Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

zaczeło sie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Zmiany na Ziemi i poza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neutrino
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:52, 13 Lis 2005    Temat postu:

Panowie
Zracji że dość śladowe pojęcie mam o temacie w jakim pisze , chciałem spytać jak to jest z tymi zmianami, czy naprawde coś sie dzieje na Ziemi , czy tylko ludzie umilają sobie życie tworząc mity.?
Wmoim przypadku jestem wogóle mocno zaskoczony..nawet zszokowany jak możecie mieć odwage ..by tak otwarcie pisac o zagadnieniach ,które do niedawna były tylko domeną kapłanów i władców. Czy wiecie , czy tylko myślicie że wiecie?
Ja to widze dość czarno ...bo chyba świat dązy do wojny ale nie wiem jaki tego może być kontekst odnośnie tych tekstów ze strony wingmakers.pl
Jak mam uwierzyć w takie wyjaśnienia? To jest wręcz niebezpieczne miejscami bo jeśli jest prawdą to odziera z mistyki i czarów wiele spraw z za zasłony..

I tak już sporo napisałem jak na mnie ..
dobranoc.wam bo ja nie sypiam zbyt dobrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven0m
Gorąco dyskutujący
Gorąco dyskutujący



Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 21:58, 13 Lis 2005    Temat postu:

neutrino: wojna ciągle trwa, to nie taka wojna jakie masz pojęcie o wojnie, z czołgami i bombami, to jest wojna o człowieka, niewolnictwo mentalne, komsumpcjonizm, zatracenie duszy na rzecz zmysłów itak dalej i tak dalej, to jest nowa wojna, a niewolnicy to prawie jak matrix, sa nieswiadomi niczego. magia i mistycyzm jest wtedy kiedy zaczynasz sciezke poznania i wszystko jest obce , tajemnicze, nieznane, jak ludzie przemierzali naszą planete to tez myśleli że jak dopłyną do końca to spadą łudeczką w otchłańMruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piramidion
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 0:37, 14 Lis 2005    Temat postu:

Sunsson
Ta dygresja to chyba trochę na wyrost ale co racja to racja, jako administrator musisz być czujny. Poza tym ująłeś to w bardzo eleganckiej wręcz poetyckiej formie. Dyskusje jednak z natury rzeczy są formą wymiany poglądów i trudno kogoś ganić za to, że chce przedstawić swoje widzenie rzeczy. Rzecz w tym aby te dyskusje oparte były na argumentach a nie pustej ideologii. Oczywiście argumenty mogą być bardziej lub mniej wiarygodne, mocne, takie sobie lub słabe powinny też być wnikliwie rozpatrywane przez przeciwną stronę dając świadectwo dobrej woli poznania. Gdybyśmy jedynie nawzajem sobie grzecznościowo przytakiwali powstało by jedynie niczemu nie służące kółko wzajemnej adoracji. Jak sam powiedziałeś dyskusja powinna w możliwie największym stopniu opierać się o własne doświadczenie. Taka merytoryczna dyskusja jest bardzo pożyteczna, rozwija i pogłębia naszą wiedzę, pozwala zweryfikować nasze doświadczenie w kontekście doświadczeń innych osób. Prawdą jest również, że cała wiedza jest w nas i tak naprawdę nie musimy nigdzie jej szukać ani zdobywać, urzeczywistnienie jednak tej prawdy zajmie nam jednak jeszcze trochę czasu.
Czy nie uważasz, że ludzie częściej piszą o tym czego nie są pewni, oczekując potwierdzenia lub negacji (merytorycznie)swoich poglądów. Ktoś kto jest pewny swego nie odczuwa potrzeby poddawania tego pod publiczną dyskusję.
Prawdą jest również że tyle jest dróg ile ludzi. Tego nikt nie kwestionuje. Ale natłok informacji jaki ostatnio się pojawił również w odniesieniu do WingMakers zniechęca do ich wertowania, czyni że człowiek czuje się zagubiony i chętnie ucieka do centrum serca po ...ciszę i spokój a w konsekwencji poznanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Pon 20:19, 14 Lis 2005    Temat postu:

Widać że wiemy wszyscy o co chodzi, więc na marginesie dodam tylko że zamieszanie wokół materiałów WM o jakim napomknąłeś bierze sie również stąd ,
iż znawcy pewnych technicznych zawiłości często przedstawiają własne widzenie sprawy w sposób -ich zdaniem- bezpośredni i rzetelny. Jednak czytelnik poszukujący treści na miare swojego rozumienia poruszanych problemów, nie musi mieć i często nie posiada tej wiedzy wywodzącej sie z doświadczenia.
Na przykład w radiestezji czy eksplorowaniu przesunięć stanów świadomości ,itp.
Więc kończąc ten wywód pamiętam tylko by nie wywoływać u ludzi odwiedzających tę stronę, poczucia lęku, dezorientacji czy pokrewnych emocji.
Raczej skłaniam sie do wywołania twórczego myślenia. Wykłady są dobre ale nie jedyne.
Moim zamiarem było i jest szerzenie dostępu do materiałów WM. Licze , tak jak pisałeś Piramidion , na merytoryczna wartość tego co sie tu znajdzie.

No to chyba wsio. Mruga
...
ach, i rzeczywiście lubie poezje , dziękuje .

Sun's Son


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szperacz
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Śro 19:15, 08 Lut 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cześć

Słoneczna protuberancja wyrzucająca w przestrzeń międzyplanetarną chmurę zjonizowanego gazo,fotonowego obłoku o energii dynamicznie zakłócającej pole magnetyczne ...więc chyba linie sił ustalonego pola magn. zostaną naruszone? Mam na myśli ich wirtualnie ustalone tory.
To może być przyczyną naruszenia równowagi w organizmach żywych.
Chyba że...chyba że niektóre z nich albo sie przystosują albo zabezpieczą- na przykład owa technika instalowania pola MERKABA i jej fizyczne odpowiedniki ( Piramidion odezwij sie w tej sprawie jeśli czytasz) czyli modele realnie skonstruowane- powołane do istnienia.

Macie informacje co tak faktycznie może być owym "opornikiem" czy filtrem , osłoną mającym zadanie przetworzenia czy asymilacji tego ogromu napływającej energii Słońca? Bo to że to nadejdzie to prawie pewne , jak wynika z obliczeń nasa odnośnie cykliczności "humorów" naszej gwiazdy.

Pozdrawiam forumowiczów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neutrino
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:54, 08 Lut 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Tu można zobaczyć w bardzo dobrym powiększeniu co to jest słoneczna aktywność i miejscowa nadaktywność.
zdięcie ładuje sie ok.40 sekund przy 360 kb/sec. neo

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez neutrino dnia Śro 21:29, 08 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neutrino
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:10, 08 Lut 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

A powyżej są plamy na Słońcu sfotografowane przez wyspecjalizowanego satelite...ale jak sie to ma do materiałów WM? ..co to wszystko może oznaczać, dla ludzi jeśli sie w czasie zbiegnie taka anomalia i jakaś określona pozycja Ziemi...nie mam pojęcia

pa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elen
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:29, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Może to zbyt przydługi tekst (fragment channelingu- Dla miłości stworzeni)
ale nie jest to tylko pusta ideologia. Do przyjęcia tego przekazu -książki, przygotowywałam się, rozwijałam duchową świadomość ponad 20 lat.

Weszłam na stronę wwww.wingmakers.pl miesiąc temu, i wiem, czuje to moje serce, że odnalazłam tu prawdę. Przed kilku laty czytałam książki Lobsanga Rampy- kontrowersyjnego mistyka reprezentującego kulturę starozytnego Tybetu i tam wyczytałam, że na Ziemi istnieje kilka miejsc, gdzie ukryta została "wiedza", która znacznie przekracza nasze rozumienie.Przyjdzie czas, że miejsca te zostaną odkryte, lecz ludzie muszą być na to gotowi, aby wiedzy tej nie wykorzystać przeciw sobie. Jednym z takich miejsc jest komora pod Sfinksem. Jestem pewna, że jaskinie w Meksyku również.Pisał to ponad 40 lat temu.


Weszłam dzisiaj jeszcze raz na tę stronę i czytając przypomniała sobie swój sen z przed lat. Śniła mi się jakaś jaskinia, grota w której znajdowałam się wraz z indiańskim kapłanem. Robił on jakieś znaki na moim czole. Wieczorem bolała mnie głowa i myślałam, że usuwa ten ból. Pomyślałam również, że może otwiera mi trzecie oko. Zapytałam- jakie jest moje imię. Odpowiedział Złamana Strzałą. Obudziłam się już bez bólu głowy i sen szybko zapomniałam.Dziś nagle przypomniał mi się i uśwadomiłam sobie, że strzała -to wojna, walka, natomiast złamana strzała- pokój, miłość.
Jest to tylko jedno z niewielu dziwnych wydarzeń w moim życiu. Nasze życie nie jest przypadkowe. Teraz z perspektywy czasu widzę, jak działa odgórny plan przygotowujący nas do naszej misji, do zadania jakie postawiliśmy sobie jako dusza. Przewodnicy podyktowali mi nie tylko książkę, ale również Medytację Serca, Medytację Jedności z Ziemią, Medytację Pojednania, Modlitwę do Matki Ziemi. Dla niektórych to, co dzieje się jest zagadką, może prawdą, a może nie, dla mnie jest świadomy działaniem Wyższej Energii.



Dlaczego wciąż łatwiej w niewiedzy i bólu żyć Wam, niż w radości wzrastania? Tak niewiele potrzeba, by świat ten, w którym życie wybraliście, zmienił się, a Wy w miłości żyjąc
i radości, innym przesłanie nieśli, miłowanie.

Płomień, który serca niewielu jeszcze rozpala, zapłonie, pożoga obejmie wielu, a da im szczęście istnienia. Szczęście to, dzielić będą dnia każdego, z innymi.
Tedy, jeśli to proste, powstańcie i płomień niech serca ogarnie, bo radość to jest wówczas, nie smutek.
Tak cudne życie może być, w tym wyjątkowym i pięknym świecie, jeśli istotę swa duchową pojmiesz i cel wzrastanie.

I może nie od razu łatwiej będzie żyć, lecz z pewnością radośniej, bo wiedzieć będziesz, dlaczego.

Wzrost, który Wam przynależny jest, albo w radości, albo w smutku, być może, lecz jeśli wybór macie, wybierajcie radość.
Bo przecież każdy z Was, w głębi serca swego, niczym dziecko jest, radości i miłości spragnione. A że niektórzy zapomnieli, co w głębi siebie mają, wynikiem jest lęku, jaki podczas wychowania i życia w społeczeństwie śpiącym odebrali.

A Ja powiadam Wam.
Gdy pojmiecie głębie swą i treść życia Waszego, dziękować będziecie Bogu i duszy Waszej, bo nagle światło Was opromieni i jasność w sercu odczujecie, bo wiedza przyjdzie do Was, dlaczego.

nie będzie, ni I wówczas łez już smutku, ni poczucia krzywdy srogiej, jeno szczęście, że wznosić się możecie coraz wyżej i wyżej, w doskonałości swej duchowej.

A gdy obudzi się dziecko, które w każdym z Was jest, zła nie będzie chciało czynić, jako i inne małe dzieci, które miłości spragnione, miłość i czułość rozdają bezpłatnie i tego samego z otwartymi ramionami i serduszkami, oczekują.
A uśmiech z ust ich nie schodzi, gdy miłość w sercach ich jest. Bo czyż można będąc w szczęściu i miłości, smucić się?
Nigdy!.

Gdy naturę swą duchową odkryjecie i boskość w was będącą, uśmiech już zawsze w Was będzie i miłość.

Może czas jakiś potrwa, gdy komórka każda miłością tą nasiąknie i radość wypełni, i ciało, i ducha, lecz warto jest zapewne podjąć to wyzwanie, bo gdy już krok pierwszy uczynisz, zawracać nie będziesz chciał już nigdy.

Bo nic piękniejszego na tym świecie, niż miłość nie istnieje.

I Bóg, gdy Go odnajdziesz i spokój wewnętrzny, i bezpieczeństwo, czy coś ważniejszego być może? Czy coś innego zapewni Wam trwałe zwycięstwo nad lękiem? Nie!

Tedy przemyśl słowa, które Bóg kieruje do Ciebie, zaufaj słowom tym i spróbuj żyć inaczej. Odrzuć wszystko to, co dotychczas w Tobie było, a co lęk przed życiem lub śmiercią niosło i odczuj słowa, które Bóg mówi, całym sobą.

Usiądź w skupieniu i całym sobą odczuj, czym miłość jest. Serce swe otwórz i przecudny, ciepły strumień różowej energii wyślij ze swego serca. Niech przepełnia wszystko, co wokół Ciebie. I ludzi, z którymi wspólnie wzrastasz i dom Twój. A później niech przenosi się coraz dalej i dalej.
Niech energia miłości rozchodzi się po całej okolicy, mieście, kraju, aż osiągnie granice Ziemi, aby później jeszcze dalej rozprzestrzenia się we wszechświat daleki.

Im więcej jej dajesz, tym więcej jej e Tobie. Jesteś tą miłością.

Poczuj tę jedność z całym wszechświatem. Jesteś miłością. Jesteś światłem. Jesteś cząstką Boga.
Potężną, miłością swoją i radością wzrastania. Niezniszczalna. Wieczna i przez wieczność całą bezpieczną.

A Bóg Twój, z Tobą jest i w Tobie. I On to, gdy zwrócisz się do Niego, odezwie się, lecz najpierw, odczuj Go w sobie.
Odczuj te miłość, którą jest. A gdy odnajdziesz ją, granicy już nie będziesz czuł. I nie będziesz Boga swego w niebiosach szukał, lecz a sercu swoim. A On tam będzie, bo cały czas był. Od czasu stworzenia, po wieczność.

I tylko Ci, co w zapomnieniu są i lęku chowani, dla interesów jakiś, lub w niewiedzy, pomyślą, że to niemożliwe. Lecz jeśli nauki przyjmą i spróbują miłością być, pojmą jak bardzo mylili się. Jak długo w śnie żyli?
I przykro im będzie, że czas zmarnowali, że zamiast radości, smutek w ich życiu był, lecz za późno, nigdy.

Zawsze czas jest, by zbudzić się, do życia nowego i zacząć Świat Nowy budować, na miłości oparty i radowaniu.
I szczęście to ogromne, innym tę wiedzę dawać, by jako i Ty szczęśliwi byli, gdy już rozpoznasz, kim jesteś. Budź się, by w szczęściu i miłowaniu żyć. W świecie bez chorób, cierpienia, lęku.

I zadaj sobie pytanie:, Kto i dlaczego, lęk nam stwarza i jaki interes jego? I gdy zrozumiesz to, odrzuć od siebie i dość, powiedz, dość już. Jeśli inni chcą w świecie tym żyć, trudno, lecz ja, spróbuje innego życia.

I spróbuj. A wracać, nie będziesz chciał, bo to tak, jakbyś spod klosza wyszedł, który zadymiony był i życie prawdziwe
i barwy zaciemniał. A gdy go już nie będzie, cud istnienia
ujrzysz. A czy wracać wówczas chciał będziesz? Nigdy.

Bo nikt, ze szczęścia i jasności rezygnować nie zechce, takie to szczęście jest niepowtarzalne i ogromne.Spróbuj!.




Świat, o którym z pewnością marzy każdy z Was, świat szczęścia, radości, dobrobytu, możliwy jest. Lecz to Wy, właśnie Wy, ustanawiacie dniem dzisiejszym przyszłość Waszą. Trudno zmieniać się. Trudno odrzucić to, co zniewala, choćby dlatego, że to, co znajome, co stare i tkwiące mocno w Was, bezpieczne się zdaje, choć ból przynosi. Ego zmian nie znosi i jeśli cokolwiek pojawia się, obok, co zmianę niesie, ono stworzy bariery najprzeróżniejsze.

Trudno może w nowe energie wchodzić, gdy przez pokoleń wiele, prawdy pewne przekazywane są. A to strach przed Bogiem, grzech, kara, jaka spotyka po śmierci każdego, kto w grzechu trwa, a to lek przed śmiercią.

Może uwierzyć w to niełatwo, że świat miłością może zapłonąć i radością, lecz jeśli spróbujecie, zrozumiecie, kim Bóg prawdziwy, i jaka jest miłość, gdy odnajdziecie Wasze piękno i nieskończoność, lęk ustąpić będzie musiał.

A ego. Tylko śmierci obawia się, bo z ciałem ją kojarzy.
Życie – ciało, śmierć- nicość.
A kłamstwo to jest, z pewnością. Bo życie nie wymaga ciała, jeno świadomości, a ta duchowi przynależna, nie ginie nigdy.

Czyż ciałem swym jesteś?
Gdy śpisz ciała nie czujesz swego, a żyjesz przecież, bo któż, poprzez sen wędruje, jeśli nie dusza Twoja?
Owszem, Ci, którzy twardo śpią i snów nie pamiętają, myślą, że sen, jak śmierć jest nieistnieniem. Lecz nie jest tak, to tylko pamięć gdzieś był, coś robił podczas snu, odleciała. To wszystko.

I gdy odniesiesz do siebie to, co życiem jest
i co śmiercią, pojmiesz, czym są. A są jednym, są drogą, która podążasz, idąc do Domu Swego.
A grzech, czymże on jest? Występkiem, przeciw komu?
Grzech nie istnieje, a to, co występkiem jest, to ból, który zadajesz sobie i innym, a to, to samo. Bo co innym czynisz, w Ciebie uderza i to, co sobie, w innych, boście całością.

A grzech, to nie przestępstwo, które karze podlega po śmierci Waszej. I gdy ciało opuścisz, owszem, płakać będziesz, gdy innym ból zadawałeś, ale wynikał on będzie nie z kary, którą Bóg Ci zada, lecz ze świadomości zbudzonej, żeś ból zadał
i odczuwać go będziesz w sercu swym z całą mocą.

Bo różnicy nie będzie, czy komuś ból zadawałeś, czy sobie, boście jednym są, jednym.Gdy spojrzysz wówczas z perspektywy pełnej, pojmiesz, czym świat ten, czym miłowanie, czym życie.

I żałować będziesz, żeś czas trawił, ból zadając i w złości będąc na tej cudownej planecie, na której miłość pierwsze miejsce zajmować powinna.

Lecz nie rozmyślaj o tym, co odczuwać wówczas będziesz
i czasu nie trać próżno, a od zaraz zamysł weź, by życie nowe rozpocząć i aby każda chwila życia Twego miłością wypełniona była.



Jakiekolwiek podejmiesz działanie w życiu swym, zawsze do Boga prowadzić Cię będą, bo innej możliwości nie ma.

Tak świat stworzony został, że wszystko ku światłu zmierza i z niego początek bierze.
Cokolwiek, więc byś nie przedsięwziął, zawsze w jedną stronę zmierzasz.
I czy droga bólu idziesz, czy radości, zawsze do mnie droga prowadzi, do Ojca swego. A różnica między tymi dwoma drogami jest jedna, ból czy radość, miłość czy nienawiść. To różnica tylko, czy życie swe w samotnych rozmyślaniach o bólu i strapieniach spędzisz, czy w miłowaniu i szczęściu, wzrost Twój będzie szedł. Jak zechcesz. Bo do Ciebie wybór należy, jak zawsze.

Jeśli zechcesz smutek wybrać, prawo Twoje. I szkoda tylko, że cuda, które obok Ciebie dzieją się, niewidoczne dla oczu Twych i serca. I droga ta dłuższa, bo ile jeszcze razy przyjdzie Ci rodzić się i w smutku żyć, nim odczujesz
i zbudzisz się, do życia nowego, do Nowego Świata. Jak długo jeszcze tkwić chcesz w energiach chaosu, zagmatwania, zaślepienia?
Tak, Twoje prawo to, decydować i wybór do Ciebie należy.

Gdy ego mocno kierownictwo w życiu Twym trzyma, nie dziw się, że takie życie Twoje jest właśnie smutne i w separacji od Boga. Bo ono to, ego właśnie ślepotę powoduje i głuchotę Twoją i boi się, byś nie przejrzał na oczy, bo wówczas, nic znaczyć by nie mogło.

Bo jakże na ego uwagę swą zwracać, gdy poznawszy, kim jesteś, naprawdę miłością się staniesz i w oceanie miłości, tchnienie Twoje każde będzie.
Niemożliwe wówczas na ego uwagę zwracać, bo każde ego, w oceanie miłości, tonie.

Gdy poznasz, że jednością jesteś z Bogiem swym i wszystkim, co wokół, cóż ego do czynienia mieć będzie?Nic! Bo ego, to samolub, który niczym chytry lis, co przy kurniku stoi i kur pilnuje, choć one nie jego przecież.
Tak i ego, właściciela Twego udaje, choć cóż to za właściciel, co żąda tylko, nic z siebie nie daje, i w przekonaniu utrzymuje Cię, że gdy zapomnisz o nim, istnieć nie będziesz. Bo gdy ego, to życie – brak go, to śmierć.
Nie wierz w to, to bzdura.

Ego nic nie znaczy i tylko czasami potrzebne jest, lecz służalczą funkcje pełnić powinno, nie kierowniczą.
I potrzebne ono, byś o siebie dbał i nie zapomniał, gdzie żyjesz, ale to wszystko.
Nad nim niech miłość góruje i dusza Twoja. Oto proporcje prawidłowe, oto rola do wypełnienia.

A gdy dasz mu władzę, w smutku i strachu ciągłym trzymać Cię będzie i ciągle na próby wystawiać. I, to chwalić, to ganić znowu. To nad innych wynosić, to w poczuciu, że gorszy od innych jesteś, trzymać. Huśtawka ciągła. Raz w górę, raz w dół, i tylko działanie ważne, co w niewoli Cię trzymać ma, chciwości, niepewności, lęku. Nie ruszaj się tam, nie chodź, gdzie indziej, bo to złe, bo to grzech, bo niebezpiecznie. A to znów, boś głupszy od innych i gorszy, a innym razem, znów żeś najmądrzejszy i nad innych powinieneś być wywyższony.
A wszystko to niewola. I wszystko to, do kłótni prowadzi
i wojen.

Bo gdy władzę ma nad Wami, wie, że żyje, jakby samodzielnym życiem, choć Wam wydaje się, że ego, to Wy.
Lecz jakże się mylicie.

A cóż dusza Ci powie? Co ona światu obwieszcza? Czy również w więzieniu Cię trzyma i chaosie? Nie!
Ona o równości mówi, ciszy i radości szuka w Was
i wskazuje, że życie prawdziwe, to miłość, a ta wolność gwarantuje.
I mówi ona idź i doświadczaj, bo wybór wolny masz, i wieczny jesteś, jak i Bóg sam. I nie bój się niczego, boś nieśmiertelny i nic Ci grozić nie może.
I tylko, podpowiada Ci, że lepiej życie w miłości wybrać, bo wówczas dopiero pełnią życia żyjemy, radość czując i szczęście.
I podpowiada Ci, że zwycięzcą zawsze jesteś i dystansu uczy do wszelkich doświadczeń.

Czy trudny to wybór? To odpowiedź dla Ciebie. Bo są i tacy, którzy wolą w lęku żyć, dlatego, że nic innego nie znają, nie pamiętają i pamiętać nie chcą.

Lecz gdy CI, którzy światło niosą pokażą, czym życie być może pod przewodnictwem duszy, inni, którzy w zapomnieniu jeszcze, ockną się i chwała im za to. A wówczas pamięć im wróci. Łatwiej w stronę światła skierują się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Wto 23:35, 18 Lip 2006    Temat postu:

Zimą otrzymałem kilka informacji w odpowiedzi na intesywne rozmyślania w temacie Słońca i jego aktywności . Umieściłem swoje zapiski na portalu focus & beyound w dziale "kroniki odkrywców"ze względu na niską frekwencje na tym forum .Teraz jest nieco lepiej więc... Właściwie mogłem zamieścić link do tego tematu , ale obowiązek rejestracji często zniechęca ludzi do czytania więc wklejam to w całości jako już archiwalny post , a wiadomośc na czasie. Pozostawiając treść bez komentarza zamieszczam w całości.Gwoli wyjaśnienia, to co opisuje nadeszło w systemie pakietu danych opartych o obraz. Interpretacja była niezbędna.
Nie wiem czy w 100% poprawna.






Autor: tomek70-70-Sun's Son
Post Wysłany: Lut 16, 2006 - 08:59 PM

Rote I

- „Intelekt liniowo-przyczynowy”
Stopień skomplikowania jakiejkolwiek rzeczy ,obrazu czy odczucia stanowi pożywkę dla intelektu.
Jest on narzędziem zasilanym (karmionym) procesem analityczno-porównawczym, podmiotowo przedmiotowym stanowiącym cel wyrażania motywu istnienia jego samego.” - przepisane po rozwinięciu.

Rote II

Tarcza- i wpływ Słońca.

Sygnał transformacyjny nadejdzie gwałtownie .Plamy i wiatr czy protuberancje słoneczne niosą informacje.
Informacja pochodzi z OBIEKTU pozostającego w miejscu wpływów.
Miejsce wpływów pośredniczy w przeniesieniu informacji katalitycznych przyjmujących postać wiązki „M” / Wiązka pola „M”, trafia, dopływa do świadomości gwiazdy macierzystej układu planetarnego, do jakiej jest zaadresowana.

( Bardzo możliwe iż chodzi o Strefy Dopływu oparte o Wszechświatową bibliotekę danych..?)

dalej- „ Informacja wiązki nie może być zaabsorbowana bezpośrednio przez planetarny system nerwowy ani przez człowieka, ponieważ jest fluktuacją , zawierającą „nieobrobione” zestawy pasm informacji wstępnych, wejściowych, o wysokim natężeniu .

Pasma te kierowane są w świadomość źródła centralnego zasilania fizycznych rzeczywistości planetarnych posiadających inkarnowane w człowieka zbiory istot. W naszym przypadku źródłem zasilania jest – Słońce.

Proces kompilacji , przetworzenia dokonywany jest za pośrednictwem świadomości i reakcji gwiazdy . Następnie przechodzi on jako częściowo „zmiękczony” i zdekodowany w jej plan fizyczny i ustanawia przyczynę reakcji zachodzących w jej wnętrzu.
Reakcja gwiazdy określa jej stan gotowości do transmisji .(plamy,cienie itp)

Jest dla niej niczym oddech piękna postrzeganego przez człowieka obserwującego jej blask. (?)
Nieuniknione jest jednak „odfiltrowanie i dozowanie” by następowała konstrukcja kosztem minimalnej destrukcji...(!?)
Gwiazda dokonuje konfiguracji otrzymanych ,oscylujących wysokim drganiem informacji.
Odcinek czasu w jakim dokonuje tej pracy stanowi kilkanaście lat czasu lokalnego , wdg. miar ziemskich.
Gotowa i przyswajalna FALA , „słoneczny śpiew”, transportowana jest promieniowaniem w paśmie niewidzialnym dla oka ludzkiego...lecz to już ulega zmianie.

Istotne: Remote Vi (dzień, 14.33, dziś ...)
Słoneczna pieśń, dotrze do naszej planety Ziemia pod postacią wiatru słonecznego , który niesie w sobie aktywatory przeznaczone do „obmycia „ SKRĘTÓW ENERGII” ( d n a?).
Formowanie następuje w fotonowo-magnetyczną oktawę, będącą wyzwalaczem dla zdeponowanego w szablonie DNA pozostawionego nośnika innych nowych rezonatorów oczekujących na impuls z TAMTĄD .
Gdy to nastąpi , rozpocznie się to o czym tak chętnie głośno prawią nauczyciele new age.
Nieprzewidzianym szczegółem z brakiem wskazania na konkretne osobniki ludzkie jest reakcja ludzkiej powłoki nieprzygotowanej wcześniej , do przyjęcia i osadzenia nowych inhibitorów dodatnich wymaganych, do okresu przejściowego potrzebnego do zdemontowania nie fizycznych lokalizatorów pozostających pod zarządzaniem INNYCH ENERGII.( „latawiec”-lokalizator, kokon czerni itp, kołtun..?)

Zatem potrzebna jest nam tarcza czy filtr, by utworzyć sobie –dla zachowania ciała od uszkodzenia- moment bezwładności energetycznej. Ponieważ natężenie sygnału będzie wysokie i długotrwałe. I dotknie każdego z nas bez wyjątku .Alternatywą jest instalowanie już teraz osobistego miejsca w przestrzeniach świata wewnętrznego ( przedłużenia Parku, dryfujące wyspy marzeń, itp.) ”....na wszelki wypadek..Mruga- koniec.

Wniosek mój :

Posiadam już jako takie mgliste pojęcie o „przetworniku” czy modulatorze sygnału” pozostawionym w „nie przestrzennej” bliskości Ziemi przez Podróżników. Ma on stanowić owy bufor czy tarcze dla napływających z impetem sił , energii i zadań
Widziałem ten obiekt” z bliska i byłem w jego wnętrzu” .Długo przyswajałem rote informacji o tym czego doświadczyłem i co widziałem. Komunikowałem się z TYM ..
Trwa to kilkanaście miesięcy .Uznałem że na obecnym etapie czy poziomie jestem zbyt słaby by wykonywać wyznaczone mi zadanie obejmujące inną sekwencje rzeczywistości i trudny w przyswojeniu sektor czasu/nie czasu. Odmienna historia to pomoc w aktywacji i nawigowaniu...ale tu na razie nie mam zbyt wiele do powiedzenia (ci co są aktywni wiedzą o co chodzi)

Im częściej następuje kontakt , tym trudniej pamiętać o TU co dnia ,o własnych stopach.
Przypadki nałożenia się dwóch i więcej równoległych rzeczywistości , postrzeganych fizycznymi oczami podczas jazdy samochodem, ostatnio zakończyły się kraksą. Ucierpiał tylko samochód...
Więc teraz skoncentrowałem się na odnalezieniu właściwego sposobu już nie tyle weryfikacji, co separacji doznań i wyznaczania im granic na moje/ludzkie życzenie, odnośnie nasilenia w ciągu dnia. Praca nocna to już inna śpiewka...


Zatem podanie lokalizacji ...czy sposobu dotarcia do.. zostawiam na inny czas jeśli idzie o publiczne dywagacje, widząc z czym trzeba się zmagać i pracować.
Poza tym...powodzenie jest nam zapewnione jako gatunkowi- widziałem to wyrażnie... lecz imponderabilia jako ludziom...

Tyle teraz"....
...po przerwie -16.09.2008


Krzywa wzoru chaosu ukazuje się jako poszarpana, łagodnie chyląca się ku zanikaniu pod moimi nieistniejącymi stopami, jako punktowi odniesienia obserwacji.
Odczuwam lekki niepokój i patrzę co niosą włókniste zamazane pręgi-wyłania się obraz jakby z prawej, jeden dom górujący na planecie, zielonej a on koloru piasku, dostojny, ogromny i nieoznaczony żadnym stylem jaki znam.
Nie ma drogi i głównego wejścia . Zalega cisza . Na bezwietrznym niebie, porusza się sztandar
z rozmytym godłem podłego dostojeństwa. Zimno skalkulowana potęga.
Odwracam się .Głos pełen wzgardy domaga się wyjaśnień. Kleszczy mnie w chwili niemocy.
Kości rzucone, 1,7 i dwa… przecież sześcian …
Zakazują i odchodzą. Odchylam głowę zapadam w sen.

-Już . I znów ciężko za plecami. Kolejny raz wyśmiewam sam siebie broniąc się niezdarnie .
Właśnie rozpoczęli swoja rozgrywkę . Chcą nas żywych. Liturgia miłości na zapleśniałym ołtarzu pięknych słów i przegniłej podłogi skrzypiące deski.
To ciągle to samo!, zmyliło mnie wrażenie odczuwania, bo oni zbudowali więcej połączonych złudzeń. Można w tym utracić trzeźwość osądu a tego nie chce.
Wczoraj przystąpiono do dzieła. Echa rozruchu są nawet na zewnątrz.

Jeszcze dam znać




Sun's Son

Pozdrowienia dla Wszystkich a zwłaszcza Aktywnych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Wto 23:20, 16 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grasownikczatownik
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 03 Paź 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Wto 23:39, 01 Sie 2006    Temat postu:

Cytat:
Sun's Son napisał -Gwoli wyjaśnienia, to co opisuje nadeszło w systemie pakietu danych opartych o obraz. Interpretacja była niezbędna.
Nie wiem czy w 100% poprawna.



... no cóż , nie da sie tego widowiska ogarnąć intelektem w całości. Mogłoby dojść do porażenia umysłu wielkością informacji. Bo w gruncie rzeczy chodzi wyłącznie o informacje. Czy odczuwasz emocje, uczucia ,są one doskonałym ale tylko przekaźnikiem informacji o docelowym przeznaczeniu. Zostaje ona wchłonięta za pośrednictwem ciebie jako czujnika czy sądy, przez włókno /łącze z tym co opisałeś tutaj- http://www.wingmakers.fora.pl/viewtopic.php?t=111 - (SECU..)
Masz poprawny kierunek, spróbuj dostać sie świadomie w te miejsca ( poruszając sie obok włókna . Dlatego "obok" ,bo kiedy przemieścisz świadomość do tego pulsującego kolorami "przewodu" zostanie ona (ty/świadomość) skompresowana dla nie znanych nam jeszcze celów SECU.Wtedy traci sie orientacje pojęciową i sens doświadczenia zanika.
Lecz to nastąpi bo człowiek zapewnione ma wsparcie.
Rote II jest stosunkowo trafnie zinterpretowane. Chiałbym wymienić kilka odnośników związanych z "obiektem" ...może non entre?

pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szperacz
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Czw 23:06, 14 Wrz 2006    Temat postu:

To bardzo zagadkowe co panowie tu wypisują... o jaki "obiekt" dokładniej chodzi...jeśli można jakoś przybliżyć temat laikowi?
Jakieś sny mam i czasem pamietam kilka z nich...ale te - jak to napisane - "rote" jak rozrożnić takie , od snu i czy warto poświecać jakąś uwage by przejmować sie ich treścią ?

Czyli - jesli dobrze przeczytałem i pojąłem- Ziemia ma być albo jest jakoś chroniona, przez " obiekt" , który znajduje sie...nie w kosmosie lecz nadprzestrzeni, podprzestrzeni czy w jakimś wymiarze innym i panowie wiecie co to jest i porozumiewacie sie z tym czymś?? Pierwsze co przyszło mi do głowy to po prostu myśl w rodzaju " odbiło mu.." ale po którymś zastanowieniu .w sumie dlaczego nie?, w porównaniu do innych rewelacji rodem z sieci, te są całkowicie lekkostrawne ..ba.. nawet troche logiczne i trzymają sie jakiejś linji , koncepcji... sam niestety nie wiele moge powiedzieć na taki temat
Pozdrawiam i gratulacje posyłam dla eksplorersów .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzena
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 15:10, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Hm... Czytajac pierwsza wypowiedz w mojej glowie pojawilo sie pytanie"co zrobic aby dobrze przetrwac zmiany?" Potem bez uprzedzen czytalam nastepne wypowiedzi, pewna czesc mnie czytala i myslala na biezaco o tym, co czyta, a inna , ta bezgraniczna juz przez caly czas byla w stanie odpowiedzi.
Tworzenie wewnetrznej przestrzeni na pewno jest dobre dla kogos, kto potrzebuje poczucia bezpieczenstwa , kto nie czuje sie bezpiecznie tu i teraz, kiedy dzieje sie cos zlego...O tym chcialam sie pozastanawiac ale odpowiedz na zadane przez mnie pytanie juz byla , a ona to MILOSC.
To wlasnie czulam po zadaniu pytania.
Chcac to logicznie wytlumaczyc posluze sie slowami ; niezaleznie jakie sily dzialac beda, jaka sile bedzie mialo slonce czy cokolwiek to polaczenie ze Zrodlem Wszystkiego jest jedyna realna pomoca. Juz teraz ludzie powinni sie nauczyc w kazdej chwili, w kazdym miejscu laczyc ze Zrodlem, aby kiedy zaistnieje koniecznosc nie poddali sie strachowi i kombinacjom przerazonego umyslu a po prostu polaczyli sie ze Zrodlem.
Nie wiem ile jest prawdy w tym, co z wielu info wyczytalam, ze fizycznie wszyscy umrzemy, ze musimy sie odzwyczaic od dawania tak wielkiej roli cialu w tym sensie, ze kiedy cialo umrze to i tak zyjemy,wiec skupic sie nalezy na duchu, w kazdym razie odpowiedz na moje pytanie dostalam w postaci milosci.
Ciagle logiczny umysl probuje znalezc wyjscie na miare fizycznosci, typu:kiedy nadejda zmiany to gdzies sie zagrzebac, z zapasami zywnosci, nasionami zboz, zapasem wody i przeczekac, albo wczesniej wejsc w kontakt z silami, bytami, ktore moga pomoc albo mnie stad zabrac kiedy zrobi sie goraco (obiecanki Samuela z P.cheops). A ja czuje , ze zmiany beda w energetyce i zadne fizyczne ucieczki czy triki nie pomoga. Dosc dlugo wszelakie przekazy mowily o roli milosci , czuje, ze teraz to juz po prostu koniecznosc, to tak, jak przygotowania do egzaminu, jedni ucza sie przez caly rok, inni tylko w ostatniej chwili , kazdy zda go na swoj sposob, ale termin sie zbliza... . Brzmi to nieladnie, ale wedlug wielu zrodel to Zniwa, kazdy moze sie postarac aby wydac dobry plon. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
To_masz_tu
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Pią 18:50, 05 Sty 2007    Temat postu:

Witam Wszystkich
Mało dzieje się na forum ale dużo dzieje się w kraju. Popatrzcie, zaczęło się generalne sprzątanie. Zostają wyciągnięte wszystkie brudy, te z pod dywanu i te z kątów. Całe lata, ba wieki całe chowane i ukrywane przed opinia publiczną teraz wyciągane są na światło dzienne. Zaczęło się generalne sprzątanie. Czyż nie o tym mówią materiały WM. Jesteśmy wszędzie w rządzie, w strukturach kościelnych, w prasie i telewizji, kulturze, nauce i pośród zwykłych ludzi. Jest nas dużo, różne przyświecają nam cele. Jedne wykonujemy świadomie inne nieświadomie, jeszcze inne przy okazji. Ale zaczęło się i tego już nic nie powstrzyma. Stare będzie się opierało, ale opór nie będzie wielki. Będzie tym mniejszy im my bardziej zdecydowanie wystąpimy przeciw obłudzie i fałszowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arek
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:14, 10 Sie 2007    Temat postu:

Marzena
Cytat:
Tworzenie wewnetrznej przestrzeni na pewno jest dobre dla kogos, kto potrzebuje poczucia bezpieczenstwa , kto nie czuje sie bezpiecznie tu i teraz, kiedy dzieje sie cos zlego...O tym chcialam sie pozastanawiac ale odpowiedz na zadane przez mnie pytanie juz byla , a ona to MILOSC

Jak to miło, że ktoś przypomina o podstawach. Wesoly
Choćby nie wiem jakie mądrości by się posiadło, w sytacji kryzysowej liczy się tylko Miłość.

Europa zachodnia zalewana i podtapiana jest w tej chwili przez ulewne deszcze. U nas takie również się zdażają, a nawet tornada.
W krajach południowych pożary lasów w wyniku suszy.
W polityce prawdziwe trzęsienie Ziemi. Święci nietykalni tracą swoje aureolki.

Mamy 2007 rok, rok oczyszczania - numerologiczna 9-tka.

Tylko Miłość może pomóc. Dbajmy o swoje serca, wybaczajmy, a będziemy dobrze przygotowani, jeśli nadejdą ciężkie dni.

"Niechaj ci, którzy mają uszy, słuchają. Albowiem powiadam ci: we wszelkich ludzkich relacjach, gdy dochodzi do sytuacji krytycznej, pozostaje jedno jedyne pytanie:

Jak postąpiłaby teraz miłość?

Nic innego nie ma znaczenia, nic innego dla duszy się nie liczy."


RzB ks1 str172


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Czw 21:03, 18 Wrz 2008    Temat postu:

Wklejam link , pod ktorym znajdziecie zaobserwowane ciekawe zjawisko-odwroconej teczy. Jest ono o tyle niecodzienne, ze jego pojawienie sie nie bylo polaczone z wystepowaniem tkzw. pylu krysztalkowego majacego wplyw na pojawianie sie teczy przed,po,lub w czasie deszczu .
Tu jednak sprawa ciekawa-czyste niebo,kat padania swiatla 22 stopnie katowe, no i te odwrocenie...zastanawiajace.
Magnetosfera reaguje na cos....?
efekt pozycji obsrwatora?
jaki byl "nosnik" odwroconych kolorow?


pozdrowienia

[link widoczny dla zalogowanych]

jest komentarz emerytowanego dok. The Cambridge University, ktory wykonal zdiecie. ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Czw 21:06, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Zmiany na Ziemi i poza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin