Autor Wiadomość
Sanczi
PostWysłany: Sob 22:49, 02 Lip 2022    Temat postu:

Cnoty serca nie są jak modlitwa o poranny deszcz. Są wszystkim. Jestem kobietą, dziś mam 40 lat. Urodziłam się i żyje w Polsce południowej. W wieku 37 lat przeżyłam rzeczy, które nazywamy cudami. Wierze, ze wzięły swój początek w tym co nazywamy prze aczeniem. Przebaczeniem tak wielkim, że jestem w stanie zaryzykowac stwierdzenie, że mało kogo na nie stać. Cnoty serca są wszystkim, bo dzięki nim odzyskujesz swoje człowieczeństwo. Jeśli nie wierzysz w człowieka, którym sam jesteś to jak chcesz wierzyć w ludzi, którymi nie jesteś...
sun999
PostWysłany: Pią 16:46, 17 Wrz 2010    Temat postu:

.............
avatar888
PostWysłany: Pią 14:15, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Motyw po części wyjaśniłem w nowym temacie utworzonym przez Elorina.
Co to ma dać? Próbuję dopatrzyć się nieścisłości. Żeby to zrobić, muszę podchodzić do tematu z różnych stron. Na tej planecie jest za dużo syfu. Uwierz mi sun999, że gdybyśmy chcieli dać popis surrealizmu, to to co tu widzisz i czytasz wyglądałoby bardziej przerażająco. To tylko próba argumentów. I nie mieszamy wizji z realem, bo jeśli zajrzałeś do SONDY, na pytanie o istnienie "15", większość, jeśli nie wszyscy odpowiadają "TAK". James używa sensorycznej bilokacji, i miał wgląd w to co robi "15". Tylko ukrył to za murem mitu. Wydarzenia i motywy są autentyczne. Zmieniono tylko nazwiska i miejsca akcji.
sun999
PostWysłany: Pią 11:47, 17 Wrz 2010    Temat postu:

.............
avatar888
PostWysłany: Pią 10:13, 17 Wrz 2010    Temat postu:

sun999, jeśli teraz uciekniemy od tych problemów, to nie wrócimy do nich już nigdy.
Ja osobiście bardzo nie lubię niedomówień, skoro powiedzieliśmy A to liczę, że dojdziemy do Z. Przypominam tylko, że problem AI to nie jest żadna fantastyka. Zajmują się tym wszyscy najbardziej cenieni naukowcy głównego nurtu, a jeśli dodamy do tego naukowców pracujących incognito, możemy śmiało spekulować, że to już jest. Jesteśmy w niewesołym położeniu. Wszystko jest możliwe, dlatego wszystko trzeba poddać ocenie.
Cnoty serca, są jak modlitwa o złoty deszcz. My nie mamy czasu. Trzeba brać pod uwagę każdą ewentualność. Poza tym, właściwy przepływ energii może nastąpić poprzez połączenie siły medytacji ludzi wykształconych w tej dziedzinie, świętych miejsc konkretnego kontynentu i geomuzyki. Nie rozgrzebujmuy wszystkiego tylko po to, by to zostawić niezaszytym. Zwiększmy intensywność odwiedzin na forum, zwiększmy liczbę swoich wypowiedzi, a pójdzie to szybko i zgrabnie.

Żeby nie zgubić wątku, ponawiam pytanie do Sun's Sona:

Skąd u Ciebie przekonanie, że James ujawni "15"?
sun999
PostWysłany: Czw 23:33, 16 Wrz 2010    Temat postu:

.............
avatar888
PostWysłany: Czw 22:41, 16 Wrz 2010    Temat postu:

Sun's Son, mógłbyś przyblizyć to, co kiedyś poruszyłeś na privie. Mianowicie, skąd u Ciebie przypuszczenie, że James ujawni "15"?
Tomek
PostWysłany: Czw 22:02, 16 Wrz 2010    Temat postu:

avatar888 napisał:
Pozwólcie, że po raz kolejny odbiję piłeczkę.
A Sunson bedzie pisał na niebiesko

Jeśli sprawa Naszej ascendencji leży w rękach Pierwszego Źródła, które to zaplanowało i z ogromną precyzją koordynuje, to po co moje, Twoje starania.

Tu musze się chyba z lekka wtrącić. Rzecz w tym , że Pierwsze Zródło nie koordynuje tego wszystkiego .Pozostaje jak gdyby pogodnie obojetne na zawiłości procesu zycia .Nawet na nadejście Wielkiego Portalu. Wydaje mi się,że stworzone Universy są tekstóra i "poligonem doświadczalnym " dla Pierwszego Źródła i jego wyodrębnionych części (Nawigator Całości)a co zatym idzie nas samych. Twórca nie przejmuje sie tym wszystkim. Dlaczego?- poniżej jedna z odpowiedzi...

..Skoro to coś się wydarzy, bo leży w centrum Megaplanu.
- Tak, wiele ma sie wydarzyć, ale nie koniecznie sie może wydarzyć.Na przykład W.Portal może nie nadejść, lub może nie zostać przyswojony i ustanowiony jako Centrum dla innych programów i paradygmatów- tak mniej więcej James napisal. ( z pamieci przytaczam, więc może byc troche inny układ słów)
Jak wytłumaczyć znaczenie czasu pionowego, w którym przeszłość, teraźniejszość i przyszłość nakładają się na siebie?

Wierzymy w odkrycie Wielkiego Portalu. Nastąpi ono koło 2070 roku. Ale być może 40 lat wcześniej pojawi się Technologiczna Osobliwość. Maszyna stanie się mądrzejsza od człowieka. I to ona weźmie odpowiedzialność za losy planety.

-Czy człowiek będzie wtedy w stanie udowodnić naukowo istnienie duszy?
-To jest dobre pytanie.Ale odpowiedż na nie jest zawarta w materiale wm. I jest sformułowana chyba tak- "...Dusza ludzka zostanie odkryta i udowodniona w laboratoriach naukowych..."- co dobitnie nie oznacza , że przy udziale samych tylko ludzi.I może to być ten sztuczny intelekt, który może zostać powołany do istnienia w naszej membranie rzeczywistości nawet w tym celu. Aczkolwiek ten Syntetyczny rozum czy tez umysł podtrzymywany będzie zbiorowo wewnątrz samo- struktur , nośników. Dalsze konsekwencje uzyskania świadomości przez sztuczny twór mogą zaowocować -"przejęciem planety" tak jak mgliście sa opisane wmm/wywiady Nerudy.Bo przecie Animus nie pochodzą z "tej " strony rzeczywistości .Ich czas i istnienie podlega innym parametrom. Zatem mogą operować w pionowym kontinuum a nie linearnym- jak ludzie. . ..


A może zrobi to sztuczny intelekt? Bo jeśli przyjmiemy za pewnik filozofię WingMakers, musimy mieć na uwadze fakt, że na Ziemi wydarzy się coś, co zniszczy Naszą obecną technologię. Coś, co na nowo każe Nam siebie zdefiniować. Bo jeśli nic się nie wydarzy, to koncepcja Wielkiego Portalu legnie w gruzach w świecie rządzonym przez, ...no właśnie przez kogo?

-..
Przez Animozynjych Syntetykowców , którzy za wszelka cene dążą do uzyskania Przewoźnika Duszy kompatybilnego z ich bez/genetycznym szablonem istnienia, albo też chca sami uzyskać Dusze i powrócić tam dokąd wszyscy zmierzamy... Jeśli załozyc dodatkowo, taka możliwość, jakoby czekali juz oni u progu wejścia w strefę czasu na linii zdarzenia/przyczyny, to można sie chyba zgodzić z tym , iż sam zamysł łączenia i zestrajania Przewoźników Duszy z różnych krańców Uniwersów różnych Gatunków, rodzi kolejne implikacje o jakich napisał James. a mianowicie pisał o tym jakoby docelowo nasz obecny Przewożnik /Instrument ludzki, zostanie udostepniony -i to przy asyscie LTO-innym Rasom. A tamte Przwożniki-nam.
Czy taki scenariusz jest możliwy?- pewnie , że jest możliwy. Takie nawet są założenia tego Great Blue Print . Stąd cała masa narzędzi, oswajaczy, implementatorów itp.. Nie po to byśmy my się z tym oswoili, ale by Pamięć Genetyczna została nasycona odpowiednia ilością danych przez obecnie operujący Umysł Genetyczny Gatunku. Wtedy następne pokolenia ..nie wystraszą się tego genetycznego experymentu a ich model życia obierze kurs na explorowanie tych spraw, za pośrednictwem nowego paradygmatu wprowadzajacego model samostanowiący jako kluczowy i nadrzędny.
Ale tym bym sie juz nie zamartwiał ...

chyba rozumiem...
avatar888
PostWysłany: Czw 21:40, 16 Wrz 2010    Temat postu:

Próbujemy dokonać analizy potencjalnych wydarzeń. Mój poprzedni post w zamyśle dotyczył zmiany w 2012 roku.
"...Bo jeśli przyjmiemy za pewnik filozofię WingMakers, musimy mieć na uwadze fakt, że na Ziemi wydarzy się coś, co zniszczy Naszą obecną technologię. Coś, co na nowo każe Nam siebie zdefiniować..."
To coś co być może każe Nam się na nowo zdefiniować, jest moją i Naszą nadzieją. I tym czymś jest problem roku 2012.
planetariusz
PostWysłany: Czw 13:28, 16 Wrz 2010    Temat postu:

Dlaczego wybiegamy tak daleko 2070 ile lat będziemy mieli kto dożyje? co będzie po 2012 wejdziemy do wymiaru? Jak się zmieni nasza osobowość?Jak zwiększy kubatura komórek mózgowych które będziemy mogli używać?Jak się zmieni nasze spojrzenie na wszystko?to co było dla nas zagadką będzie otwartą księgą.Prawdopodobnie zmieni się nasza powierzchowność-odmłodniejemy,nasz stosunek do zwierząt do Ziemi.Zmiany będą wielkie jeżeli będą.Zewsząd płyną przekazy wszyscy chcą nam pomóc nawet Rada Galaktyczna ma swoje plany.Plejadanie chcą sie wyzwolić ze swojej karmy i też nam maja pomóc.Zobaczymy wielkie zmiany? Czy mity przez nas wyprodukowane,
avatar888
PostWysłany: Czw 7:50, 16 Wrz 2010    Temat postu:

Pozwólcie, że po raz kolejny odbiję piłeczkę.

Jeśli sprawa Naszej ascendencji leży w rękach Pierwszego Źródła, które to zaplanowało i z ogromną precyzją koordynuje, to po co moje, Twoje starania. Skoro to coś się wydarzy, bo leży w centrum Megaplanu. Jak wytłumaczyć znaczenie czasu pionowego, w którym przeszłość, teraźniejszość i przyszłość nakładają się na siebie?

Wierzymy w odkrycie Wielkiego Portalu. Nastąpi ono koło 2070 roku. Ale być może 40 lat wcześniej pojawi się Technologiczna Osobliwość. Maszyna stanie się mądrzejsza od człowieka. I to ona weźmie odpowiedzialność za losy planety. Czy człowiek będzie wtedy w stanie udowodnić naukowo istnienie duszy? A może zrobi to sztuczny intelekt? Bo jeśli przyjmiemy za pewnik filozofię WingMakers, musimy mieć na uwadze fakt, że na Ziemi wydarzy się coś, co zniszczy Naszą obecną technologię. Coś, co na nowo każe Nam siebie zdefiniować. Bo jeśli nic się nie wydarzy, to koncepcja Wielkiego Portalu legnie w gruzach w świecie rządzonym przez, ...no właśnie przez kogo?
sun999
PostWysłany: Śro 21:03, 15 Wrz 2010    Temat postu:

.............
avatar888
PostWysłany: Śro 11:39, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Elorin, ale zdajesz sobie sprawę, że ostateczne skupienie uwagi na swoim wnętrzu spowoduje, że to forum, tak jak wszystko inne w życiu przestanie mieć znaczenie. Proces przekierowywania siebie na tory Suwereno-Integralności jest długi i żmudny, a co za tym idzie każdy z Nas musiałby zaniżyć aktywność na forum do poziomu zerowego. Bo efekty pracy nad sobą przyjdą dużo później.

Poza tym w świecie, gdzie wyznacznikiem jest pieniądz, musimy robić coś by utrzymać się na powierzchni "tego" życia. Zatem bez teorii się nie obejdzie. Bo to dzięki nim powstały wszystkie technologie, między innymi Internet.
Problem leży jednak gdzie indziej. Jeśli wierzymy w istnienie czegoś takiego jak Grupa Labiryntu, jeśli wierzymy w to, że technologie czystostanowe wyprzedzają mainstream o tysiące lat, to musimy się liczyć z koncepcją odrzucenia standardowych paradygmatów. Cała nasza wiedza, nie ma w tym momencie sensu, bo ktoś operuje na innych wzorcach funkcjonowania świata. I co gorsza ukrywa to.

Nie wiem Elorin jaki jest Twój ogólny stosunek do wszystkiego, dlatego ciężko jest Nam się dotrzeć poglądowo. W Systemie coś musi pęknąć, musi powstać jakaś wyrwa, szczelina przez którą przeciśnie się kreacja najgłębszej jaźni. Bo w tym materialnym chaosie nie da się inaczej.

Czy Twoim, Waszym zdaniem pieniądz i religia nie powinny istnieć?
Elorin
PostWysłany: Śro 10:04, 15 Wrz 2010    Temat postu:

...
avatar888
PostWysłany: Śro 9:24, 15 Wrz 2010    Temat postu:

Nie zadaję ich Jamesowi, bo przestałem wierzyć, że na nie odpowie konkretnie. Irytuje mnie to, że James stosuje w swojej filozofii te same triki, co twórcy Biblii czy Nostradamus. Same metafory, niedopowiedzenia. Nie wiem, może ja jestem za głupi, ale na tym świecie ludzie cierpią. Dlaczego biedny zawsze jest biedny, a bogaty zawsze bogaty. Dystans pomiędzy Nami stale się powiększa. Moją innowacyjną myślą jest skonfrontowanie najbardziej kontrowersyjnych teorii z rzeczywistością. Nie mogę tego zrobić, jeśli cały czas ktoś odpowiada wymijająco albo wcale. Jeśli chcesz Elorin to Ci to wyjaśnię na privie. W kilku postach padła sugestia by wyluzować. Jak mam się wyluzować jeśli wszystko, dosłownie wszystko na mnie napiera. Jak mam żyć bez ego-osobowości w świecie który Nas zezwierzęca. "15" nic nie powie, James nic nie powie, a zatem kto powie? Jakiś szeregowy naukowiec z laboratorium rządowego? Doskonale wiecie, że wiedza jest pofragmentaryzowana. Że tylko ktoś ze szczytu tej piramidy może oświecać resztę w pełni.

Elorin, sun999 - czy Wy czasem w to nie wątpicie? Ile Waszym zdaniem jest przypadku w tym, co robimy, co myślimy i czujemy?
Powiem Wam coś, jestem słaby, wiem i nie wiem. Nie umiem się wkomponować w ten pieprzony życiowy cyrk. Szukając punktów weryfikacji, chcę budować fundament swojej pewności, co do tego, że nie dałem się znowu oszukać.

Bo wymarzyłem sobie lepszy, równy dla wszystkich świat.

Bo zdaję sobie sprawę, że przyszłość ma bardzo wiele scenariuszy, a ja w niektórych się nie mieszczę...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group