Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

Przypowieść - czy masz jakąś ulubioną?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Poezja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rotsen
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Lubuskie

PostWysłany: Wto 16:53, 11 Lis 2008    Temat postu: Przypowieść - czy masz jakąś ulubioną?

No właśnie... Jeszcze nie odkryłem w sobie talentu do twórczości poetyckiej, choć lubię poezję. Nauczyłem się na pamięć niektórych wierszy (nawet w oryginale, w obcych językach - pochwalę się chyba rozumiem...) i recytuję je sobie od czasu do czasu: raz dla kogoś z przyjaciół, raz dla siebie samego - aby poczuć ich nastrój. Na forum internetowym niestety nie mogę się z Wami tym podzielić. Postanowiłem jednak, iż nie będę stał biernie z boku! Aby pobudzić własną, a może i Waszą twórczość, wpadłem na pomysł, abyśmy w tym temacie zamieszczali nasze ulubione przypowieści - krótkie historie, niekoniecznie prawdziwe i niekoniecznie fikcyjne. Przypowieści, które gdzieś przeczytaliśmy lub usłyszeliśmy; krótkie historie, których byliśmy świadkami lub w których sami braliśmy udział; zdarzenia sprzed setek i tysięcy lat, z dnia dzisiejszego, albo z przyszłości; albo w ogóle historie, które zrodziły się wyłącznie w naszych Sercach i Umysłach, i są w zupełności ponadczasowe.

Wszystkie opcje dozwolone! Prośba moja jest tylko jedna. Jeśli chciał(a)byś zapodać przypowieść, którą przeczytałe/aś w jakiejś książce lub w necie, nie cytuj jej dosłownie, lecz przytocz ją w formie takiej, w jakiej poruszyła ona Twoje Serce, dotknęła najgłębsze struny Duszy i malowała obrazy w Twej wyobraźni. Nie obawiaj się, że naruszysz w jakimś stopniu jej ukryty sens, jeśli nie przytoczysz dosłownego brzmienia. W zabawie, którą wymyśliłem, uczucia Twej Duszy i plastyka wyobraźni są kluczem do owego sensu, a może nawet - są jego źródłem? W zabawie tej wszyscy razem jesteśmy twórcami najgłębszego sensu.

[Jeśli to kogoś interesuje i ma się do czegoś przydać, podaję (za Wikipedią) definicję "przypowieści" jako gatunku literackiego:
Przypowieść (parabola) - gatunek literatury moralistyczno-dydaktycznej, którego cechy formalne (schematyzm fabuły, uproszczona konstrukcja postaci, obiektywny narrator, selekcja realiów) służą właściwemu odczytaniu alegorycznego lub symbolicznego znaczenia przedstawionego świata, przekazaniu prawdy moralnej. Posługuje się narracją, w której postacie i zdarzenia pełnią rolę nosicieli i zarazem przykładów prawd uniwersalnych.]

OK, a więc ja zaczynam Smile. Oto moja ulubiona przypowieść. Oczywiście, zmieniłem w niej co nieco. W tej formie, na daną chwilę, jest ona taką, jaka najlepiej pasuje do mnie, a ja - do niej. I to jest właśnie to, czym pragnę się teraz z Tobą podzielić Wesoly

Gdzieś na świecie jest pewna nadmorska plaża, na którą rokrocznie przychodzą tysiące ludzi, aby rozkoszować się promieniami Słońca i kąpielą w morzu. Codziennie pojawia się tam pewna niezwykła osoba - staruszka, która spaceruje sobie z wolna wzdłuż brzegu, co jakiś czas przystaje, pochyla się, podnosi coś z piasku i chowa do woreczka. Na plaży tej zwykle bawi się mnóstwo dzieci; kiedy staruszka przechodzi niedaleko nich, zawsze macha im ręką i serdecznie się uśmiecha. Rodzice jednak, bojąc się, że kobieta może być pomylona i niebezpieczna, szybko zabierają od niej swe pociechy. Babcia najwyraźniej nie zdaje sobie z tego sprawy: zawsze radosna, wdychając wspaniałe i zdrowe morskie powietrze z jodem, chodzi sobie po plaży i zbiera do woreczka kawałki potłuczonego szkła. Zaś najstarsi Kaszubi (pytani o to przez dziennikarzy Very Happy), nie mogą sobie przypomnieć, czy na tej plaży kiedykolwiek skaleczyło się jakieś dziecko...

(Historię tę zaczerpnąłem od Tony'ego de Mello. Tony - dziękuję! Wesoly)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta Niemczuk
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z gwiezdnego rozprysku

PostWysłany: Sob 23:10, 15 Lis 2008    Temat postu: jw.

Swietny pomysl. Trzeba cos sensownego przygotowac.


07.01.09. Przygotowalam.

Dawno, dawno temu ...
... poszlam z psiapsiolka w niedziele na najlepsze paczki do "Wisienki". Siadlysmy na pieterku i standardowo zamowilysmy po herbacie + 2 paczki.
Po chwili w przestrzen pieterka wkroczyla w oparach Przemyslawki niedzielna para. On - ascetyczny, zylasty, wypucowana lysina, wydatny nos, garnitur z wieszaka. Ona - trwala "na baranka", krwista pomadka na ustach "w ciup", marszczona sukienka z "bufkami" w rozyczki i zajebiscie zielone listki.
Zamowili po herbacie z cytryna i WZ-tki. Widelczyki i szklanki trzymane z odgietym malym palcem. Pancio cos mowil z namaszczeniem, pancia wsluchana, wpatrzona w jego twarz.
Wsiadlysmy na Nich bezlitosnie : co za lok, co za wzrok, jaki ciuch, jaki ruch !
W trakcie pojawil sie z burza kruczoczarnych lokow na glowie, nasz niesamowicie dowcipny kolega z klubu PTTK - Tadzio.
Przysiadl sie do nas i przysluchujac chichral czasem polgebkiem.
W transie kontynuowalam : "A pancio z pewnoscia tak jak pastor z opowiadania Makarczyka zwraca sie do panci w loznicy ´zono, racz przyjac pozycje matrymonialna´. Ciekawe jakie maja dzieci ?"
Tadzio zaczal sie chichrac coraz glosniej i rzekl : "To teraz ja tez cos dodam. To sa moi rodzice."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jolanta Niemczuk dnia Śro 1:27, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta Niemczuk
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z gwiezdnego rozprysku

PostWysłany: Śro 1:32, 07 Sty 2009    Temat postu: Przypowiesc prawdziwa

Nie pomyslalam, ze jak dopisze przypowiesc do poprzedniego mojego postu, to nie pojawi sie jako nowy wpis. Prosze na pieterko. Milej zabawy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willy102
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:15, 20 Gru 2014    Temat postu:

Sulia
Przypowieść o miłości
Niegdyś żył sobie człowiek. Pewnego razu usłyszał on: „Bóg jest Miłością!”.
Postanowił zatem wyruszyć w drogę, by miłość odnaleźć. I zaczął słuchać: co ludzie o miłości powiadają?
* * *
I usłyszał:
… „Kocham mięso!” — jeden człowiek rzekł. Poszedł więc, zarżnął jagnię, podsmażył je, a potem ciało jego zaczął jeść…
… „Kocham polowanie! — powiedział inny. — W locie potrafię każdego ptaka namierzyć, każde zwierzę w gęstwinie odszukać, bez chybienia zabić i skórę zedrzeć!”
… „A ja właśnie kocham nosić futra!” — oznajmiła pewna ślicznotka.
… „A ja też kwiaty kocham!” — inna dodaje, w wielkie bukiety je układa i do wazonów wkłada. Patrzy, rozkoszując się, jak po cichutku umierają, więdną… A o jej „miłości” do nich kwiatki wcale nie wiedzą!… Że też symbolem miłości oraz piękna stały się kwiaty o korzeniach swych odciętych!
… A inny mężczyzna powiada:
„Kobietę kocham swą! Tak silna jest namiętność moja, że jeśli nagle z innym zdradzi mnie, zabije ją!”.
… „Ja sławę — kocham ponad wszelkie kobiety! — tak wódz dodaje. — Za chwilę sławy zdecydowany jestem oddać wszystko!”. Znajduje więc dla siebie wrogów i wojsko swe wysyła na śmierć. Gotowy życie ludzi poświęcać, by tylko chwilę sławy osobistej mieć…
… „Ja władzę lubię! — tak cesarz mówi. — Sam tworzę prawa dla kraju! Posłuszni wszyscy będą mym życzeniom! Wszystko będzie wedle moich rozkazów: ja ułaskawiam lub karzę śmiercią, mogę wprowadzić pokój lub rozpocząć wojnę!”
Jeszcze o innej miłości człowiek usłyszał:
„Kochamy Boga! Jesteśmy gotowi umrzeć za naszą wiarę! Jesteśmy gotowi zabić za naszą wiarę!”.
* * *
I przeraził się człowiek tym, co usłyszał i zawołał: „Przecież to nie może być miłością!”.
Wtenczas echem odezwały się góry: „To nie jest miłość!”.
I zaszeleściły liście: „To nie jest miłość!…”.
I zakrzyczały ptaki: „To nie jest miłość!…”.
I zaszemrały rzeki: „To nie jest miłość!…”.
I zahuczał przypływ fal oceanicznych: „Nie jest miłością to, że ktoś dla siebie czegoś pragnie i krew rozlewa!…”.
Więc poszedł człowiek dalej…
* * *
Zobaczył w innym kraju dziecię dobre i spytał:
„Co kochasz?”
„Matkę swą kocham, kocham ojca, kocham łąkę tę, co w kwiatach cała. I rzeczkę kocham i las! Lubię też tańczyć, śpiewać, lubię pracować i się bawić! A moja miłość wszystkich naokoło cieszy! I wszyscy mnie kochają!”
… Mężczyznę zakochanego człowiek zobaczył i spytał o to samo. Ten zakochany w odpowiedzi powtórzył słowa, które do ukochanej mówił: „Szczęśliwa bądź, ma ukochana! Choć teraz jesteś z innym. Znów powtórzę: bądź szczęśliwa, kochana moja! Bądź szczęśliwą! Wiedz: cieszę się wraz z tobą!”.
… Ujrzał człowiek ogród piękny, jak gdyby rozkwitała sama ziemia! Zobaczył łań zboża oraz tego, kto to wszystko wypielęgnował i zapytał go: „Co kochasz?”.
A ten odpowiedział: „Kocham ziemię! I na niej pielęgnuję ogrody, zboża, kwiaty, a w zamian dają mi one swoje owoce, piękno oraz aromaty. Owoce piękne spożywa ten, kto ogród pielęgnował i wszystkim swoją miłość ofiarował!”.
… Zawędrował człowiek do kraju, w którym był ład i spokój. I rozkwitało tam życie ludzkie.
I władcę kraju zapytał:
„Co kochasz?”
„Kocham kraj i wszystkich jego ludzi! — powiedział mądry władca. — I gotów jestem pochylić głowę przed upokorzeniem mej osoby, aby zapewnić pokój dla kraju i do wojny nie dopuścić!”
… Szedł człowiek dalej — słuchał oraz patrzył.
Wtem ujrzał Mistrza Duszy, który Boga całym sercem kochał.
I ów człowiek Mistrza spytał: „Powiedz, jaka jest miłość, której uczy Bóg? I jak ją poznać? Jak miłość i nie miłość mam odróżnić?”.
Mistrz rzekł: „Miłości nie ma w pragnieniu dla siebie! To są namiętności, zachcianki, pragnienia występne… Miłość to podstawa Wszechświata! Poza tym miłość to światło twojej duszy!”.
I dalej Mistrz tak nauczał:
„Woda toczy swój potok przezroczysty i poi wszystkich — tak kocha Bóg!
Ziemia pielęgnuje i dźwiga na sobie wszystkie formy życia — tak kocha Bóg!
Świeci słońce i oświetla wszystkich i wszystko — tak kocha Bóg!
Kochaj też ty — obdarowując wszystkich zawsze troską i czułością!
Miłość ofiarowująca — oto światło duszy!
Miłość więc w sobie wypielęgnuj, a wówczas odczuwać oraz widzieć Boga będziesz mógł!”.
--------------------
[link widoczny dla zalogowanych] w atrakcyjnej cenie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Poezja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin