Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

Regeneraqcja ciała

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Rozmowy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uniwersum
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 06 Gru 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Z wiecznej teraźniejszości:)

PostWysłany: Nie 17:57, 05 Lut 2017    Temat postu: Regeneraqcja ciała

Przekazane z pozarzeczywistości fizycznej od Białych Braci przez kanał jakim jest Zbigniew Popko. popko.pl

Regeneracja fizjologiczna i biomechaniczna jest procesem odradzania się istoty ludzkiej na podstawowych poziomach. Bez tego, bez wprowadzenia się w uświęcony stan (zdrowia) na dwóch, trzech poziomach zwanych zejściową podstawą, nie jest możliwe zstąpienie ducha w niższe swoje powłoki, choćby człowiek osiągnął taki stopień integracji wewnętrznej, który pozwalałby mu funkcjonować w swoim własnym kanale informacyjnym, który zwiecie trzonem duchowym.

Tu w trzonie duchowym, informacja jest ciałem (to co jest ściągane od razu staje się), przeto czerpanie ze skarbnicy boskiej wiedzy wiąże się z przemianą nawet wtedy, jeśli nie uzasadniają tego duchowe i energetyczne parametry. Dlatego wielu z was popełnia błędy odnośnie własnej oceny i własnych możliwości sądząc, że pewne – wynikające z informacji przekazywanej na przykład obrazem czy słowem, czyli wynikające z informacji parametry, pewne odczytywane stany i uwarunkowania są stałe i wykute w czasie pracy nad sobą.

Te rozbieżności łatwo uchwycić na skali równowagi energetycznej, która jest probierzem tak dla doskonałości ciała jak i duszy. Tu już chaos, pływanie – nawet o jeden punkt na skali równowagi - mówi o chwiejności, o rozbudowanym ciele informacyjnym, a nie o utworzeniu trwałej, zwartej swej podstawowej konstrukcji. Nie można bowiem popadać w skrajność energetyczną i egzystencjalną gdy te wartości kuje się osobiście ciężkim potem wewnętrznej przemiany.

Lecz gdy owe wartości tworzy ciało informacyjne, człowiek raz po raz wpada w obszar dawnego siebie jak i tego, którego nowy obraz potrafi już uchwycić (od euforii do zniechęcenia). Historię z budowaniem siebie poprzez sceny już znacie, a jej dni odnajdziecie w Alei Zwycięstw. Dziś chcemy wam odsłonić nowy jej fragment.

Gdy mówimy o DNA w ciele fizycznym i energetycznym to mówimy o waszej podstawie, a nie o was samych, choć większość ludzi funkcjonuje właśnie w tym obszarze wewnętrznym. Dlatego zmieniając im zapis podstawy można ich gruntownie przebudować, a nawet sobie podporządkować. W rzeczywistości umiejętne zestawienie trzech części podstawy umożliwia zestrojenie jej z całością istoty ludzkiej i z całością przestrzeni.

Wpływu na DNA człowiek nie ma (w tym pojęciu, że go nie niszczy, ale odbudowuje) gdyż owe zawiera się w macierzy i dostęp do niego ma wyłącznie Duch Ludzki i Bóg poprzez siły prowadzące człowieka. Dlatego zmiany w DNA wprowadzają potężniejsze od was siły pozwalając istocie ludzkiej na pełniejszą integrację.

Przebudowa ciała energetycznego całkowicie leży w zakresie waszych możliwości i całokształt technik oraz wiedzy poprzez Zbyszka już wam przekazaliśmy. Dziś podpowiemy wam jak podnieść parametry ciała fizycznego, które w tej chwili jest traktowane przez was po macoszemu, choć to od niego w równym stopniu co od doskonałości duszy, zależy trwałe obudzenie się w pasmach duchowych.

By być zdrowym i sprawnym wcale nie trzeba stosować kosztownych i bolesnych metod inwazyjnych. Wystarczy utrzymanie wewnętrznej harmonii poprzez przestrzeganie pewnych zasad. Problem zaczyna się wtedy gdy rozregulowane części organizmu wstępują w konflikt z sobą, zaczynając się wzajemnie niszczyć. Tu nie tylko ludzki wymiar niedoskonałej duszy potrafi uderzyć w energetykę własną i innych ludzi, ale nawet w organy biologiczne własne i innych ludzi. Ale i tę historię doskonale znacie i możecie nieźle ją wytłumaczyć w odczytywaniu historii człowieka w paśmie jego życiowych osiągnięć czy porażek, relacjach z innymi jaki i w analizie jego chorób.

Dziś zajmiemy się doskonałością ciała fizycznego – podstawy waszej fizycznej i zdrowotnej siły. Istnieje prosty sposób oczyszczania i uzdrawiania waszego ciała o ile założony reżim jego odrodzenia dorówna wysiłkom i wprowadzonym stanom jakie towarzyszą inwazyjnym metodom uzdrawiania. Wielu z was już dzisiaj byłoby zdrowymi gdyby utrzymali w sobie stan charakterystyczny dla wysiłku wkładanego w odzyskanie zdrowia podczas głodówki czy stosowanych diet.

Samozaparcie, aktywna wola, konsekwencja i poprawność zachowania się są właśnie tymi zbawiennymi elementami, które was ratują, a nie lekarstwa czy zioła, którymi się wypełniacie. Nie mówimy, że są zbędne. Znamy ich dobroczynny charakter, ale w tym momencie zwracamy uwagę na bagatelizowany przez was czynnik waszego uporu, postawy, poprawnego zaangażowania, który musicie wyizolować i przenieść do metody, która jest równie skuteczna jak i inne terapie, ale bardziej wygodna i gruntowniejsza. Mówimy o terapii ŚWIATŁEM – terapii, w której ładunek światła jest świadomie wprowadzony do organizmu i świadomie, po wprowadzeniu utrzymywany, a nie kasowany.

Czy zauważyliście jak funkcjonujecie i jak się zachowujecie podczas głodówki czy terapii oczyszczającej organizm (konwencjonalnego leczenia)? Z jaką pieczołowitością przestrzegacie zasad, w które wierzycie, dbacie o właściwe spożywanie posiłków lub ich wstrzymanie, utrzymujecie stały stan świadomej czystości organizmu śledząc i odczuwając skutki regeneracyjnego procesu. Ani chwilę nie wątpicie w poprawność i moc całego przedsięwzięcia. Staracie się też zachować neutralność wobec świata unikając wszelkich spięć energetycznych.
Gdy owe stany osiągniecie w czasie leczenia światłem uzyskacie podobne efekty fizjologiczne i energetyczne. Pozwalając światłu regenerować cały organizm nie możecie ani chwili zapominać o jego działaniu, ani też niszczyć go poprzez destrukcyjne stany energetyczne. Gdy to się wam uda odnajdziecie też utraconą moc energetyczną, która wespół z duchową znacznie podniesie wasze zdolności uzdrawiające.

Pamiętajcie też przy tym by w czasie regeneracji nie wprowadzać do organizmu żadnych trucizn. By zachowywać się tak jak podczas leczenia ziołami, kiedy to do głowy wam nie przyjdzie by proces detoksykacji zakłócać zaśmiecaniem komórki truciznami. Tymczasem wielu z was udaje ledwie, że się odradza w komorze regeneracyjnej, gdy tymczasem w trakcie trwania regeneracji je po staremu i po staremu złości się na świat i siebie. Od teraz gdy zaczniecie regenerację będziecie czynić to konsekwentnie dwa razy dziennie (rano i wieczorem) jedząc to co podpowie wam ciało, a w czym upewni was odczyt. Nadto przepromieniowując wszystko co spożywacie, a więc wprowadzacie do fizycznej świątyni, i zachowując stan wyciszenia energetycznego by destabilizacją energetyczną nie rujnować tego co światło zdążyło już zrekonstruować. Innymi słowy musicie zachować stan pełnej harmonii energetycznej (ph).

Do tego trzeba dodać wspomagający czynnik biomechaniczny dzięki czemu osiągniecie odpowiedni stan wewnętrznej sprężystości komórki, organu i was, który dla przetrwania komórki i organu jest tak samo ważny jak siła fizyczna w walce na bokserskim ringu.

Pełna harmonia dla ciała to 8, max dla organu to 5,6 – wychodzące (w światło jednoczące w nim procesy życia) – skala 3a

Gdy systematycznie niszczymy ciało truciznami, a powłokę energetyczną niekorzystnymi wibracjami, powstaje w ciele fizycznym stały stan napięcia, fizyczna obawa, typowa zapaść, typowy stan chorobowy. Może osiągnąć on nawet takie rozmiary jak trzęsące się ręce u alkoholika lub podrygi u osób narkotyzujących się. Owe fizjologiczne roztrzęsienie było dotychczas traktowane jako efekt zachwianej równowagi psychicznej co lekarze nazywali głodem narkotykowym lub stresem podejrzewając, że główną tego przyczyną jest niemożność wejścia w upragniony stan nowego odczuwania całości. Dlatego wiele terapii, które stosowano w walce z nałogiem było nieskuteczne. Prawdziwa przyczyna tkwi w lęku ciała fizycznego, które boi się ponownego ataku, ponownego, dramatycznie obniżanego poziomu harmonii co doprowadza do utraty kontroli ciała nad samym sobą. Ten stan jest porównywalny do stopnia lęku jaki ogarnia osobę na widok znanego od lat dręczyciela.

Łatwo temu przeciwdziałać, pozwalając ciału wyregulować całą fizjologię przez co lęk nie przebija się na wyższe poziomy ludzkiej istoty, poprzez złożenia ciału przyrzeczenia o nieagresji, o zaprzestaniu jego dręczenia. Gdy ciało odczuje autentyczny udział woli, gdy wasze zapewnienie stanie się faktem, ciało przestaje wtedy uruchamiać reakcje obronne i wszystkie swoje wysiłki kieruje na rekonstruowanie własnych systemów i komórek. Wystarczy więc przestać się narkotyzować np. pić, spożywać w nadmiarze cukier lub się złościć by przekonane o naszej dobrej woli ciało zregenerowało się w blasku wewnętrznego słońca, które samo rozświetli to co w nim pociemniało. Mimo to warto je wesprzeć w tych wysiłkach leczeniem światłem i uspakajającym modlitwostanem zewnętrznego wyciszenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czytajacy
Gość






PostWysłany: Śro 16:52, 15 Lut 2017    Temat postu:

nic z tego nie rozumiem i nie wiem,w czym te slowa moga pomoc.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Rozmowy ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin