Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

Biblijny paradoks???
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Rozmowy ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aylon
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pią 23:49, 02 Paź 2009    Temat postu: Biblijny paradoks???

Chcialbym sie z wami podzielic moimi przemysleniami ktore juz jakis czas temu przyszly mi do glowy....sprawa sie wiaze z poczatkiem czlowieka jaki jest przedstawiony w Biblii.

Czlowiek zostal stworzony na podobienstwo Boga - wiec od poczatku niby posiadal wolna wole bo mogl wybierac ale czy tak naprawde mogl wybierac? pomiedzy czym? Dobrem a zlem? Nie ! - pomiedzy dobrem a niewiadomym bo nie znal zla...wiedzial tylko ze "Bog" (Bog w sensie Pierwsze Zrodla czy moze jaka cywilizaja wysoko rozwinieta? ) wie wiecej od niego i chcial wiedziec pomiedzy czym moze wybierac. Czyli wychodzi na to ze nie mial wolnej woli bo nie znal innych opcji....a przeciez zostal stworzony na podobienstwo "Boga"?....

W gwiezdnym dziedzictwie bodajze jest napisane ze Ziemia miala byc planeta na ktorej jedna z ras chciala stworzyc idealnie pozytywnie spolaryzowanego czlowieka aby moc eksperymentowac z procesem syntezy dwoch biegunow - powrotu do zrodla. Niestety inna rasa sie z tym nie zgadzala gdyz uwazala ze wszystkie zyjace istoty ktore sa przewoznikami duszy powinny miec wolna wole i powiedziala im o tym ( tu wizja weza - szatana?) ( czyli szatan byl/jest zly wg kogo? a moze on chcial dobrze) tu analogia do opisu jeden z ras pozaziemskich przypominajacych gadow.

Mam nadzieje ze cos dalo sie zrozumiec z moich przemyslen
dzieki za przeczytanie i za wszelkie komentarze Wesoly
pozdrawiam wszystkich Mruga
Aylon


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aylon dnia Pią 23:50, 02 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta Niemczuk
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z gwiezdnego rozprysku

PostWysłany: Sob 20:04, 03 Paź 2009    Temat postu:

Dalo zrozumiec, a jakze !
Tez sobie o tym dumalam po pare minut przez cale zycie. Zebralo sie wiec troche godzin tego dumania...
Musze to jednak najpierw uladzic na papierze w jakas pigule, by nie bylo przegadane.

Nara, pozdrawiam Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta Niemczuk
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: z gwiezdnego rozprysku

PostWysłany: Pią 14:32, 23 Paź 2009    Temat postu:

Pozwole sobie na post pod postem, bo duzo czasu minelo nim tu wrocilam z moimi przemysleniami.

Biblijny paradoks...
Poczatek czlowieka przedstawiony w Biblii...

Biblijny paradoks widze jako dowod na wielokrotne bledy tlumaczy, przepisywaczy, redakcje wg wlasnego widzimisie, manipulacje tekstami i wrecz falszerstwa (np. slynna sprawa filioque, gdy dodano "i", by uzasadnic dogmat o Trojcy Swietej).

Sa dwa poczatki Czlowieka przedstawione w Biblii.
Uczeni w pismie i kaplani skupiaja sie na wersji z Adamem. Druga ignoruja.
A w Genezis jest drugi opis, zwiezly nadzwyczaj : "Bog stworzyl czlowieka. Mezczyzna i kobieta stworzyl go." Brzmi androgynicznie i jakos tak BARDZIEJ na wzor i podobienstwo nieprawdaz ?

Jest to poza tym opis stworzenia cielesnego, gdyz duch tchniety w cialo przez Stworce jest wieczny jak On.

A duch zanim inkorporowal w cialo mial rozeznanie o wyborach i konsekwencjach.
Swiadomy tego ryzyka przez zbyt dlugie zasiedzenie sie w gestosci 3D spowodowal, ze zapomnial co wiedzial, gdyz doszlo do zerwania lacznosci z wyzszymi wymiarami czestotliwosci. Lecz byl to wolny wybor na wejsciu.

Idea wiedzy o grzechu wiedzy / lub niewiedzy, to wymysl instytucji, gdyz ona za kamien wegielny swej budowli ma nie Jezusa, lecz haslo propagandowe o niezbednej swej koniecznosci dla posrednictwa miedzy nami maluczkimi grzesznymi, a Bogiem.
Tak im jakos wszystkim "bardziej po znajomosci z Szefem".
Jest wiec protekcjonizm w wykladni slowa.
I oddalenie Jezusa od nas, przez zawlaszczenie Go sobie, rzymskim aktem ubostwienia jak cesarzy.
Duch w tym dosyc fuj, fuj - trzeba przyznac.

I te psalmy i litanie robiace z wiernych malego robaka, a podlizujace sie nieprzytomnie i niesmacznie Suwerenowi suwerenow, ktorzy wladze swa dostali rzekomo od Najwyzszego Feudala (bo taki w tym duch wyjasnien).
Jest wiec tez lizusostwo.
Jest i przekupstwo w handlu odpustami i wotami.
I absurd tego przekupstwa, bo przecie wszystko jest Jego.

W tej mieszaninie oryginalnych urywkow, zafalszowan i bledow znajdziesz relacje o dwoch Bogach.
Jeden to zazdrosny, obrazajacy sie, karzacy, a wrecz mszczacy (bo przez pokolenia).
A tak zazdrosny, ze pomieszal ludziom jezyki by nie stali sie rowni jemu.

I drugi, bedacy slowem Obecnosci Jam Jest, swiatlem i miloscia - sportretowany genialnym tekstem "Hymnu o Milosci". To Bog przyblizany nam przez Jezusa.
A Jezus zarowno siebie jak i nas nazywal dziecmi bozymi i powtarzal, ze mozemy potrafic to samo co On, a nawet wiecej.


Dotarlo wiec do mnie po jakims czasie, ze zalecanego przez Jezusa rozumienia tekstow w duchu, a nie w literze - u uczonych w pismie i kaplanow nie znajdziesz.
Tylko u mistykow.
Ale to teolodzy i kaplani instytucjonalni wioda owieczki od rafy do rafy, a nie mistycy.


Tak wiec : na - przez uczonych w pismie ustalony zestaw tekstow skladajacych sie na obecny ksztalt Biblii - patrze jako na "podkladke" dla religii instytucjonalnych stworzonych na uslugi interesow materialnego swiata mezczyzn.

Tak wiec : to nie moja religia. Nie moj cyrk.


Postaralam sie spisac najzwiezlej jak to mozliwe Mruga

Pozdrawiam cieplutko Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jolanta Niemczuk dnia Sob 2:25, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:08, 06 Gru 2009    Temat postu:

Ja cały czas próbuję się dowiedzieć jak powstał świat (ale tak naprawdę. bajeczka o Bogu który macha czarodziejską różdżką i stwarza morza i oceany do mnie nie trafia) i skąd się ten Bóg wziął.

Gdy pytałam mojego księdza własnie o to, skąd się wziął Bóg, odpowiadał mi :"Bóg był od zawsze". Nie, nie i jeszcze raz nie!!! Bóg nie mógł być od zawsze! Kiedyś musiał się stworzyć. A żeby on się stworzył, ktoś musiał być wczesniej. A żeby ten ktoś wcześniej się stworzył, przed nim musiał być ktoś jeszcze. I tak w kółko! Przecież nic się nie robi z powietrza.

I tak. Bóg był od zawsze. I tak sobie siedział, chodził po galaktykach, i nagle pewnego, pięknego dnia pomyślał: "A dawaj, stworzę sobie świat". Czemu nie zrobił tego od początku swojego istnienia?

Zadawałam mojemu księdzu już wiele dla niego "niewygodnych" pytań i odpowiedź jaką zawsze słyszałam to: "Panu Bogu takich pytań się nie zadaje". Ale przepraszam bardzo, ja chcę znać prawdę! Kościół nie powinien bać się zadnycvh pytań i szczerze na nie odpowiadać. A skoro nikt mi nie chce na nie odpowiedzieć to ja nie mam powodów i dowodów, by wierzyć. Bo w sumie ja tez sobie mogę wymyśleć jakiegoś Boga, historyjkę o stworzeniu świata i się do niego modlić. Jestem z gatunku tych: NIe uwierzę, dopóki nie zobaczę". Muszę usłyszec wytłumaczenie, dokładną odpowiedz na moje pytanie.

To nie to, ze ja nie wierzę w Boga. Ale mam sprzeczne uczucia. I będę w pełni wierzyć, jeśli dostanę odpowiedź. ksiądz nie chce mi odpowiedzieć na tak ważne pytania, tylko za każdym razem, gdy go o to pytam, stara się wymigać, zmienia temat lub mówi mi zupełnie coś innego. Myśli, ze zamydli mi oczy, ale się myli.

Podobno Bóg stworzył cxzłowieka, pierwszych ludzi. A antropologowie twierdzą, ze człowiek pojawił się dopiero w okresie czwartorzędu.

W teorię o stworzeniu człowieka przez Boga nie wierzę. Wierzę w teorię nauki - człowiek powstał od małpy. I to jest udowodnione.
A co z resztą? NIe wiem, ale bardzo chcę się dowiedzieć. Może ktoś mi pomoze?

Pozdrawiam, Agnieszka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
planetariusz
Uczestnik
Uczestnik



Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 2:45, 09 Gru 2009    Temat postu:

Przykro mi nieznajomo,że wierzysz,że powstałaś,powstaliśmy od małpy,smutne by to było,choć niektórzy twierdzą,że gentycznie więcej nas łaczy ze świnią.Ja myślę,że ziemia stwarzała idealne warunki do eksperymentów dla istot z innych planet i galaktyk.Stworzyli nas na swoje podobieństwo by obserwować jak ewolujemy.Wobec tego,że w ich wymiarach czas jako wyznacznik nie istnieje,więc nam szybko płynąl przez tysiąclecia.A oni czasem tu wpadali na lunch by na nas popatrzeć jak sobie radzimy.Teraz ktoś zauważył ,że to już sporo czasu upłynęło i czas eksperyment zakończyć,były sprzeczki jak? Przeważyła strona w imię miłośći niech się biedacy już nie męczą ,pomożemy im opracujemy plan rozwoju i jak się powiedzie przenesiemy ich do 4 gestości,chyba zasłużyli na to,niech tchu nabierają,narazie damy im pauze kwantową-oddychajcie bo inaczej się nie dostaniecie Cool Przerazili się nieco,że ich zapomnieni podopieczni nie próżnowali i też stworzyli na podobieństwo swoje kilka miljardów.Jak my ich zabierzemy,pomyślimy mamy czas do 2012 jak polacy przygotują się do mistrzostw eu to my też zdążymy!to tyle w skrócie nie bądżmy tacy poważni Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:54, 09 Gru 2009    Temat postu:

Przykro ci, że wierzę, ze powstalismy od małpy.
Ale skoro mam wątpliwości co dow iary w samego Boga, to tak samo będe miała wąypliwości co do tego, jak powstaliśmy. No, czy nie wydaje ci się to absurdlane? Kobieta została stworzona z żebra, a Adam z popiołu... Owszem, Bóg był cudotwórcą... Ale u mnie jest tak jak już napisałam. Jak mi to ktoś dobrze wytłumaczy, to uwierzę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
planetariusz
Uczestnik
Uczestnik



Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 1:40, 10 Gru 2009    Temat postu:

Masz racje treści różnych religii zasze mnie irytowały i zniechęcały do wiary.Ewa wyjęta z żebra Adama bzdura maczo-szowinistyczna mniej bym się zdziwił gdyby Adam był wyjęty z tych okolic zEwy.Może tak właśnie było lecz uczeni mędrcowie przekręcili sprawę.Ale zawsze wierzyłem w coś co nas nie ograniczało wolna wolę nam dało i jak Je zwał pierwsze żródło czy Stworzyciel zapewne spytasz kto stworzył Stworzyciela-pewnie jakaś mądra stworzycielka i napewno nie niepokalana dziewica.Za mało wiemy na ten temat musimy wierzyć chanelingowym przekazom lub robić sobie mix w naszym mózgu a miejsca mamy soporo,mam nadzieję,że po 2012 nasze wibracje się podniosą i mózg ożyje.Ostatecznie w elektronice twarde dyski też się powiększają ,dlaczego u nas miałoby być inaczej..Pozdrawiam i życzę więcej wiary w siebie. Podnośmy wiarę tym samym pozytywne wibracje one nam sprzyjają i całej Planecie...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez planetariusz dnia Czw 1:45, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:53, 10 Gru 2009    Temat postu:

Własnie. jest jesczez sprawa niepokalanej dziewicy Maryji. Troszeczkę dziwne, ze Maryja ot, tak sobie zaszła w ciąże, przyszedł do niej aniołek i jej powioedział, że "Pocznie i porodzi syna, któremy nada imię Jezus". Owszem, Bóg jest cudotwórcą, ale, pech chciał, ze jakoś nie wierze w te jego cuda... Trudno mi w takie rzeczy uwierzyć. jeszcze w jakieś tam mniejsze moze... Ale przeogromnym cudem jest stworzenie świata. I w to nie moge uwierzyć...

Nie wiem, jak powstał świat, choć chciałabym, zeby było inaczej... Trudno, moze kiedyś poznam całą prawdę...

Pozdrawiam również,
Agnieszka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aylon
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 14:47, 16 Gru 2009    Temat postu:

Witajcie,

Rozumiem Twoja kosternacje Agnieszka....tez kiedy przechodzilem przez identyczne etapy...
Wydaje mi sie ze trzeba zaczac od uswiadomienia sobie ze nigdy bedac w ludzkimi ciele nie pojmiemy ogromu wszechswiata mozemy miec tylko niewielki wglad w odp czemu po co i na co...ladnie to przedstawia filozofia Wingmakers zachacam do przeczytania choc nie jest latwa ja cokolwiek zaczalem rozumiec chyba dopiero za 3 razem
Religie robia podstawowy blad karza wierzyc w Boga...Bog to tylko slowo jak mozna wierzyc w slowo? slowo moze miec rozne definicje czyli mamy wiele rodzajow bogow...ludzie mysla ze sa takie rzeczy jak patriotyzm i ida ginac za co? za wiare w slowa...wierza w dobrego Boga i pala "zlych" ludzi na swiecie to jest chore jak mozna przekladac wartosc slowa nad wartosc zycia...
Wracajac do tematu czym jest "Bog" lub to cos....no wlasnie szukamy wyzszej przyczyny a moze jej nie ma? moze wszyscy jestesmy Bogiem?
Logika umyslu konczy sie wraz z 3 wymiarowa rzeczywistoscia...jezyk jest konstruktem tej rzeczywistosci i w zaden sposob nie da sie nim opisac czym jest "Bog" a w dodatku jeszcze wierzyc w chore definicje wymyslone przez rzadnych wladzy przywdcow religjnych czy prorokow...

Przed szukaniem odp na powyzsze pytanie zachecam do poszukania odp na to czym my jestesmy ? kim czym ja jestem? pozniej przyjdzie reszta... na to nie da sie odpowiedziec to da sie tylko doswiadczyc zaden opis nie bedzie temu rowny... Poszukujesz doswiadczenia i bardzo dobrze jak dobrze poszukasz to je znajdziesz Wesoly ale jak to zrobic...?
Najpierw przez odrzucenie wszelkich konceptow wbitych przez spoleczenstwo rodzine ksiezy nauczycieli co do tego kim Ty jestes i jak wyglada swiat...odrzuc to wszystko ! to nie prawda ! pomysl przez chwile ze to nie prawda pozniej juz zadnej uwagi nie przywiazuj do mysli i sprobuj calkowicie pozostac bez, z czystym umyslem...da sie to zrobic jest mozliwe i wtedy pojawia sie doswiadczenie doswiadczenie ktore Ciebie zmieni zrozumiesz kim czym jestes czym jest zycie czym jest "Bog" nie bede pisal bo tego sie nie da opisac da sie tylko odczuc Wesoly zachecam do poszukiwan Wesoly

Mam ksiazke ktora mysle ze sie przyda akurat wlasnie w tym temacie na drodze Twoich poszukiwan jakbys podala maila moge przeslac Mruga

Pozdrawiam
Michal


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:49, 16 Gru 2009    Temat postu:

Ależ oczywiście, ze ci podaję! Dziękuję ci, ze podzielasz moje zdanie. Z wieloma osobami rozmawiałam na ten temat, jedni sa za, drudzy przeciw… Ale wiadomo, każdy ma swoje zdanie.
Na pytanie „Kim ja jestem?” tez nie znam odpowiedzi, choć by się przydała. Moim głownym celem teraz jest dowiedzieć się: Skąd pochodzę?, Kim jestem?, Jak powstał ten cholerny świat? i Kim jest Bóg?, Skąd się wziął?
Trochę sobie poczekam na odpowiedź… Ale będę cierpliwa…
Wszystkie bajeczki o stworzeniu świata, o pierwszych ludziach – Adamie i Ewie – do mnie nie trafiają…
Na przykład: Kocham Świeta Bozego Narodzenia. Co roku czekam na nie z utęsknieniem. Ubieranie choinki, ten klimat… Właśnie. Ale uwielbiam te świeta tylko przez klimat. Za siedzenie przy wspólnym stole, prezenty, tą cudną, świąteczną atmosferę, ciepły, domowy klimat…
Nie przeżywam tego ze względu na to, ze Pan Bóg przyszedł,ze się narodził… Ta myśl niknie w natłoku myśli typu „Ale jest cudownie” lub „:Tyle czasu na to czekałam” albo „Kiedy będa prezenty?”… Chodzi mi tylko o klimat.
Chodze do kościoła, bo musze… Moja mama jest religijna i chybaby mnie wydziedziczyła, gdybym przestała chodzić do kościoła.
Znam człowieka, który zmienił wiarę. Jest zielonoświątkowcem. Jego rodzice nie tolerują tego, w domu panuje cisza, nikt do nikogo się nie odzywa… Nieprzyjemne…
Religia to jeden wielki mętlik. Jest tyle wyznań. Czemu mam wierzyć akurat w chrześcijaństwo? Przeprowadzę się do Szwecji, będę luteranem.

Michale, mój adres e mail to [link widoczny dla zalogowanych]
Będę niecierpliwie czekać na twojego maila. Mam nadzieję, ze ta książka coś mi pomoze.
Z góry dziękuję,
Agnieszka ;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nieznajoma13 dnia Śro 17:52, 16 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aylon
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Sob 3:37, 19 Gru 2009    Temat postu:

Mail wyslany Mruga

niestety wlasnie patrzac na te wolnosc religijna w naszym kraju mozna ja nazwac pseudowolnosci...bo wez zmien wiare albo przestan chodzic do kosciola...zaraz rodzice zaraz inni sie beda patrzec...
mi sie jakos udalo przestalem sie przyznawac do jakiejkolwiek religii i nikt tego nie przyjal w zly sposob zreszta moja rodzina tez juz sie wycofala:)
Tylko zastanawia mnie fakt dlaczego nie wprowadza prawa ze religie mozna dopiero od pewnego wieku wybierac jak czlowiek jest juz pelni swiadomy? a wczesniej sie uczy poprostu o wszystkich i decyduje...jak ktos moze byc katolikiem przed urodzeniem ? to chore...
Ostatnia tlumacze ksiazke z artykulami o naszym Papiezu i sobie uswiadomilem w pelni ze ta proreligijnosc Polakow owszem byla potrzebna nawet bardzo ale tylko i wylacznie w obaleniu komunistycznego ustroju
Obecnie probuja to dalej zachowac ale niestety to sie nie sprawdza i nie sprawdzi...bo tak oczywscie Polska to kraj wybrany

Pozdrawiam
Michał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:29, 20 Gru 2009    Temat postu:

Jeszcze raz dziękuję za maila Wesoly
W sumie masz rację. Dlaczego nie mamy prawa wyboru? Czemu zostajemy chzreścijanami, podczas, kiedy nawet nie wiemy, co to jest. powinno byc tak, ja piszesz... Kiedy bedziemy w pełni swiadomi wszystkich wyznan i religii, powinniśmy sami o tym decydować i sami wybierać. Gdybym mogła teraz wybrać, wybrałabym zupełnie co innego...
Fakt, jeśli ktoś przestanie wierzyc lub chodzić do kościoła, zaraz zacznie się gadanie, ze bezbożnik, ze sie nie modli, ze wstąpił w niego jakiś szatan... Omg...
Przeczytam te artykuły, książki, moze to mi w czymś pomoze... Bynajmniej bardzo bym chciała.
Serdecznie pozdrawiam,
Agnieszka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
planetariusz
Uczestnik
Uczestnik



Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 2:10, 15 Sty 2010    Temat postu:

Bóg jest wszędzie ja tak sobie wyobrażam,Bóg jest żródłem powstania energii, energia to Bóg, początek wszystkiego,energia nia umiera.Zmienia formę ale żyje zawsze tak jak my,zmieniając formę żyjemy dalej w innej gęstości.Cały świat jest iluzją i równoległością innych światów.Nie wiemy który jest rzeczywistym a które są Matrixami a może wchodząc w nasze ciała wchodzimy w Matrix,przeżywając program który kiedyś sami stworzyliśmy.Jesteśmy programistami a Bóg głownym Operatorem my wykonujemy Jego program choc dał nam wolną wolę.W te wolną wolę cos za bardzo nie wierzę,być może ciężko jest to pojąć z naszym ograniczonym przez trójwymiar mózgiem.Mam nadzieję,że zdążamy we właściwym kierunku rozwoju,ewolucji duchowej,nasze karmy zostaną częściowo likwidowane,właśnie tego roku mamy szanse i to każdego miesiąca 26{posiedzenie Rady Karmicznej}Wierzmy w to,jeżeli wierzymy to tworzymy i na tym polega życie w uproszczeniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nieznajoma13
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:53, 15 Sty 2010    Temat postu:

Wolna wola...
Chyba nie do końca ją mamy.
Owszem, to ja decyduję o tym, co chcę zjeść: banana czy mandarynkę.

Ale wolna wola podlega jeszcze innym wyborom, np. tak jak napisał wcześniej Aylon - wyborze wiary. mając 7 miesięcy, kiedy byłam ochrzczona, nie miałam za bardzo w czym wybierać. Czy to była moja wola? Nie! Musiałąm od razu stać się katolczką i wybrać chrześcijaństwo. ktoś mnie pytał o zdanie? też nie! Więc nie chrzańmy, ze mamy mozliwość wyboru, bo nie mamy. Możliwośc wyboru to możliwość wyboru we wszystkich sprawach, nie tylko w takich typu: iść do kina na Avatara czy na 2012.
Czy to ja decydowałam o tym, ze chcę iść do szkoły? Nie, bo taka jest kolej rzeczy: rodzisz się, rośniesz, robisz w pampersy, uczysz się mówić, idziesz do zerówki a potem do szkoły. A przecież mamy możliwosć wyboru...

Prawda jest taka, ze regułki religijne mówią co innego, a życie mówi co innego. Nic się nie pokrywa, wszystko jest inaczej. Ktoś kto to wymyślił, nie przewidział wszystkiego. Nie postarał się. Bo mity z biblii można obalić. Nauki - NIE!

Pozdrawiam,
Agniszka Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aylon
Myśliciel
Myśliciel



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 11:48, 20 Sty 2010    Temat postu:

Agnieszko, nie zapominaj, ze gdy stajemy sie juz dorosli (oczywiscie trzeba sie przemeczyc pewny okres zycia ) sami zaczynamy podejmowac wybory. I naszego wewnetrznego pragnienia np. zmiany religii czy jej odrzucenia nikt nie jest w stanie ugasic. Mozemy sie tylko spotkac z krytycyzmem i jeszcze wieloma rzeczami ze strony najblizszych i innych ludzi...ale musze oni pamietac ze dzieci, malzonkowie, przyjaciele - nie sa niczyja wlasnoscia i maja prawo robic i dokonywac swoich wybor. Oczywiscie rady sa zawsze mile widziane, ale jedna z najwazniejszy umiejetnosci, ktorej obecnie tak bardzo brakuje, jest poszanowanie czyjes woli. Z mojego subiektywnego puntku widzenia ujal byl to tak ze ona istnieje ale jest podawana nieustajacemu przytlumieniu az w koncu zapominany ze to my i tylko my jestesmy odpowiedzialni za nasze zycie i nasz los i probujemy zrzucac wine i przenosic odpowiedzalnosc na spoleczenstwa...i kolejna bande rzadzacych z polityki jak to fajnie powiedzial o nich Osho : jest to zgromadzenie gdzie najwiekszy idiota rzadzi wszystkimi pozostalymi

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aylon dnia Śro 11:49, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Rozmowy ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin