gorący wir

stopierwszy

Witam wszystkich

Właściwie nie wiem czy to tu w tym temacie moge tak napisać ale chyba tak mi sie zdaje. Całkiem mało jeszcze robie rytuałów . Jestem w 3 tygodniu... Mruga

znaczy robie po 7 razy kazdy. Dziwna sprawa, wczoraj wieczorem jak skonczyłem ćwiczyć to leżałem na podłodze i odpoczywałem . O niczym specjalnie nie myślałem i nagle zrobił mi sie gorący bzuch. ! Trwało to jakiś moment ..może z 10 sekund może mniej , ale tak mocno że sie aż wystraszyłem co sie dzieje Embarassed

.
Wirowało mi to spokojnie a ciepło czułem bardzo wyrażnie! Dotykałem ręka bzucha i to nie było przywidzenie czy jak..
Ale to jeszcze nic takiego, bo bym to zapomniał dziś . Musze napisać że jak dzisiaj wstaje i patrze a tu nie boli mnie kolano co zawsze rano daje znaka że jest chorawe. Wstaje raz , siadam raz ,siadam..i tak kilka razy. Musiałem wyglądać jak głupekl niedowiarek Wesoly

Ale faktycznie przestało mnie boleć kolano! Kiedyś wywrciłem sie na meczu i od tamtej pory az do dziś ludzie aż do dziś ! bolało a już nie boli. Laughing

Aten wir w bzuchu chyba mi sie śnił jakoś ale to nie pamiętam.
Kinddevil chłopie dziękuje że ta strona jest i przypadkiem tam trafiłem na nią . tablety jadłem od bólu i tyle płaciłem a dziś czuje ulge.
Ludzie to działa!
I tylko skutki uboczne.. Shocked

smak browara zanika ..ale co tam wole jak jestem sprawny niż smaka

pozdrowienia

ps i fajnie jest !

kinddevil

To całkiem normalne. Ja raczej nie odczuwam ciepla, ale czasami zdarzało mi się czuć pewnego rodzaju "pulsowanie" w róznych miejscach odpowiadających poszczególnym czakrom, a nie należe do osób, które łatwo wyczuwają "subtelne poziomy energetyczne" że tak to określe

(choć powoli to się zmienia).

Cieszę się Stopierwszy, że rytuały Ci pomogły. Nie dziękuj mi, podziękuj sobie, że zacząłeś cwiczyć.

pozdrawiam
kind

devil

jacek

Setny Jesteś Ewenementem. Rozumiem że mnie uleczyło kręgosłup, ale kolano?
Widać trenuję nieszczerze przez te 4 -5 lat.
A tu 3 tydzień?? Chyba walnę się młotkiem w zdrowe kolano i z jeszcze większym entuzjazmem zaaplikuję se ćwiczenia!!
Graba kolego Setny

AMir

Z tym browarem to ciekawe spostrzeżenie, mam podobne. Piłem browara dosyć mocnego - maximator 11% właśnie go kończyłem i w głowie nieco się kęciło gdy zadzwoniła kobita z Urzędu Pracy, że się miałem stawić 10 min temu. Przebić się przez Wrocek w godzinach szczytu pół godz do godz własnym autem ale trzeba być przytomnym bo tłok duży. Pierwsze co zrobiłem po telefonie to ryty po 21 powtórzeń bo na tylu byłem - efekt wytrzeźwiałem momentalnie. I po tym dojechałem dosyć szybko. Tak więc ryty coś robią z alkoholem obecnie robię po 25 powtórzeń i jestem na etapie całkowitego rozstania się z kieliszkiem. Po prostu się nie da. kropka.

AMir

setny prawdopodobnie odkryłeś przypadkiem procedurę przyśpieszającą działanie rytuałów. Procedura jest prosta po zrobieniu rytów trzeba położyć się i zrelaksować i pozwolić energii zrobić swoje. Teraz jak już wiemy o skutkach to możemy to wypróbować i napisać tu dalej co się dzieje jak to się robi i na tym polega praca zespołowa.
Swoją drogą gdybym ja zrobiła swoje 25 powtórzeń wieczoremto noc nie przespana robię rano i latam cały dzień jak na skrzydłach - jakby mi ubyło ze 20 lat. Ciekawi mnie czy robicie ryty raz dziennie czy 2 razy np rano i wieczorem bo się właśnie zastanawiam nad wprowadzeniem drugiej sesji.
Pozdro

Niponinrat123

Rytuał
O czym ty mówisz?
Jestem ciekawy.