Autor Wiadomość
Maylo
PostWysłany: Pią 0:09, 07 Sty 2011    Temat postu:

Przepraszam...czy jako "zielony" mam może Jokera w kieszeni i ktoś mi raczył by nakreślić,gdzie szukać początku tego tematu. Smutny


Z góry będąc pewien...dziękować

(bardzo mnie on ciekawi,dlatego)


Pozdrawiam z miłością chyba rozumiem...
HypNoSe
PostWysłany: Nie 22:18, 12 Lis 2006    Temat postu:

"Zło" wiele ludzi mysli że to zwykłe uczucie.
Ktoś jest zły...są 2 pojęcia tego słowa:
1.Ktoś jest zły na kogoś.
2.Ktoś robi coś złego.

To 2 zalicza się do różnych przypadków człowieka niebede ich teraz wymieniał.
To 1 zalicza sie do tych ludzi ktuży zrobili coś drugiej osobie.



Prosze o wyrozumiałość za błędy gdysz mam 11 lat


#Hypnose
Piramidion
PostWysłany: Pon 10:42, 19 Gru 2005    Temat postu:

Może tak, może nie, któz to wie?
ven0m
PostWysłany: Pon 1:32, 19 Gru 2005    Temat postu:

Trzeba czasami sił destruktywnych (burzyć by budować)
wszystkie te siły i tak służą wyższym celom
Pozdro
Piramidion
PostWysłany: Pon 0:43, 19 Gru 2005    Temat postu:

Masz rację, pisałem o tym wczesniej, Bóg jest pustką, nicością.
Podobno naszą prawda jest to w co wierzymy więc wszystko co piszesz jest Twoja prawdą. Masz do niej prawo. Ja mam nieco inną. Co o niczym nie świadczy, w tym jest piękno stworzenia. Każdy egzemplarz jest inny.
Czy chcesz mi powiedzieć, że się nie denerwujesz, nie wkurzasz. nie martwisz, nie lękasz, nie przeklinasz, nie zazdrościsz, nie chcesz być lepszy od innych, itd. Jeżeli tak to gratuluję, jesteś rzeczywiście wolny od wpływu destrukcyjnych negatywnych energii/bytów
ven0m
PostWysłany: Nie 23:26, 18 Gru 2005    Temat postu:

Piramidionie, jest to forum o WM więc najlepiej by było ,żebyśmy utrzymali czystość tematyczną, mysle że materiałów WM jest tak wiele, że dyskusje nad ich rozumieniem wystarczająco nas pochłoną.
Z moich odkryć widze, że karma tkwi w jądrze planety i odnosi się do wszsytkich istot ją zamieszkujących, pozatym wydaje mi się też, że prawo to jest powszechne w całym multiwersie. Jest idealne, bezstronnicze i to jest jego piękno. Zawsze się zastanawiałem nad tym dalczego tak wiele mówi się o "dobrze" a temat "zła" jest pomijany, teraz zauważyłem, że poprostu koncentrując się na pojęciach związanych z dobrem pozwalasz mu lepiej przepływać przez swoje życie i tak samo w drugą stronę(ze złem). Wszystko tworzy całość, którą niemożna zwerbalizować ani zamknąć w koncepcie. Gdzies z mądrości buddyjskich wyczytałem kiedyś i się zgadzam w 100%, że prawdziwe oświecenie jest wtedy kiedy przestajemy tworzyć koncepcje....co jest jedno znaczne z przejsciem do Wyższego Umyslu, operującego na poziomie światła i dźwięku , gdzie nie ma miejsca na koncepcje(w moim tego słowa rozumieniu) , słowa pomagają zauważyć droge, ale wejść na nią przy pomocy słów się nieda, to jakby wykłuwanie miecza, słowa są narzędziami pomocnymi przy jego produkcji, ale nauczyć się już nim poslugiwać to inna sprawa, i tu wchodzi rola doświadczenia. Nawiązując jeszcze do twoich rozważań o tym że przejmujemy nieświadomie treści który przyjmujemy za nasze, chciałem powiedzieć, że ja przyjmuje tylko te treści rezonujące z moim wnetrzem, są to słowa które wskazują, pojęcia które nakierowują jednak same w sobie oprócz drogowskazów, nie posiadają żadnej mocy(chyba że są to mantry, słowa mocy) wtedy takie słowa rzeczywiście posiadają moc głęboko w swojej brzmieniowej struktórze, stymulujące odpowiednie miejsca w naszej energetyce)
Pozdriawiam wszsytkich
Piramidion
PostWysłany: Sob 11:48, 17 Gru 2005    Temat postu:

I jeszcze (dla jasności, jak to mówisz) kilka słów o karmie jako, że sporo osób właśnie w niej widzi powód zła w naszym życiu. Jest to temat wielowątkowy i trudno go opisać w jednym zdaniu. Śą głosy, że jest to tylko wymysł istot destrukcujnych aby usankcjonować występowanie zła na ziemi w rzeczywistości prowokowanego przez nich samych a rodzaj kolejnego wcielenia jest dziełem przypadku (mówimy o duszach, których dominująca rzeczywistość jest umieszczona w świecie 3-wymiarowym a nie o róznych istotach z wyższych wymiarów, którzy wcielają się na ziemi aby pomagać ludziom czy też istotach destrukcyjnych, którzy wcielają się aby przeszkadzać w naszej drodze do wolności.
Gdybyśmy jednak założyli, że karma jest faktem to nalezy przyjąć, że stymulujące rozwój ludzkiej świadomości tzw zło (dualizm) skończyło się z chwilą buntu Lucyfera, który równiez jest tylko hipotezą ale o której dudnią wszystkie religie wszechświata, wspominają równiez o nim WM. Coś więc musi być na rzeczy.
A więc od tej chwili zło przeszło z roli stymulatora do roli agresora. Pytanie czy było to w planie P. Ź. Sądzę, że tak, dając samodzielność i wolną wolę swoim zindywidualizowanym cząstką musiało zakładać powstanie jakieś formy haosu, przynajmniej w ograniczonych ramach.
Piszesz aby zachować czystość tematyczną WM . Jako administrator masz rację. Ale jako odkrywca NIE! Tematy te są bardziej powiązane se sobą niż na pierwszy rzut oka może się wydawać.
Piramidion
PostWysłany: Sob 10:28, 17 Gru 2005    Temat postu:

Sunssons
Dopiero teraz zauwazyłem Twoja ostatnią wypowiedź, chyba dlatego, że napisałes ją jako dodatek do mojej. Mimo, że oficjalnie pożegnałem się z tym tematem zła, odczuwam potrzebe odpisania na nią jako, że obracasz kota do góry ogonem.
Mówiąc o edukacji nie mówiłem o sobie- przeczytaj dokładnie.
Hipotezy pisarzy o których piszesz są poparte badaniami archeologicznymi (wszak takimi chyba są gliniane tabliczki z Sumeru i nie tylko. Każda opowieść, nawet najbardziej fantastyczna powstaje w oparciu o jakieś wydarzenia rzeczywiste. Podobnie zresztą jest z mitologią WM. Nauka płynie ze źródła a ściślej poznanie, święte słowa, a źródło jest w nas. Po cóz więc dyskusja nad merytoryczną zawartością treści WM, skoro jest to zakodowany przekaz a jego wartości werbalne nie mają żadnego znaczenia. A no po to, że dyskutując utrzymujemy koncentrację na temacie co pozwala ukrytym tam wibracjom na penetrację naszej istoty. Podobnie jest z czernią radiestezyjną. Czytając książkę, oglądając obraz, słuchając muzyki, która jest nośnikiem tej czerni (a jest ich cała masa, szczególnie w ezoteryce) w emocjonalnym skupieniu powodujemy, że wibracje czerni przechodza na nas blokując wiele istotnych funkcji w tym szyszynkę, odpowiedzialną w dużym stopniu za zdolności naszego duchowego poznania.
Mówiąc o dowodach/argumentach nie mówiłem o materiałach WM-czytaj uwaznie.
Cytat:
"Zaden fizycznie skonstruowany przedmiot nie jest w stanie zapewnić ci zabezpieczenia przed "negatywem" jakiemu oddajesz tak wiele uwagi( energia podąża za uwagą..). Poszukujesz wroga na zewnątrz domostwa, tymczasem "on podaje ci amunicje stojąc za plecami"
Znowu nie uwaznie czytałeś. Nie pisałem, że nas ochronią tylko, że zneutralizują skutki a wytwarzając w koło siebie mocne dodatnie promieniowanie osłabiają byty negatywne, których promieniowanie jest ujemne, ściągają z nich energie, co powoduje, że unikają, niechętnie przebywają w takim środowisku. To tak jak z kamizelką kuloodporną, nie zabezpiecza Cię całkowicie przed kulą ale w dużym stopniu zmniejsza ryzyko odniesienia smiertelnej rany.
Za plecami to też na zewnątrz. Ale rozumię sens tej wypowiedzi i jeszcze raz wyjaśniam co czyniłem juz wielokrotnie. Żaden człowiek nie rodzi się zły z natury rzeczy. Nie może więc być mowy o jakimś naszym własnym wewnętrznym złu. To zło jest wynikiem destrukcyjnej działalności istot, energii zewnętrznych w stosunku do naszej istoty. Ponieważ jednak oddziaływują na nas podprogowo, poza naszą świadomością, odbieramy je jako własne, wewnętrzne. Na początku moich wypowiedzi napisałem, że niebezpieczeństwo związane z negatywnymi istotami czy energiamii nie polega na ich szczególnej mocy czy nawet powszechności występowania ale na naszej ignorancji tego faktu, braku wiary, że sytuacja taka ma miejsce, że nieustannie jesteśmy poddawani manipulacji i działaniom destrukcyjnym. Marian W. napisał, że zło powstaje gdzieś między Jaźnią a Ego i jest wynikiem cierpienia Duszy z powodu uwięzienia w fizycznym ciele!? Czy Dusza jako miniaturka samego P.Ź. jako nieskazitelna miłość może w jakiejkolwiek sytuacji wytwarzać wibracje zła???
Piramidion
PostWysłany: Śro 12:31, 14 Gru 2005    Temat postu:

Tak sobie myśle VenOm, że może masz racje, iż podkopuje "morale" adeptów własnej ścieżki, a moje próby ostrzeżenia odnoszą odwrotny rezultat czyli strach, choć nie jest to moją intencją. W końcu co ma być to będzie. Być może życie okaże się łaskawe i pozwoli uniknąć tych destrukcyjnych istot i energii.
Dlatego od tej chwili przestaje pisać na ten temat. Mimo, że ilość odwiedzin wskazuje mimo wszystko na zainteresowanie tą tematyką. Nie chcę jednak aby z mojego powodu o czym wspomniał administrator, forum to bardzo potrzebne miało podzielić los poprzednika.
Napisałem wystarczająco dużo aby Ci, którzy będa chcieli skytecznie neutralizowali te nagatywne oddziaływania.
ven0m
PostWysłany: Śro 12:14, 14 Gru 2005    Temat postu:

tak jak dla zwykłego żołnierza na froncie , nieprzyjaciel wydaje się czymś ogromym i prawie niezniszczalnym, tak z punktu widzenia sztabu dowodzenia, są to tylko pewne ruchy mas wojska mające doprowadzić do określonych celow, teraz pozostaje tylko kilka czynników - morale żołnierzy, uzbrojenie, liczebność \ morale starasz się podkopywać
uzbrojenie = wiedza , liczebność = więcej ludzi wiedzących.....

poprostu ....albo ludzie odnajdą dusze i wiedze
albo "coś" innego odnajdzie ludzi
Piramidion
PostWysłany: Śro 11:07, 14 Gru 2005    Temat postu:

VenOm
Chciałbym mieć Twój optymizm. Chyba nie doceniasz ich inteligencji. Mam też wrażenie, że kojarzysz ich z jakąś maszyną cybernetyczną. Sięgnij pamięcią np. do Matrixa. Mówisz, że mamy nad nimi władze, nawet możemy ich modyfikować. Nie wydaje Ci się jednak dziwne, że przez kilka ostatnich tysięcy lat, ani żadne kosmiczne konfederacje ani tymbardziej my ludzie nie potrafiliśmy zatrzymać ich destrukcyjnej działalności na ziemi a wręcz przeciwnie ciągle ją rozwijają. Być może przesunięcie energetyczne, o którym wszyscy w koło mówią coś zmieni w tym układzie sił ale z pewnością nie odbędzie sie to na zasadzie wywieszenia przez nich białej flagi. Zapewniam Cię, że nie są oni żadnym urojemiem lecz bardzo fizycznymi istotami.
Piramidion
PostWysłany: Śro 10:20, 14 Gru 2005    Temat postu:

sosnowiczanin
Cytat: ...to większym problemem wg mnie są ludzie-agresorzy.
Czy zastanawiałeś się dlaczego są agresorami? Jak sądzisz?
ven0m
PostWysłany: Wto 21:55, 13 Gru 2005    Temat postu:

Moim zdaniem aniumus, nie są ani źli ani dobrzy, jak zauważyłeś piramidionie są cybernetycznymi stworzeniami, a jako takie podlegają zupełniej kontroli,oni zajmują się genetyką, i są odłamem hierarchi a nawet podlegają bezpośrednio pod nią. Jako ludzie mamy dostęp zarówno do Hierarchi jaki i do Pierwszego Źródła - to jest właśnie model Suwerennej Całości który zakłada takie możliwości. Więc wnikając w ich struktury możesz dowolnie manipulować animusami, co nieznaczy że oni niebędą także próbowali dokonać manipulacji na tobie, więc wystarczy być czujnym i wszytko samo się ułoży, ludzie potrzebują zmian w genetyce żeby odblokować i uaktywnić ich możliwości, każda głębsza medytacja i głębszy wgląd zmienia twoją genetyke, każdy wirus i wiele wiele innych obiektów materialnych naszej Terry- Ziemi zmienia twoją genetyke.
Tak naprawde dyskutowanie o pojęciach dobra i zła nie ma sensu, bo są one iluzjami słowyni, zło jak i dobro mają taki sam cel, słóżbe Źródłu, więc żyjąc w jedności ze Stwórcą żyjesz w jedności ze wszystkim, a tym samym znika twoja niewiedza- czyli tzw. {[("korzeń zła. ")]} <-----
urojone pojęcie niemające odbicia w rzeczywistośći jednak trafnie ujmujące to co mam na myśli Wesoly
Pozdrawiam
sosnowiczanin
PostWysłany: Wto 19:08, 13 Gru 2005    Temat postu:

a ja zachęcam do bycia świadomym całego siebie, 3D, tu i teraz.
to nie spowoduje neutralizacji ataków.
to spowoduje ich zaniechanie.

chociaz, jak juz mówimy o takowej walce, to większym problemem wg mnie są ludzie-agresorzy. na takie zwykłę demony to wystarczy czosnek Wesoly
Piramidion
PostWysłany: Wto 16:08, 13 Gru 2005    Temat postu:

Sunssons, drogi przyjacielu dzięki twojemu postowi znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie od dawna pytanie. Skąd się wzieły i czemu mają służyć promieniowania geopatyczne zwane szlakami astralnymi. Przypuszczałem, że spełniały one rolę akumulatorów dla naszych bogów-stwórców ale jak sądziłem, ich już nie ma na ziemi, tymczasem źródeł tego negatywnego promieniowania jakby przybywa, dlaczego? I oto mamy odpowiedź, Anunaki czy też Animus (uważam, że to jedne i te same istoty) jako bioroboty potrzebują źródła zasilania i jak sądze wspomniane szlaki astralne sa tym źródłem, ponieważ jak piszą WM przybywa Animus - przybywa również szlaków astr. Mając ujemną polaryzację nie mogą więc korzystać z energii słonecznej, jak ludzie. Ponieważ są w stanie zmienić polaryzację ludzi a my możemy zmienić ich polaryzację sądzę, że różnimy się w bardzo niewielkim stopniu. W stosunku do nas brakuje im Duszy, uczuć, zdolności prokreacji (prawdopodobnie klonują się i ... to chyba wszystko. Niewiele tego, prawda? Apeluje jeszcze raz, BUDUJMY MerKaBy , Nośmy ich miniaturki przy sobie. One neutralizują ich odzdziaływanie. Nie chronią nas wprawdzie przed ich atakami ale neutralizują ich skutki, nie pozwalają na zbyt długie przewbywanie w naszym otoczeniu. Obcy odżywiają sie również naszymi negatywnymi myślami, emocjami. Wypełnienie siebie a potem całej ziemi wibracjami miłości spowoduje ich głodowa "śmierć" (wyczerpanie energetyczne)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group