Autor Wiadomość
avatar888
PostWysłany: Wto 12:50, 16 Lut 2010    Temat postu:

Możesz opisać uczucia towarzyszące wyjściu poza ciało?
Gdzie dotarłeś w swoich astralnych podróżach?
To_masz_tu
PostWysłany: Wto 12:47, 16 Lut 2010    Temat postu:

Dotarłem poprzez techniki medytacyjne. OOBE polega na czymś innym. Też miałem takie doswiadczenia. Temat jest złożony. Dlatego napisałem ksiażkę w której opisałem swoje doświadczenia. Mam nadzieje że w tym roku ją wydam.
Pozdrawiam
To masz
avatar888
PostWysłany: Wto 11:22, 16 Lut 2010    Temat postu:

A w jaki spośob dotarłeś do swoich poprzednich wcieleń? Jak w Twojej głowie pojawiły się wspomnienia z tamtych żyć?

Miałeś OOBE?
To_masz_tu
PostWysłany: Wto 11:17, 16 Lut 2010    Temat postu:

Tak Avatar poznałem kilka swoich wcześniejszych wcieleń. Pamiętam szczególnie jedno z nich gdy wcieliłem się w ciało z uszkodzonym mózgiem. Moja umysłowość była wtedy na poziomie dziecka, miałem dodatkowo pewne niekontrolowane odruchy ciała. Jakby tego było mało to byłem wtedy wyszydzany, poniżany i opluwany przez tych tak zwanych „normalnych” i „mądrzejszych”. Wiem również, jaki był cel i sens tego wcielenia to, czego się dzięki temu nauczyłem.
Widzisz, aby zrozumieć cel takich wcieleń należy rozszerzyć swoją świadomość i dotrzeć przynajmniej do wspomnień z innych wcieleń. Jeżeli będziesz się zawężał tylko do twojej aktualnej ziemskiej świadomości to będziesz miał problemy w zrozumieniu tego takie, jakie masz.
Dlatego życzę ci abyś dotarł do takich wspomnień, które rozszerzą Twoją świadomość.
Pozdrawiam
To masz
avatar888
PostWysłany: Wto 11:06, 16 Lut 2010    Temat postu:

Każde wydarzenie o skali planetarnej jest wytworem wszechmocnych grup interesu, które w myśl tego o czym mówi David Icke, najpierw tworzą problem, następnie badają ludzkie reakcje, by na koniec dać gotowe rozwiązanie, które orkiestruje z ich nadrzędnymi celami.

Jak myślicie, kiedy ktoś zdecyduje, by zakończyć panowanie wielkich religii monoteistycznych? Kiedy upadnie chrześcijaństwo i islam?
avatar888
PostWysłany: Wto 0:53, 16 Lut 2010    Temat postu:

To_masz_tu, czy byleś kiedyś dumnym posiadaczem naczyniaka na twarzy?
Byłeś pozbawiony rąk i nóg?

Problem polega na tym, że mnie przeszkadza świadomość ciągłej nierówności.
Ktoś się puszcza bo ma tyłek, biust, ładną buzię. Ktoś podciera się dolarami, bo ma ich 60 mld. A co ma powiedzieć dziecko z Podlasia, które mieszka na zacofanej wsi i właśnie zostało sierotą?

Co ma powiedzieć ktoś, kto jest odcięty od TV, radia, Internetu?
Ktoś, kto nigdy nie pójdzie do szkoły, nie zobaczy morza, gór i Warszawy?

Czy Ty wiesz, dlaczego jesteś jaki jesteś?
To_masz_tu
PostWysłany: Pon 15:19, 15 Lut 2010    Temat postu:

Szkoda, że nie widzisz Sun's Son tego światła, które próbuję wnieść. Utknięcie natomiast jest wtedy, gdy nie możesz pogodzić faktów z rzeczywistości ze swoim wyobrażeniem. Tym jak ty sobie wyobrażasz jak jest, lub powinno być, lub chcesz żeby było. A fakty są takie, że mamy doczynienia z różnymi ciałami i problemami. A normalność polega na różnorodności a nie na tym, że wszyscy są lub maja być równi lub mają równe żołądki lub powinni mieć takie same ubranka. Tu już przerabiali fachowcy o utopii. Jesteśmy równi, ale nie na tym fizycznym poziomie, gdzie przyjmowane przez nas ciała i środowiska, w jakich przyszło nam żyć dają nam tak zwane warunki brzegowe naszej egzystencji. To wszystko sami sobie wybieramy i możemy to również modyfikować. Co i w jakim zakresie można zrobić to proponuję abyś sprawdził sam drogą doświadczenia – wglądu a nie wiary w to, co napisali twórcy strony WM lub inni. Chyba, że chcesz im bezgranicznie wierzyć. Ale czym się kończy wiara to już wiesz.
Piszesz cyt:” Nawet mam jakieś doświadczenia w tym temacie. Od pewnego czasu , nie ufam im jednak tak , jak ufałem przedtem . Porzuciłem takie podejście po zrozumieniu tego co napisałem powyżej. I by najmniej , nie przyszło owo zrozumienie po doświadczeniu, a wręcz odwrotnie. Po zaniechaniu doświadczeń na rzecz odnalezienia pojmowania.”
Szkoda kolego, że zacząłeś w ogóle komukolwiek ufać obojętnie czy to są ci w naszej rzeczywistości czy ci z innej. Jeżeli ci coś przekazują to należy to samemu sprawdzić i przetrawić a nie ufać im bezgranicznie. To dobrze, że już im nie ufasz. Po to mamy możliwość myślenia, aby z niej korzystać. Ale nie znaczy to żeby coś odrzucać, a w coś wierzyć. Raczej należy starać się wszystko zrozumieć. Aby to zrozumieć to należy tego doświadczyć i starać się zrozumieć. Piszę starać, bo nie jest to takie proste przeszkadzają nam w tym nasze poglądy - to jak chcemy aby cos wyglądało( to sa te założenia które przyjmujemy nieraz nieświadomie a które burzą nam całą logikę rozumowania) ale starania w końcu doprowadzają nas do sukcesu.
Dlatego życzę powodzenia w staraniach zrozumienia.
To masz
avatar888
PostWysłany: Pon 2:58, 15 Lut 2010    Temat postu:

A czy pomiędzy Doświadczaniem i Etyką, nie zachodzi przypadkiem konflikt?

Mam świadomość ograniczeń ciała fizycznego, mózgu fizycznego, wobec powyższego mam również prawo twierdzić, że nie wiem co to życie fair play.
Mogę sobie i Wam wmówić, że świat to dżungla i że jedynym celem jest przetrwanie.

Nie pamiętam przyczyny, która sprawia, że "Teraz" jest takie a nie inne.
Moja, Nasza przyszłość jest jak ciemna autostrada nocą.

Jaką rolę zatem pełni ktoś, kto budzi tylko odruchy wymiotne? Czego uczy jego cierpienie? Większość ludzi oszpecone twarze wyrzuca z pamięci lub przynajmniej stara się to zrobić.

Gdzie kończy się granica pomiędzy normalnością a epatowaniem kalectwem?
Jak odczytywać ból?

Dlaczego mój "przełącznik uczuć" jest nihilistą, którego tylko jedna idea trzyma przy życiu?
Tomek
PostWysłany: Nie 22:23, 14 Lut 2010    Temat postu:

To_masz_tu napisał:
Witam...
Jak to wytłumaczycie? Obawiam się że będziecie mieli poważne problemy. I to Wy, których fascynują WM. Czy zapomnieliście, że ciało jest tylko przewoźnikiem świadomości i ona decyduje jak je zbudować.....

Przyznam, że rozczarowała mnie wasza znajomość tematu. Nie wystarczy Panowie dyskutować i rozważać to, co napisali inni. Trzeba doświadczyć, starać się zrozumieć, choć chwilkę pomedytować. ....




@Tomasz tu

Po wszystkich tych latach spędzonych na dyskusjach w Internecie , nie potrafisz już wnieść więcej światła w rozważane tematy . Kiepsko się spisała edukacja przez doświadczanie jakiej optujesz drogi kolego .Tak musze napisać. Nie obraz się - ale widac ,że utknąłeś. Mogę to powiedzieć, bo z pewnością doskonale zrozumiesz . Doświadczenia pewnie nauczyły Cie trochę pokory.
Z drugiej jednak strony Ty jako "skoczek" ,co możesz powiedzieć o ciągłości doświadczanych stanów istnienia? Masz od czasu do czasu jakąś możliwość zajrzenia w inna współistniejącą na osi Istoty odrębność egzystencji, i na podstawie zniekształconego odbioru sensorycznego ( bądź co bądź czasowo użyczonego …) budujesz obraz realności doświadczenia własnego oparty na subiektywizmie tegoż doświadczenia?. Bezkrytyczne zaufanie w takie wglądy już nie jednego człeka doświadczyło problemami. Mruga

Musze tez lekko się nie zgodzić z Twoja tezą , ze świadomość decyduje jak zbudować ciało.
Ma możliwość wyboru zasiedlenia a nie budowy. To spora różnica . I tu się posiłkuje opisem wmm jakim się fascynuje poniekąd. Temat ten jest ogromny i zdawkowo opisany przez Jamesa na stronach wmm,lto,et. Nie ma takiego ludzkiego doświadczenia , którego eksploracja pozwoliłaby zrozumieć na jego podstawie, owe powiązania przyczynowo -skutkowe. Zwłaszcza te o jakie pyta @avatar888.
Uważam iż jest to ślepa uliczka o wyglądzie prostej , naniesiona na okrąg o wystarczającym obwodzie, by zawsze odnosić wrażenie prostej ( zrozumienia doświadczanego) Tym samym tu nasze rozumienie się rozdziela mr. Tomasz-tu.
Zgadzam się z tym iż jestem znacznie więcej niż ciałem fizycznym. Niech będzie.
Nawet mam jakieś doświadczenia w tym temacie. Od pewnego czasu , nie ufam im jednak tak , jak ufałem przedtem . Porzuciłem takie podejście po zrozumieniu tego co napisałem powyżej. I by najmniej , nie przyszło owo zrozumienie po doświadczeniu, a wręcz odwrotnie. Po zaniechaniu doświadczeń na rzecz odnalezienia pojmowania.
"Płynna inteligencja" czy coś w ten deseń.
Dotarło do mnie iż te doświadczenia, czynią mnie zajętym i częściowo niezdolnym by sięgnąć ponad to. Nadal widzę siebie jako kłębek sprzeczności i sporo pracy osobistej trzeba wykonać. Ale to już moje małpki i mój cyrk. I widze to.

Trzymaj się Tomasz-tu
Radek3500
PostWysłany: Nie 20:29, 14 Lut 2010    Temat postu: pole morfogenetyczne jako domena lokalnej postaci dążeń

Czy normalne jest być pięknym i zdrowym? Tak, to jest właśnie normalne!

Czemu tak rzadko jesteśmy piękni i zdrowi? Tak jest głównie z przyczyny indoktrynacji i niefunkcjonalnych myśli, które przekładają się na rzeczywistość fizyczną. Jednak pytanie dlaczego rodzą się ludzie bez rąk i nóg niekoniecznie tylko w ten sposób daje się odpowiedzieć.

Możemy sobie odpowiadać, że to karma, także można twierdzić, że takie rzeczy się dzieją by człowiek się uczył, albo się przyjrzał pewnemu aspektowi życia. Z pewnością znajdą się argumenty i dowody na poparcie tych tez.

Przyczyną bardziej podstawową jest równowaga i stabilność pola morfogenetycznego. Te formy pola, wyrażone za pomocą konkretnych ludzi pozwalają nie tylko im, ale również innym stanąć każdego dnia w obliczu pełni wyrażania się. To jest wbrew pozorom przejaw doskonałości obecnej w zasięgu naszego odczuwania. W ten sposób punkt Omega pozostaje blisko i dla człowieka staje się dostępny twórca dynamizmu pola morfogenetycznego. Jest jeden, który maluje ten obraz i człowiek ma dostęp do tego dzieła, gdyż nie jest jedynie zamknięty w swojej osobowości.

Stabilność pola ma praktyczne znaczenie w obrębie absolutu. Przejawiające się pole nie jest uprzywilejowane względem innej postaci dążeń absolutu, więc ta sytuacja pola morfogenetycznego czyni je samozachowawczym. Prościej mówiąc sprzyja jego przetrwaniu.

Czym są dążenia absolutu? To już zupełnie inna sprawa.

Przestrzeń wariantów

Człowiek został postawiony na Ziemi jako administrator biblioteki genetycznej. Cechą człowieka, która czyni go zdolnym do tej akcji jest możliwość sięgania do przestrzeni wariantów, co objawia się jako wnoszenie zupełnie nowych idei do obecnego stanu rzeczy. Idee te nie są jedynie powiązaniem nowej informacji i łączenia jej z poprzednią informacją, lecz tworzą nową informację całkowicie niezwiązaną z istniejącą informacją.

Ludzki stan pozwala na odbijanie myśli od gwiazd co powoduje rezonans całego wszechświata, który to jest wystarczający by zaszła reakcja z przestrzenią wariantów. Ściślej zachodzi tu zjawisko odwracania spinu, czyli podstawowego zawirowania. Zawirowania te są budulcem naszego świata. Są one trochę jak lustra, które po dokonaniu pełnego obrotu stają się swoją odwrotnością (coś jak wstęga Mobiusa).

Czasem mamy takie niejasne wrażenie, że materialny świat i wszechświat nie jest wszystkim co jest. Niby tu, ale za razem nie wiadomo gdzie znajduje się wirtualny wszechświat. O ile materialny wszechświat ukazuje pewne granice, o tyle ten wirtualny nie daje tej pewności. Jednak jest w nim pewność innego rodzaju i rozpoznajemy ją jako równość, czy równowagę. To odczucie to sprzężenie zawirowań.

W sumie już kiedyś o tym trochę pisałem i tak mi się przypomniało.
To_masz_tu
PostWysłany: Nie 18:45, 14 Lut 2010    Temat postu:

Witam
Panowie kluczem do zrozumienia jest to, co nazwiemy normalnością. Czy norma to jest to, co dotyczy większości czy nie? Czy normalne jest być pięknym i zdrowym? Zapewne powiecie tak. Tylko czy tak jest. Raczej nie. Większość nie jest piękna i zdrowa. Mamy całą gamę różnych stadiów piękności od symboli seksu do ohydnie oszpeconych. Podobnie jeżeli chodzi o zdrowie. A co powiecie o tych z uszkodzonym mózgiem i innymi niedowładami. Jak to wytłumaczycie? Obawiam się że będziecie mieli poważne problemy. I to Wy, których fascynują WM. Czy zapomnieliście, że ciało jest tylko przewoźnikiem świadomości i ona decyduje jak je zbudować. Przyznam, że rozczarowała mnie wasza znajomość tematu. Nie wystarczy Panowie dyskutować i rozważać to, co napisali inni. Trzeba doświadczyć, starać się zrozumieć, choć chwilkę pomedytować. Otworzyć się na wiedzę, która do was spływa a nie zamykać się w ciasnych ścianach ziemskiej logiki.
Wielu ludzi zadaje sobie pytanie. Dlaczego właśnie mnie to spotkało? Nie potrafiąc tego zrozumieć na bazie ziemskiego doświadczenia. Ale Wy chyba wiecie, że człowiek jest czymś więcej niż tylko ciałem fizycznym. Chyba, że się mylę i macie w tym temacie wątpliwości.
Radek3500
PostWysłany: Nie 8:52, 14 Lut 2010    Temat postu:

Nick Vujicic - tego gościa uwielbiam Wesoly
avatar888
PostWysłany: Nie 0:56, 14 Lut 2010    Temat postu:

Podzielam opinię Suns's Sona.

Wyobraźmy sobie siebie samych w roli pojądrowych odprysków.
Bez szans na normalność. Z okrutnym balastem codzienności, z bólem doprawionym ludzką pogardą. Dlaczego David Beckham jest Davidem Beckhamem? Doda jest Dodą? Dzieci Billa Gatesa są dziećmi Billa Gatesa?
Powiedzieć, że to droga przez doświadczanie różnych stanów bycia, znaczy wulgarnie deprecjonować fundamentalne pytania.

Pytam tu i teraz: "DLACZEGO?"
Dlaczego ja, dlaczego Ty, On, Ona?

Weźcie pod uwagę każdy aspekt życia. Społeczny, technologiczny, polityczny, kulturowy.
Tomek
PostWysłany: Sob 21:39, 13 Lut 2010    Temat postu:

avatar888 napisał:
Wpiszcie sobie w Gogle....
Opiszcie swoje odczucia.



Moje odczucia połącze z odpowiedzia dla Tomasz-tu
-Wydaje mi sie, że Tomasz-tu, pasjonat doświadczania, gdyby doswiadczył na sobie"skurczaka olbrzymiego", który porósł dłonie i stopy Dede Kasawy a pewnie teraz i reszte ciała, to o swoich doświadczeniach nie mógłby napisać własnymi palcami. Czy Tomasz-tu zrozumiałby to co go doświadczyło, czy tez doświadczyłby braku zrozumienia własnego doswiadczania ? -Może Tomasz-tu zapytać ,i ma odpowiedz

-Kto wie, może wtedy "przewodnicy" z ulubiona sobie łatwością wytłumaczyliby czyms innym jego ludzkie starania ku normalności.
Czyms bardziej wyszukanym lub prostotą dziecka. Sa w tym na prawde dobrzy.
Bo -tak myśle-nasza normalność pozwala na szanse zrozumienia prostych i złożonych spraw. Pozwala też w odpowiednim momencie wykonać unik, by za bardzo nie zbliżać sie do do doświadczeń, które mogłyby wpłynąć na rozumienie, komu zależy na moim doświadczeniu...

Celem jest istnieć i tworzyć droge ku wyrażaniu sie - To mi sie bardziej podoba.

Pozdrowienia

PS
Tomasz-tu , napisz do Dede jak znajdziesz czas i powiedz mu to co napisałeś o rozumieniu i doświadczaniu, może Dede zrozumie..
To_masz_tu
PostWysłany: Sob 13:37, 13 Lut 2010    Temat postu:

Witam
Postawileś ważne jezeli nie najwaziejsze pytanie Avatar 888. (Tak na marginesie dlaczego wybraleś 888 ?)
To samo pytanie zadałem swoim przewodnikom. Wiesz jaką odpowiedź otrzymalem. Naszym celem jest zrozumienie, drogą zaś doświadczenie.
Aby coś zrozumieć musisz tego doswiadczyć. a zrozumieć chcesz wszystko. Czyli wszystkiego powinieneś doswiadczyć. Łącznie z takimi wcieleniami w takie i inne ciała. Ponieważ nie ważne jakie istota ma ciało one wszystkie sa myślące i takie właśnie ciala sobie wybrały. Możesz spytać. Dlaczego? Odpowiedź masz powyżej.
Pozdrawiam
To masz

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group