Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

Czy jest inna droga do przyszłości niż miłość?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Rozmowy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elen
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:56, 23 Kwi 2006    Temat postu: Czy jest inna droga do przyszłości niż miłość?

Czy jest inna niż miłość, droga do Nowego Świata.
Pojawiające się na całym świecie przekazy od Istot Światła, mówią nam o zbliżających się zmianach i o tym, że jedyną drogą jest miłość, otwarcie serc. Oto fragment przekazu, który dostałam.

Jesteście wyjątkowymi istotami.
Zapomniawszy, kim jesteście i skąd pochodzi Wasza dusza, płaczecie .
Zapomniawszy o istocie swego pochodzenia, o przenikającej Was przecudownej miłości, płaczecie w bólu samotności.

I jeśli nawet wielu z was uśmiecha się do innych, wypełnia dzień różnymi zajęciami, przychodzi czas refleksji, braku zajęć. Co wówczas czujecie ?
Pustkę, lęk, samotność.
A przecież głusi i ślepi być musicie, że piękna swej istoty,
i cudu otaczającego Was świata nie dostrzegacie i nie słyszycie.
Muzyka gra! Nieprzerwanie świat Wasz przepełnia muzyka Bożej Miłości.
Najdelikatniejsza, najsubtelniejsza, przepiękna.
Co mówi Bóg ?
Usiądź w skupieniu, najlepiej gdzieś w cichym miejscu na łonie przyrody i słuchaj. Serca swego i bożej muzyki. Jest ona w Tobie, w każdej komórce Twego ciała. W duszy Twej, i źdźble trawy, i drzewie, i wietrze.
Wsłuchaj się w powiew anielskich skrzydeł, które otaczają Cię opieką i miłością .

Czy można zobaczyć ten przecudowny świat miłości ? Można. Otwórz serce. Wyrzuć z niego wszystko, co miłością nie jest. Pozostaw niezaspokojony głód miłości i po prostu wdychaj. Powoli, głęboko, wdychaj światło otaczającego Cię świata. Wdychaj miłość.
Bo wszystko miłością jest. I tylko umysły małe, wystraszone
i chore z lęku przed nicością i niewiadomą wymyśliły zło, dominację, przemoc, nienawiść. To fikcja. To nie prawdziwe życie.
Prawdziwa jest tylko miłość.
Jeśli choć raz zasmakujesz miłości Boga, jeśli choć raz poczujesz przenikającą Cię jedność, opiekę, miłość, bezpieczeństwo, radość, już wiedział będziesz, co życiem twym prawdziwym i gdzie dom Twój i Ojciec kto.
Tylko raz. To wystarczy.

Lęk ego ustąpić będzie musiał pod naporem niesamowitego szczęścia, jakie poczujesz i po prostu pamięć wróci Ci. Pamięć – kim jesteś.
I będziesz wiedział już, do czego dążyć masz i gdzie droga Twa i dokąd.
I choć światłość nie olśni Cię w chwili jednej, choć i to może się zdarzyć, dąż cierpliwie drogą swą do Ojca Twego .
Nie zniechęcaj się, a cierpliwie wołaj i proś, by to, co stare
i lęku pełne opuściło Cię i wyrzuć te słowa ze słownika swego i miłości tylko wołaj. I pragnij jej ponad wszystko.
Mówisz, że nie każdego interesuje rozwój duchowy, że inną drogą idą i inne cele realizują.
A Ja mówię Ci, droga każdego z Was różna, lecz cel ten sam.
I ścieżka, którą iść macie, miłości pełna być powinna.
Bo nic to, że zdążacie różnymi drogami, każdy z Was miłością kierować się powinien i tylko miłością,
a wówczas wszyscy na jednej szerokiej drodze znajdziecie się, gwiazdami usłanej.
Z dróg krętych, w lęku i bólu wijących się, droga światłem stanie, Bożą miłością rozjaśniona.
Przepełniająca Was miłość prowadzić Was będzie, w radości i szczęści, ku Nowemu Światu.
Teraz jedni zagubieni w lęku i bólu, inni niczym pajace na sznurku wybijające się i spadające, którym wydaje się, że w radości żyją, później pełni światła, prawdziwej szczęśliwości, piękni, dostojni i mądrością prowadzeni będziecie.
Jak jedna rodzina, kochająca się, twórcza, potężna siłą serca. To Wy w świecie nowym.
Otoczeni zewsząd światłem i światłem będący i światło widzący. Kroczyć będziecie dumni wiedzą swą i wiarą, i siłą tworzenia .
Bierzcie się, więc do pracy, bo czas nagli.
Spania dość już. Letarg czas porzucić, by obudzić się, nie na zgliszczach, lecz w pięknym, miłości pełnym świecie. Czasu niewiele, coraz mniej.
Módlcie się, którzy jasność znacie, o przebudzenie ludu Waszego. Sami świadomi zmian, światło bez ustanku śpiącym wysyłajcie, by przebudzili się, bo dzwony dzwonią. Czas nowy obwieszczają i porę przebudzenia.
Smutku dość już, płaczu i lęku.
Niech radość w sercach Waszych nastanie, bo czas idzie nowy i odrzucić należy to, co zbyteczne.
I nie trzymajcie się kurczowo spraw starych, ni lęków, ni bólu.
Mówisz, że większość z Was nie wierzy w Świat Nowy, że zbyt silnie w lęku tkwią i niewiedzy, że zbyt przesiąknięci, przekonani o zagładzie i śmierci.
Nie wierzą w miłość i Boga Ojca swego, który stworzył ich, a miłością najcudowniejszą jest. To prawda .

Wielu w skorupie zamkniętych, ani myśli wyjść na świat nowy. Tak bardzo przesiąknięci bólem i lękiem, nic innego znać nie chcą. Jakże to żałosne. Strach pochłania ich, w niewoli trzymając, dostęp do światła niczym chmura czarna zakrywa.
Lecz wybór do Nich należy i nikt zmusić ich nie może .
Bom wybór wolny człowiekowi dał i prawo to szanować chcę. Każdy sam zdecydować musi, żyć chce, czy trwać w ułudzie życia.
Radość i miłość, czy ból i lęk. Wojna czy pokój. Zaślepieni lękliwi .
Ja tylko wołać mogę. Jak Ojciec każdy, który dzieci swe kocha i troszczy się o nie. Budzę Was, lecz Wy spać chcecie i sen śnić. Zły to sen, bo moc Wam odbiera i siłę, i żyć nie daje prawdą.
Więc budzę Was. Lecz tak niewielu zbudzić się chce.
Co począć mam ? Czy gromy silniejsze, czy ogień posłać Wam, byście zerwali się ze snu czarnego? Nie !
b]Z miłością, delikatnie wiedzę przekazuję Wam, świat inny ukazując. I drogę wskazuję, którą iść macie . Bo kocham Was i troszczyć się chcę , byście niczym Aniołowie byli piękni i jak oni cudowną pieśń śpiewali. [/b]
A zbudowani jesteście z materii, więc siłę tworzenia macie
i gdy to z Anielską delikatnością, i miłością Boga połączycie, świat swój odbudujecie i powstanie Nowe Życie ; Epoka Nowa. A Ziemia wsparcie Wam da, gdy miłość i troskę Waszą poczuje.

I grzmieć już nie będzie, ni ostrzegać.

W miłości zjednoczy się z Wami i w Trójcy
Komunię uczynimy
BÓG, ZIEMIA,CZŁOWIEK .
OTO NOWE PRZYMIERZE.

Oto przyszłość świata. Jedyna. Innej drogi nie ma.

Fragment książki "Dla miłości stworzeni"- channeling.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wygnaniec
Gość






PostWysłany: Nie 18:14, 12 Sie 2007    Temat postu:

No piekny kawalek przytoczylas Elen! Szkoda, ze nikt tego nie komentuje i nie rozwija tematu? Moze chociaz ludki czytuja i sie juz miluja... coraz wiecej... coraz bardziej... wszedzie... Mruga

Blessings! Wesoly
Powrót do góry
xinirek
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Czw 13:21, 13 Mar 2008    Temat postu: Masz moje 100% poparcie Elen

Witam !

Popieram w 100% to co napisała Elen.

Chciałbym podzielić się z Wami o wrażeniach po przeczytaniu opracowania pt. „Dla miłości” zamieszczonej w formie elektronicznej w linku poniżej. Idea jest podobna jak w przesłaniu Wingmakers tylko że jest ono głębsze, konkretne razem z technikami medytacyjnymi, modlitwami, które wywarły na mnie odczucia i refleksje bardzo silne. Polecam.
Uważam, że jest to recepta na wszystkie problemy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Pią 22:05, 14 Mar 2008    Temat postu:

Czy recepta to jest , to bym sie zgodzil, ale czy lekarstwo...to raczej sie zastanawiam.Nie wszytko z pozycji milujacego czlowieka da sie pojac, osiagnac i wdrozyc w czyn. Potrzeba nam jeszcze obeznania z "samym soba". Tak mysle . Dla mnie to co pisze Elen jest zbyt slodkie. Trudne w ujeciu realistycznym, a takiego wlasnie postrzegania czesto brakuje wielu "duchowym adeptom".

Sun's Son


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Nie 15:37, 29 Cze 2008    Temat postu:

nadal zamglonym wzrokiem patrzysz przed siebie , gdy idziesz ulicą, mijasz ruchliwe arterie drogowe z irytacja spoglądając na niekończący się sznur samochodów , reklamy bola prawie fizycznie, cos w Tobie chce się wyrwać na zewnątrz i wykrzyczeć nagromadzona nienawiść...

Czy można współodczuwać i posyłać życzenia miłości samemu będąc pomieszanym?
Ja nie umiem - a Ty?
Wyzwól się. Nie nakrywaj się czymś pięknym w imię kamuflażu.
Najpierw Ty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta Niemczuk
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z gwiezdnego rozprysku

PostWysłany: Czw 18:14, 23 Kwi 2009    Temat postu:

Czytajac powyzszy channeling, ani przez chwile nie umialam sie poczuc "dzieckiem Ojca". Moze jeszcze precyzyjniej : nie chcialam sie nawet tak poczuc.
Za duzo mialabym do stracenia z tego co zyskalam po drodze.
Czulam sie sama Bogiem bedaca czescia wiekszego Boga.

Zapominam o tym czesto. Na skrzyzowaniach. W urzedach.

Wizyty tu, wzmacniaja mi pamiec.

Podobno wogole uczenie sie, to przypominanie zapomnianego...

W koncu i tak sie spotkamy...

To czekanie...z perspektywy sredniej ludzkiego zycia...czasem az skreca...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Rozmowy ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin