tym co tak na prawde za nią stoi. To fakt , że podjąwszy ją , położyłem na szali moich przekonań dawne oczekiwania po jednaj stronie a rezultaty realne po drugiej. I to było błędne.
Za każdym razem gdy tak robie, czuje jak jestem podzielony. Jak trudno jest uzyskać mi efekt oparty na złotym środku. Zbalansować moje postrzeganie tego co jest w harmonii lecz brakuje mu właściwego pojmowania.

Spoglądając w statystyki Użytkowników dziwiłem się z jednej strony, widząc ponad 690 zarejestrowanych kont , z których ponad 570 nigdy nie nawiązało żadnej interakcji za pośrednictwem tej strony internetowej …ale kiedy tak patrze na te liczby używając umysłu, cos nieśmiałego i subtelnie delikatnego, podsuwa mi jakiś obraz... szerokiej metalowej misy trzymanej w spracowanych ludzkich dłoniach ,które niestrudzenie wykonują kolisto-balansujące ruchy ,płucząc nad rzeką góre piasku dzień po dniu,czegoś szukając by nie przeoczyć.
Szukają blasku złota wyłaniającego się z za mętnej wody…więc..tak może być i tu .
Teraz czytając wpisy w tym dziale, wyczuwam treść i wrażliwość piszących a miałem z tym pewnego rodzaju kłopot ostatnimi czasy.Dobrze ,że mój stary przyjaciel Elorin cierpliwie dzień po dniu pomagał mi w rozwiewaniu wątpliwości, zawsze towarzyszących podobnym sprawom i zawsze zniekształcającym postrzeganie .Dzieki temu coś się zmieniło .. coś innego właśnie się zaczyna. Nie wiem dokładnie dlaczego tak jest i trudno mi to nazwać.I w sumie nie jest to najważniejsze .
Mogę mieć nadzieje ,że tak właśnie miało się stać .
Osobiście mogę mieć nadzieję , że wszystko czego się obawiamy jako Ludzkość dobrze się dla nas zakończy.Moge też odczuwać i lekki dyskomfort, bo przypominając sobie co napisał James -(...wszystko zostanie dokonane "za pięć dwunasta", kiedy wszystkie okoliczności wydadza na Was wyrok, i wyda się wszystkim że to już koniec…-wtedy nastąpi wyzwolenie..)-dostrzegać mogę pewne podobieństwa w skali porównań (Swiat/forum)ale i korelacje w skali podejścia modelowego(uczucie nieuniknionego-zaprzestanie działalności forum/ problemy Swiata). Mam tu na myśli porównanie tego skrawka wirtualnej substancji jakim jest nośnik pojęć-nasze forum,do zapoczatkowania Kwantowych Społeczności o jakich mowa w wmm. Networking-łaczymy się we wspólnotach, by ostatecznie połaczyć się w Jedno. Pisac o tym to jedno ale wyraźnie pojmować i dążyć do tego ,to nasepna czesc dzialania.

Widząc więc ten maleńki model relacji między ludzkich i substytut/model społeczeństwa jakiego mogłem teraz doświadczać na tym forum, nachodzi mnie pewna myśl.
Myśl pełna mocy i wartości samej w sobie-
" Jeśli chcemy stać się czymś innym niż jesteśmy, WPIERW musimy zdać sobie sprawę z tego-czym jesteśmy" - i właśnie zaczynamy.
Podlegamy ludzkiej naturze.Nadal. A ta, prawie zawsze ratuje się w ostatniej chwili. Tak jak na tym forum. Pięć minut przed końcem, czytam i naczytać się nie mogę. Po raz enty od początku śledzę to co się dzieje. Zza mętnej wody dystrakcji umysłów ,wyłaniają się "samorodki" rozpromienione czystym złotym światłem! To jest akt Artyzmu Autentyczności. Waszej autentyczności i Cnót Serca. Właśnie to robicie moi drodzy! Teraz to się dzieje!
Doszliście do Współodczuwania poprzedzonego Dzielnością.Co ja pisze, przeciesz nie jestem wyjątkiem i bez Was nic bym nie wskórał przeciesz. Paradoksalnie, wydaje mi się iż pojmujecie moje motywy lepiej niżli ja sam… więc co ja pisze?!...przecież tak naprawdę nie chce zlikwidować tego co tu powstaje. Właśnie udowodniacie tymi kilkoma wpisami, że "tu" się zbliżyliśmy/odszukaliśmy.Rotsen nie martw się i nie czyń sobie wyrzutów sumienia. Jest OK. Kilka osób..pięć lat..całkiem niezły początek i mamy wiarę w to co chcemy robić nadal-Dowiadywac się każdego dnia, kim/czym jesteśmy by….- ale o tym za kolejne 5 lat Mruga.

@avatar888,nieznajoma13,radek3500,rotsen,Tomasz-tu,Wir,Grecco,Elorin,Zbyszek,
MuadDib,handrzej1,Kindevil,Marian Wasilewski,Ven0m..no i ja
Również pewnie wielu innych, tych nieśmiało czytających moje i innych wypociny

…kochani ,do Was się zwracam teraz, może zmienie moje zdjecie na emblemacie i nie będę Was straszyć, to wtedy "osmielicie" się częściej zabierać lub w ogóle zabierac głos.?? O to proszę-piszcie tak jak uważacie , że powinno być napisane.Nie przejmujcie się prostotą języka. Zobaczcie na mój- przecie to prawie kalectwo !Wesoly (handzej1 za tym co napisałeś podąża energia tego co odczuwasz…odebralem to i bardzo bardzo serdecznie Tobie dziekuje a życze sobie bys wreszcie się odezwał)

..A i Ty "(*_*)", od Ciebie nie spodziewałem się tak solidnej porcji epitetów.. proszę nie upubliczniaj nigdy tego listu, bo będę musial go moderować Mruga. Tak czy siak za każdy z nich dziekuje.
Chce tez napisać jeszcze coś- Ta sytuacja wydarzyła się autentycznie . I ja zostałem w nia niejako wciągnięty, myśląc, że myśle niejako samodzielnie .…Czy kiedykolwiek dowiemy się kto/co jest za takie rzeczy odpowiedzialne ?-Nie wiem. Ale czy dlatego mamy zaprzestać poszukiwań?- Nigdy nie powinniśmy. Parafrazując chce napisać tez to iż wykształcili się już na tej stronie pewnego rodzaju Przedstawiciele każdego z działów (pod/for) Niebawem dam znać co mam konkretnie na myśli. Proszę wszystkich aktywistow o czeste odwiedziny forum.
Teraz już na prawde koncząc, proszę, namawiam Was by opisywać częściej sytuacje wydarzające się w Waszym życiu a które uważane są przez Was za powiązane z tematyka tego forum ale nie tylko.Mogą to być- a wrecz powinny- nawet bardzo osobiste opisy. Bo powstają wtedy subtelne relacje .Te relacje to podstawa komunikacji Serc. Tego nam trzeba Najważniejsze jest by pisać "na kolanie".Mam na mysli napisanie czegoś pod wpływem wysokich uczuc i nie redagowanie tego albo zostawianie na nastepny dzien, bo można wtedy patrzec już innymi oczyma i sklasyfikować pod wpływem autocenzura jako smieszne, nie warte itp ...
Zorkiestrujmy audycje Serc a kiedyś zadziwić Nas może ICH siła.
Spijcie dobrze i w końcu dajcie i mi spać.(Zbyszek,To do Ciebie szczególnie i do Tomasza, którzy chyba notorycznie wdzierają się do mojego snu Mruga…)
Jutro wielki dzień - otwarcie.

Forum będzie zawsze otwarte


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Śro 20:11, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 14:03, 28 Sie 2010    Temat postu:

No cóż... To już raczej mój ostatni post na tym forum.
Przyznam się bez bicia, że choć nie jestem tu długo, to zżyłam się. Dosyć szybko przywiązuję się do ludzi. Tu było tak samo.
Forum zostanie zamknięte, ale z niektórymi osobami jeszcze nie skończyłam. Będę drążyć dalej, ale to już chyba gdzie indziej... Mruga Na innym gruncie.

Dziękuję Wam za ten wspólnie spędzony czas. Czasem było lepiej, czasem gorzej. Ale wszystkiego trzeba w życiu spróbować, wszystko trzeba przeżyć Mruga Bo będzie się czuło później niedosyt.
A ja tymczasem niektórym mówię "Żegnajcie", choć podobno nie powinno się tego słowa wypowiadać. Bo nigdy nic nie wiadomo. Może spotkamy sie kiedy indziej, gdzie indziej...? Kto wie???

Mimo wszystko dziękuję Ci, Sun`s Son za to, że stworzyłeś to forum. Dzięki temu ja tu trafiłam, mogłam wtrącić swoje trzy grosze i przeczytać, co na różne tematy myślą inni.
Jeszcze raz Wam wszystkim BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ! Będzie mi tego forum naprawdę brakować... ;(

A teraz nie wypada mi powiedzieć nic innego, jak jednak to:

ŻEGNAJCIE!

Agnieszka Kozera


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Sob 20:13, 28 Sie 2010    Temat postu:

...Agnieszko przeczytaj moj poprzedni post...
forum bedzie nadal istniec. Nie bedzie zamkniete. Zlozylo sie na to kilka waznych spraw. Wyjasnie w przyszlym tygodniu.
Tym czasem do ponownego "zobaczenia"
Glowa do gory!

Pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MuadDib
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 2:23, 29 Sie 2010    Temat postu: To super :D

Sun's Son, bardzo się cieszę, że zmieniłeś zdanie :-D :-D :-D

Jak to mówią - tylko krowa... itd. ;-)

Myślę, że to dobra decyzja! Po przeczytaniu wypowiedzi użytkowników wyraźnie było widać, że ogromna większość raczej była rozczarowana decyzją o zamknięciu forum.

Trochę się powymądrzam :-D

Jako istoty ludzkie podlegające socjalizacji pragniemy widzieć oczekiwane przez nas skutki naszych działań. Kiedy ich nie widzimy lub są one inne od naszych oczekiwań, to najczęściej spotykaną reakcją jest frustracja. Nie zauważamy jednak skutków, których nie oczekiwaliśmy lub projektowaliśmy, a one są często dużo bardziej ciekawsze niż te przez nas "zaprogramowane". Ja nazywam takie zjawiska "zdarzeniami pomiędzy". Trzeba wykazać się dużą elastycznością (dość trudne zwłaszcza w stosunku do siebie...) w spojrzeniu na dziejące się rzeczy, ale chyba właśnie o to chodzi, abyśmy potrafili wyjść ze schematów myślowych / behawioralnych, co pozwoli nam w pewien sposób przygotować się na odbiór NIEZNANEGO.
Magia życia, której podświadomie ciągle poszukujemy, moim zdaniem, jest do znalezienia właśnie w tych "zdarzeniach pomiędzy".
Myślę, że tak jest też z tym forum i ludźmi, którzy w nim uczestniczą lub tylko czytają. Myślę, że powstała jakaś więź, "coś pomiędzy :-)" i jest to magia....

No dość tych wypocin ;-)

Jeszcze raz - cieszę się bardzo że zmieniłeś decyzję :grin:

Pozdrawiam z serca
MuadDib


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MuadDib dnia Nie 2:29, 29 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:44, 29 Sie 2010    Temat postu:

Sun`s Son!
Coś w tym poście było nie tak. I miałam mieszane uczucia. Czy to forum zostaje, czy nie. Stwierdziłam, że jednak nie. Ale skoro się pomyliłam, to lepiej dla mnie. I chyba nie tylko.
Mam nadzieję, ze aż tak strasznie się nie wygłupiłam Mruga
A więc:
Witajcie z powrotem Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NAGU
Gorąco dyskutujący
Gorąco dyskutujący



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Nie 19:56, 29 Sie 2010    Temat postu:

Witam Was Wesoly
Rownież jestem za podtrzymaniem forum , SunSonie dobra decyzja ..
osobiscie bede chciał za jakis czas podzielic sie praktyka momentu kwantowego i pauzy kwantowej ...nie bedzie latwo mi po polsku(werbalnie) opisac napisac ale postaram sie ; ). Z mojej strony współodczuwanie i wdzięczność ode mnie dla Was (+) .
ps.
Elorin
dziekuję za uprzystępnienie po polsku materiałów od Jamesa/za całokształ .
Nie miałem kiedy to dziękuję Teraz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NAGU dnia Nie 19:58, 29 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elorin
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 21:26, 31 Sie 2010    Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elorin dnia Wto 7:43, 21 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rotsen
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Lubuskie

PostWysłany: Sob 2:52, 04 Wrz 2010    Temat postu:

Ucieszyłem się jak małe dziecko, Sun's Son, gdy przeczytałem, że postanowiłeś dalej ciągnąć NASZ wózek!
Nie znam człowieka, którego zachęciłbym choćby do liźnięcia Wingmakers. Próbowałem... Ludzi znam wspaniałych, zresztą jak każdy z nas. Ale jak powiedzieć, że za tymi drzwiami twe złudzenia rozpadną się w pył, a to, co pozostanie, będzie tylko zależeć od Ciebie?
Mój przyjaciel, zaprawiony, jak ja, w penetracji prac Naszych wielkich mistyków, stwierdził, że Wingmakers go na chwilę obecną przerasta... Cóż powiedzieć... I mnie jest nielekko teraz powiedzieć, w którym kwadrancie emocyjnego viralu teraz sie znajduję (Życie z głębi Serca, Aneks B, str. 42)? Ale próbuję być w tym najzieleńszym Wesoly
Centrum zainteresowania, wokół którego się obracamy, jest jakieś - że tak powiem - nieprzysiadalne. A jednak gdyby mnie ktoś spytał:
- No i do czego A. doszedłeś po tylu latach poszukiwań?,
to odpowiem:
- Kotwicę rzuciłem w Wingmakers (przynajmniej na razie Wesoly)

Mam wielu przyjaciół w życiu codziennym i nigdy bym ich nie zamienił na innych. Ale tylko pisząc to, co napisałem, czuję się naprawdę sobą Wesoly
Pozdrowienie z mojego Serca dla Wszystkich!

PS. Lubisz bandurę Sun's Son? Sting dla na bandurze (kocham Ukrainę) dla Ciebie: http://www.youtube.com/watch?v=CVo8EfID0AM&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Sob 20:45, 04 Wrz 2010    Temat postu:

Ponownie witajcie

Serdecznie wszystkim Wam dziękuje za wsparcie.
Rzeczywiście, nie jest łatwo uczestniczyć w jakiejkolwiek debacie, małej czy dużej, robiąc taka rzecz z pozycji założyciela i podtrzymującego.
Obiecałem małe wyjaśnienie i oto ono:

Wspominając niedawna decyzje z jaką się zmagałem (o zamknięciu..), musze napisać , że zmagałem się z traceniem wiary w ten projekt "komunikacji behawioralnej" jakim jest na pewnym poziomie nasze Forum .
Nie dostrzegałem dobrej pracy i chęci piszących bycia ze sobą blisko, to znaczy serco/centrycznie. Okazjonalnie, podczas tych minionych lat , obserwowałem anglojęzyczne forum ( link w odnosnikach na stronie wm.pl) , na którym zawsze przybywało treści a dyskusje podjęło wiele Istot z wielu różnych krajów . Czytając dorobek tamtejszego Forum, zastanawiałem się czasem ,co też pcha użytkowników by cytować tysiące razy zawartośc stron Jamesa , tysiące razy próbować tłumaczyć i starać się być zrozumianym, tysiące razy wdawać się w polemikę broniąc "Mitu"…itd. itd
Po pewnym czasie , zaczęło u mnie dojrzewać przekonanie o stracie czasu za tym wszystkim stojące. Zrezygnowany, postanowiłem "zabić" przyczynę cierpienia-Forum.
Przygotowałem przedmowe-epilog i już chciałem poczuć , że mam racjce w tym co robie, aż stało się to co przeszkodziło podjęciu tej chybionej decyzji , i ciągle trwa do teraz i wierze , że tak zostanie. Tak wiec co takiego mi się przytrafiło ?

"Aby stać się kims /czyms innym niż jesteśmy, musimy zdać sobie sprawe kim/czym jesteśmy"

- No i zdałem sobie sprawe z prostego faktu , który zawsze był przed moim nosem:
- Jestem zwykłym człowiekiem, pełnym słabości i wątpliwości. Bywam samotny wewnętrznie.
Czasem mi żal , że nie ma obok takiego samego samotnego osobnika jak ja, a jest na przykład kochająca rodzina.To powinno wystarczyć prawda? Czasem to wystarcza a innym razem nie.
Zawsze bardzo ale to bardzo chciałem być "kimś"…No ..nigdy nie wiedziałem do końca o co mi chodzi, ale wyobrażałem sobie , że wystarczy , by inni to doceniali i wiedzieli ,a ja będę szczęśliwy…i to był ten błąd. Błąd , który wielu z nas popełnia co dnia ,słabo zdając sobie z tego sprawe.Zdaj sobie z tego sprawę,poczuj to drogi Czytelniku . Bo chyba najlepsza droga do sukcesu to być sobą. Właśnie wtedy otwierają się możliwości prawdziwych zmian w sobie/osobie.Jesteśmy wtedy w stanie właściwie oszacować co soba przedstawiamy.

Można się żarliwie modlić co dzień i spędzić tak całe życie i stać w miejscu. Znam takie osoby. Można też nigdy nie wiedzieć nic o tym co pisze się o wspaniałości i duchowości , a dobrym Sercem i szczerym sobą podążać przez życie i "poza nie", czerpiąc wspaniałe dary Niebios.
Czyli-jak to James ładnie opisuje- zalogowac się do Sieci Współodczuwających Istot.
Wierze, że uda Nam się właśnie takimi być.Czyli być "zalogowanymi"
Pewnie Wszyscy to czujecie. Głębiej, na subtelnych poziomach Nas samych jesteśmy tego tak pewni , jak wdech-wydech w tej rzeczywistości. To właśnie dla tego tu jesteśmy.
By to udowodnić , potwierdzić i sprawdzić. Przytoczę teraz pewną opowieść z życia wziętą-

Będąc w relacjach rodzinnych w moim otoczeniu , długie lata utrzymywałem uczuciowy dystans do pewnej osoby. Uważałem ta osobe , za indywiduum pozbawione możliwości współodczuwania a także i zauważenia słabej życiowej sytuacji innych. Często byłem świadkiem własnych myśli, gdy życzyłem tej osobie żle lub ciceszyłem się gdy "los" daje się jej we znaki.Tym bardziej iż jest ona wykształcona i inteligentna. Całe lata tak było, niesamowite, jak łatwo człowiek nanosi ocenę i potem bezwzględnie przestrzega tego co sobie wbił do głowy…
Całe szczęście , że do Serca nie maja dostępu takie energetyki i treści. Tak się złożyło, że bedąc na odwiedzinach w pobliżu miejsca zamieszkania owej wspomnianej osoby, chcąc /nie chcąc spotkaliśmy się w gronie znajomych. Rozmowa nie kleiła się. Każde z nas trzymał fason i pozycje towarzyską i tak wieczór dobiegł końca. Wszyscy pożegnawszy się -wyszli.
Ja i ta osoba znaleźliśmy się nagle prawie w pewnej bliskiej odległości. I stało się tak-Spojrzałem w oczy tej ludzkiej manifestacji Istoty i powoli, łagodnie przytuliłem ją. Obydwiema dłońmi dotknąłem pleców tam, gdzie można oczekiwać serca. Mówiąc na pożegnanie- " będzie mi Ciebie brakować.." poczułem napływ prawdziwych, wolnych od osądu, narastających prądów współodczuwania powiązanych z tym faktem. Było to lekkie i ciepłe.
Trwało to długo, bo zważywszy na to ,że zwyczajowe poklepywania "na misia" kończą się po jakichś 2-3 sekundach , to wtenczas było ich co najmniej 8 do 12sekund.Musze powiedzieć iż wydało mi się to "wiecznością w chwili".Tamtej osobie chyba bardziej aniżeli mi. Czas zmienił jakby ..barwe.
Nie tylko czas . Obydwoje poczuliśmy cos szczególnego i bezwarunkowo realnego.
Odwróciwszy się- wyszedłem. Coś we mnie zaczynało się dziać. Egocentryczny komentator zamilkł, a ja ,odebrałem coś , jakbym poczuł przepływ pomiędzy nami. Jakaś bariera pękła.
Dowodem obiektywnej i realnej wymiany bezużytecznych wewnętrznych emocjonalnych paradygmatów jakie zagnieździły się w "nas" jest to, iż przez ponad tydzień czasu osoba ta postrzegana była przez otoczenie najbliższych jak po jakiejś przemianie, metamorfozie. Ona sama zaczyna promieniować życzliwością i zrozumieniem .Jest w niej mniej frustracji a więcej życia ! Co się zatem stało?- Czyżbym był jakimś cudotwórcą? - By najmniej . To nie ja czy ona ale to ta Siła, ten prąd , lub elektromagnetyczny wpływ, zapoczątkował coś innego i lepszego dla naszej wspólnej wędrówki. I zobaczcie jaki był stosunek wkładu do zysku-że się tak wyraże-kilka sekund szczerości w chwili a potem całe dnie i noce prawdziwego wzrostu..
To jest fantastyczne, bo oznacza , że jesteśmy w każdej chwili gotowi zmienić wszystko co musi być zmienione. Trzeba nam tylko koherencji i kooperacji .

Obiecałem sobie coś na przyszłość. Za każdym razem , kiedy ponownie spotkamy się, będę odświeżał tamten moment. W moim przypadku tak wygląda logowanie się do Sieci Współodczuwania Istot. Taki moment osiągnąłem nie za przyczyną rozważnej ,zaplanowanej intelektualnej akcji, ale u działem tego ,że poddałem się kierowaniu Energetykom Serca oddając osobistą kontrole, na rzecz pojednania ponad podziałami . Pragnąłbym Wam to wykrzyczeć jak bardzo warto! warto! warto!..

Zdradze Wam pewien sekret. Kiedy architekci zakańczają budowę mostu na rzece, pluton żołnierzy maszeruje na próbę po moście ,równomiernie wystukując rytm . Jeśli konstrukcja jest mocna -przejdzie próbe wytrzymując wibracje . Jeśli nie jest , zawali się pod niewielkim ciężarem plutonu ludzi, ale wielkimi drganiami wywołanymi koherentnym wybijaniem -"prawa" , "prawa"…
Na razie James skupił się w materiale, by przybliżyć nam obycie z technikami i przypomnieć naturalnie przypisany nam rytm /puls jedności.Rezonans. Zatem Kwantowa Pauza, Sesje Event Temples,Diagramy poglądowe ,malowidła i wiele innych. Co raz nowsze prace będą dawać coraz szersze pole rozumienia i wczucia się w ta prace. Ale zbliża się czas zastosowania tych narzędzi z pełna świadomością Celu i to będzie nie lada wydarzenie...



Ten event (Wydarzenie jakie opisałem) na stałe zagościł w mojej Swiątyni Zdarzeń jako drogowskaz.
Pomógł też zrozumieć nasze położenie. Nawet te tu, na Forum. Między innymi dlatego ponownie jesteśmy sobie bliscy.
Tym właśnie chciałem się podzielić i jeszcze raz podziękować Wam za wsparcie w dobrej decyzji odnośnie naszego Forum.
Chiałbym tu wymienic wzystkich z imienia , ale znam tylko kilka , wiec dla wszystkich Nas…

Niech To krąży między nami nieustannie, rozszerzając nasze pełne odczuwanie bardziej niż
możemy sobie wyobrazić.

Gorąco Wszystkich pozdrawiam

ps.
|@rotsen dzięki za muze.lubie te klimaty…
Sun Son


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sun999
Gość






PostWysłany: Nie 23:49, 05 Wrz 2010    Temat postu: Nie jesteś sam!!!!

.........

Ostatnio zmieniony przez sun999 dnia Wto 13:03, 05 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Rozmowy ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin