Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

Złodzieje Dusz
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Zmiany na Ziemi i poza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piramidion
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 18:40, 14 Sty 2006    Temat postu: Złodzieje Dusz

Co o tym myślicie?

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sosnowiczanin
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:49, 14 Sty 2006    Temat postu:

wielu ludzi po początkowym zachwycie nad tym jaki ten artykuł jest mądry i błyskotliwy,
zaczyna wąptić w logikę i prawde tego textu. no ogólnie, trzeba posiaać własne nie podatny rozum, wiedze
i umiejętności, żeby pewne argumenty z tego artu obalić ....

sory, ale co wy wiecie o kradzeniu dusz. ja wiem troszku, ajko że posiaam ich kilka, co mimo wszystko nie było aż tak dobrym pomysłem Kwadratowy ale zawsze to wiecej energii ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piramidion
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 22:23, 14 Sty 2006    Temat postu:

podziel się swoją wiedzą, o kradzeniu dusz. Co o tym wiesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Sob 23:54, 14 Sty 2006    Temat postu:

Witam

Artykuł podany w linku jest odświeżoną wersją starego monologu
tego autora( Alhean) , napisanego już kilka lat temu .
Zlepek skojarzeń magicznej ścieżki , własnych przekonań. ,nie popartych żadnymi przykładami REALNYMI- Postawa piszącego kreująca strach i siejąca obawę. Obietnice realnych spotkań zawarte pod koniec tekstu pozostały bez pokrycia do dziś, o ile mi wiadomo.
Na maile autor nie odpowiadał.
Pytany o ZRÓDŁO swej wiedzy -milczy.
Fundamentalizm wyznaniowy w nowym opakowaniu. Tak nazwałbym ową mieszankę, która wrzuca do jednego worka , radiestezje, new age, techniki pobudzania umysłu itp itd. , jako wytwór sił demonicznych. Natomiast "własną" metodę umieszcza na piedestale. Całość zawartych wątków koncentruje sie na wskazaniu zagrożeń wynikających z założenia iż można ukraść dusze .
Moim zdaniem jest to błędna koncepcja już na wyjściu.
Dusza jest fragmentem Boga i nie ma opozycyjnej siły czy frakcji istot czy stworzeń mogących dokonać takiego aktu zawłaszczenia .
Inną sprawą jest postępowanie człowieka wynikające z dokonywanych wyborów.
Ale to już odmienny temat.
Co do tematu to zastanawiam sie nad kontekstem względem materiałów WingMakers..

Pozdrowienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven0m
Gorąco dyskutujący
Gorąco dyskutujący



Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 22:49, 15 Sty 2006    Temat postu:

Witam

Dusza jako fragment Boga, jest wszechobecna i kradzież tego co jest wszechobecne zalatuje iluzją. Sam z autopsji wiem, że dusze z chęcią współpracują jak człowiek nie potrafi wywiązać się z karmy, lub innych zoobowiązań bądź praw. Pozatym często dusze wolą współpracować z kimś kto robi to świadomie, niż z ludźmi którzy poprostu olewają sfere duchową oddając władze zmysłom. Tak naprawde bez duszy instrument ludzki jest niczym się nie różniący od komputera bądź telewizora który sterujemy piliotem. W WMM można się doczytać, że możliwe jest przekazanie instrumentów ludzkich jako pojemników energetycznych (matrix?) w momencie gdy dane osoby nie będą w stanie zrozumieć i wykorzystać mocy w nich drzemiących.

ps. sorki za język ale jest pisany po %
mam nadzieje, że zwrócacie uwage na treść nie forme

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sosnowiczanin
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:58, 16 Sty 2006    Temat postu:

faktycznie, mogłem uścislić. chodziło mi tylko o jeden z najważniejszych kawałkow duszy... na co mi cała dusza,
dwa razy bardziej zaplatana karma to nic miłego Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven0m
Gorąco dyskutujący
Gorąco dyskutujący



Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:33, 16 Sty 2006    Temat postu:

ja kiedyś zamknęłem jedną w ametyście... takiego wrednego szamana, który mi próbował coś namotać... ale to było jakiś czas temu, teraz już się nie bawie w takie zmoty. Lepiej koncentrować się na najgłębszym duchu w nas....i słuchać tonu-równości.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radek3500
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Śro 22:32, 26 Lis 2008    Temat postu: Alhean

Odnośnie artykułu w linku:
Alhean napisał:
Obserwując na żywo jedno z takich spotkań widziałem, jak na ludzi spadają z góry niby czarne płachty (jakby płaszczki, latawce) i okrywają ich sobą.

Rzeczywiście, jeśli wczytać się w książki Carlosa Castanedy, który opisuje jak spotykał się w Meksyku z szamanem Don Juanem, można znaleźć informacje o tych ciemnych kształtach. Don Juan uczy Carlosa o tym, że są istoty organiczne (posiadające organizm i świadomość) i istoty nieorganiczne (posiadające jedynie świadomość). Książki Castanedy ukazują jak wiedza dawnych szamanów była dalece inna od naszej, a zarazem doprowadzają do wniosku, iż antyczny świat Majów i ich pojmowanie rzeczywistości mogło być diametralnie, wręcz niewyobrażalnie różne od naszego. Teraz na naszych oczach następuje zmiana pojmowania świata, rodzą się nowe, niesłychane teorie. Pomyślmy o Majach, którzy być może posiedli tę wiedzę przed tysiącami lat i używali jej. Jak niezwykły byłby dla nas ich świat? A zarazem jak niezwykły może być nasz świat, niedługo...

A odnośnie artykułu porusza on tak złożony i rozbudowany temat, że z pewnością dopiero nadejdą czasy i ludzie, którzy to zbadają i rozświetlą...

Dla pojedynczej osoby (podążającej za pomocą strumieni danych sensorycznych) jest tylko jeden sposób, by się w tym połapać: Nie należę do tego świata, oni on do mnie nie należy. Nie boję się spojrzeć dalej niż na to pozwala horyzont, nie boję się gdy niepoznane staje tuż obok mnie, w bliskości, o której nie wiedziałem dotąd, że jest możliwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Radek3500 dnia Śro 22:36, 26 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbyszek
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Czw 12:51, 11 Gru 2008    Temat postu:

Trochę przeczytałem ten długaśny tekst, ładnie napisany i sporo w nim bolesnej prawdy. Samej duszy nie da się jednak ukraść sakramentami, bo jest bardzo kompleksowym zjawiskiem. Sporo jest w tekście przesady wspartej goryczą i prywatnymi przeżyciami. Sakramenty odwracają uwagę od samodzielnych poszukiwań i wiążą treścią umysł, dajac przynależność do grupy. Jednym źle a innym dobrze. Takie gotowce staja się straszne gdy ograniczają nam wyobraźnie i swobode. Ich opieka czy gniew nie jest jednak bardziej bolesna, niż zwykła bijatyka astralna z zazdrosnym i rozwścieczonym o miedze sąsiadem.Z tym borykamy sie w życiu na codzien i nikt jakoś nie jęczy. Ciągną te systemy z nas energie ale tez potrafią nas nią napompować.

Astralne twory wszelkiej maści, można wykopać z otoczenia wysłać do wszystkich diabłów. Jełczeją i tracą one z nami kontakt. Sama walka jest niezapomniana przygoda , która chwalimy się po śmierci znajomym i aniołom wszelkiej maści. Wesoly) Jest to treścią reinarnacyjnej zabawy, walka o nasz wspólny postep i rozwój.
Bruce Moen nazwał te osobliwosci systemami przekonań. Lapia one człeka i trzymają w grupach. Zle ,gdy zamyka się on na inne przekonania i broni je do upadłego. Sam korzystam z nich ile się da i nikt mnie nie uwięził jeszcze na amen. Odwiedzam niefizycznie rożne grupy, zbierając masę przydatnej mi wiedzy.
Wydaje mi się ze ta książka to dopiero początek wielkich przemian. Cześć z jego przekonań będzie zapomniana jak przemijający, histeryczny wrzask a cześć pobudzi do odważnego przyjrzenia się własnym wierzeniom.
Jednym słowem dwa kroki do przodu i jeden do tylu.
pozdro badacze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zbyszek dnia Czw 13:28, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 16 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piramidion
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 11:15, 20 Gru 2008    Temat postu:

Tytułową kradzież Dusz nie należy brać dosłownie. Nikt nie wyciąga ich z człowieka. Ciało bez Duszy chyba nie może pozostać przy życiu.
Chodzi tu raczej o zniewolenie Duszy. Co niektórzy zapewne pamiętają moje posty sprzed kilku lat o czerni radiestezyjnej i czarnym (kolor czarny jest tu tylko symbolem negatywnych energii) kokonie, który oplata aure wielu osób odcinając ją od energii słonecznych, pozytywnych a podłączając nasd umysł do energii negatywnych. Analogia do czarnych płacht z ww artykułu sama rzuca się w oczy.
Jako radiesteta stwierdziłem kiedyś, że wszystkie osoby bawiące się wychodzeniem z ciała i podrużujących po światach astralnych posiadają taki czarny kokon. Należy pamiętać, że astral to najniższy, najgęściejszy ze światów niematerialnych i zamieszkują go jedynie istoty o najniższych wibracjach, co nie znaczy, że są głupie. Wręcz przeciwnie są bardzo inteligentne i potrafią nas oszukać na wiele sposobów, chociażby przedstawiając sie za naszych przewodników uchowych, tworząc dla nas hologramy z róznymi iluminacjami świetlnymi, itp. Po co to? Im nie zależy aby nas zniszczyć, jesteśmy im bardzo potrzebni. Niektóre odżywiają się naszymi negatywnymi emocjami, dla innych jesteśmy przekaźnikami i dystrybutorami ich czerni na ziemi wśród swoich bliskich i znajomych, którym w pewnych okolicznościach przekazujemy czarny kokon czerni radiestezyjnej (zarażamy ich). Zbyszkowi i wszystkim innym proponuje wyrobienie sobie skutecznego sposobu oczeszczania z czerni radiestezyjnej i stosowanie go po każdej podróży astralnej. Jakie są skutki posiadania takiego kokonu pisałem we wcześniejszych postach, nie będę się więc w tym miejscu powtarzał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbyszek
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Wto 21:15, 30 Gru 2008    Temat postu: fajnie

Dzieki za rade.
Malo przebywam w astralu a raczej gna mnie w mentalna warstwę. Problem czerni został stosunkowo dawno rozwiązany przez ezoteryków i znaleźli oni przyczynę postrzegania tego dziwu.. Gdzie indziej tkwi czernosc,- niektórych trafionych ta przywara osób. Wachlując się wahadełkiem samemu jesteś podróżnikiem, tyle ze nie opuszczasz ciała a fazujesz się w nim, w jego miedzy planach, co jest przyczyna postrzegania zachodzących w tobie jak i na zewnatrz wszelkich zjawisk.
Jeśli spotkam te złe byty, przechodząc przez astral to powiem im by tego więcej nie robiły.
Heh a jeśli ktoś w tobie ja postrzeże- no wiesz na wypadek gdyby,-, ta czerń oczywiście, to nie przejmuj się, tylko leć dalej. Znaczy ze cienko z twoim rozwojem duchowym, bo znalazłeś lepszego albo masz w najgorszym wypadku raka.
Pozdro


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zbyszek dnia Wto 22:09, 30 Gru 2008, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piramidion
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 22:10, 01 Sty 2009    Temat postu:

To ciekawe co piszesz o rozwiązaniu problemy czerni radiestezyjnej. Gdzie mogę o tym więcej poczytać. Nigdy nie mówię NIE w sprawach ezoteryki. nasza wiedza jest marginalna o ile wogóle jest jakakolwiek.
Coraz częściej mam wrażenie, że wszelkie doświadczenia, techniki z dziedziny ezoteryki i nie tylko sa nam celowo podsuwane jak myszom doświadczalnym a wielki Wszechświat, który obserwujewmy na nieboskłonie jest jedynie hologramem na kopule w której jestesmy zamknięci. Podobno wszystko dzieje się w Umyśle, cóz więc za problem umieścić w nim program o światach astralnych, mentalnych, duchowych, itd. Czy nie wydaje Ci się, że cała otoczka ezoteryczno-duchowa jest jesdynie jednym z testowanych na nas programów do niczego nas nie prowadząca a dająca jedynia pewne dane naukowe kosmicznym naukowcom genetycznym?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbyszek
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Czw 22:53, 01 Sty 2009    Temat postu:

Nie wydaje mi się tak.
Jest jeden stały element, który bierze udział w tych programach- to nasz podmiot- JAZN . Zmieniają się jego stany swiadomosci ale jego natura jest stalą, jest rzeczą na której się możesz bez obaw oprzeć, bo jest miara rzeczy i ich wielkim kreatorem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zbyszek dnia Czw 22:55, 01 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Pią 21:47, 02 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
że cała otoczka ezoteryczno-duchowa jest jesdynie jednym z testowanych na nas programów do niczego nas nie prowadząca a dająca jedynia pewne dane naukowe kosmicznym naukowcom genetycznym?
.....

...moze tak byc, dlatego utrzymuje , ze zmiana jakkolwiek postrzegana, przeznaczona jest dla wszystkich po przez jednostki. Jesli poswiecimy czas na robienie rzeczy odwrotnej, tzn. bedziemy starac sie zmieniac spoleczenstwo to uwazam , ze istnieje gwarancja niepowodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbyszek
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Śro 0:38, 07 Sty 2009    Temat postu:

Wiecie co , nie kapuje skąd bierze się ten wrzask, to bycie materiałem genetycznym dla jakichś tam spekulantów pozaludzkich.
Moze ktoś mi coś wyjaśni, gdzie są jakieś poszlaki i jak się ich doszukać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Zmiany na Ziemi i poza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin