Forum     Ryty tybetanskie Strona Główna

Rytm (tempo) wykonywania rytuałów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Postawy, technika ruchu, przygotowanie-
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jemiolka
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wraszawa

PostWysłany: Czw 17:13, 03 Sie 2006    Temat postu:

Dopiero dziś pokaz pierwszy weszłam na forum i przeczytałam wszystko o rtach, chociaż zaczęłam je systematycznie ćwiczyć 9 tygodni. Przeżyłam bardzo ciekawe doświadczenie. Podkreślam, że jogę ćwiczę z większymi/mniejszymi przerwami ok. 20 lat. Zaczęłam od trzeciego poziomu.(poziom określam ilością powtórzeń) Nauczona w jodze, że nie ważne jak wiele zrobisz ćwiczeń ważne jak. Zaczęłam ćwiczyć. Ryty od 2-5 są ćwiczeniami z jogi. Nie wiem czy dołączenie pierwszego, czy kolejność, spowodowały u mnie sensacje typu: spałam około 30 min na dobę, totalne rozbicie, brak koncentracji, nudności i wiele ubocznych dolegliwości. Zaniechałam dalszych praktyk. Po upływie dwóch tygodni znowu zaczęłam ćwiczyć, ale od poziomu jeden. Teraz jestem na poziomie 9.Jest wspaniale. Nie spieszę się tylko staram się obserwować zmiany, które są rewelacyjne. Bez dodatkowych ćwiczeń jogi obserwuję dużą sprawność fizyczną. Rozmawiałam ze swoimi znajomymi, którzy praktykują ryty i jak słyszę, że robią 21 powtórzeń w ciągu 15 min i nie zauważają żadnych zmian to wcale się nie dziwię. Moim zdaniem, wyczyny na czas i na ilość to chyba nie ten kierunek. Kluczem do osiągania super rezultatów to oddech . Wdech, zatrzymanie wydech, bezdech. Tempo indywidualne dla każdej osoby. Co prawda mimo wspaniałych rezultatów nie zniknęły u mnie siwe włosy . Jak to nastąpi na pewno podzielę się z wami tą radością.
Jeśli ktoś chciałby zacząć i nie wie jak wykonywać te ćwiczenia chętnie pokażę. Jestem z Warszawy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
Forum Admin



Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: U.K.

PostWysłany: Czw 18:40, 03 Sie 2006    Temat postu:

...
Cytat:
jemiolka napisał- Rozmawiałam ze swoimi znajomymi, którzy praktykują ryty i jak słyszę, że robią 21 powtórzeń w ciągu 15 min i nie zauważają żadnych zmian to wcale się nie dziwię. Moim zdaniem, wyczyny na czas i na ilość to chyba nie ten kierunek. Kluczem do osiągania super rezultatów to oddech . Wdech, zatrzymanie wydech, bezdech. Tempo indywidualne dla każdej osoby
...

Serdecznie witam i gratuluje postawy. Rzeczywiście tak to właśnie jest z tymi ćwiczeniami. Jakość ważna ale oddech i indywidualnie wyważony rytm najważniejsze.

Dziękuje za podzielenie sie swoimi spostrzeżeniami , i zapraszam do dyskusji jak i przejrzenia już istniejących zasobów...a nóż zostanie wyłowione coś istotnego, godnego zwrócenia uwagi innym forumowiczom..?



Pozdrawiam
Sun's Son

prosze zaprosić na forum swoich znajomych. Razem dowiemy sie więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goer
Poszukujący
Poszukujący



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Uć

PostWysłany: Czw 0:34, 17 Sie 2006    Temat postu: nadgorliwość ??

AMir napisał:
Ja robię już 27 i obserwowałem dużą różnicę przy przejściu z 21 na 25 czyli wzrost o prawie 20%....
Pozdro


już kiedyś o tym pisałem... uważam, że to jest niewłaściwe podejscie, być może mozna przedobrzyć a dnia nie ma co przechwalać przed jego końcem. Masz perspektywę miesięcy ale po kilku latach może się okazać, ze brak BHP da o sobie znać ( oby nie!! ). Może mi ktoś zarzucić przesadę ale ja nie podejrzewam, ze tybetańską receptę można jeszcze ulepszyć, zwłaszcza w tak banalny sposób jak dokladając kolejne powtórki. W końcu to nie WF a jeśli wiesz co robisz i jesteś eXpertem w tej działce to pamiętaj, ze to moze być zły przykład dla tych ze źle rozumianą ambicją.

a tak nawiasem mówiąc to chyba Sun's Son zrobił jakieś makabryczne postępy ?? Może ćwiczył po 99 powtórzeń bo z podobnego do mumii Yody przeistoczył się w około trzydiestoletniego młodzieńca Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 03 Gru 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: italia- rzym

PostWysłany: Pon 0:37, 04 Gru 2006    Temat postu:

chyba czegos nie rozumiem, wg tego co przeczytalam w ksiazce, nalezy wykonywac po 21 razy. czy tak? ja po tyle robie, z tego co tu czytam , niektorzy wykonuja wiecej.nie rozumiem dlaczego.czytalam ksiazke wiele razy.moglby mi ktos to wyjasnic. dziekuje z gory

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jabu
Gorąco dyskutujący
Gorąco dyskutujący



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 0:42, 04 Gru 2006    Temat postu:

To prywatne eksperymenty. Ja np. zacząłem wykonywać więcej obrotów-fajny efekt, nawiasem mówiąc. W książce nie napisano, że nie można, tylko, że większa ilość nie przynosi większych efektów...ale, co szkodzi spróbować?Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edit
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:16, 30 Kwi 2007    Temat postu: Re: witam wszystkich pierwszym postem

Z tego co ja wyczytałam u P.Kedlera to szósty rytuał powinno się wykonywać wtedy, gdy następuje świadoma rezygnacja z życia seksualnego, dlatego raczej stosuje się tylko 5 ćwiczeń. Zdziwiłam się widząc to ćwiczenie opisane na forum. Tego nie można robić ot tak sobie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez edit dnia Wto 20:23, 01 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edit
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:24, 30 Kwi 2007    Temat postu: a propos powtórzeń

Ja stosowałam rytuały kiedyś systematycznie i jak doszłam do 21 powtórzeń zaczęłam sie bardzo źle czuć. Wtedy zmniejszyłam ilośc ćwiczeń ale nie uzyskałam polepszenia i wogóle zrezygnowałam. Teraz zaczynam od nowa ale trochę sie boję, bo zaczynałam juz tak kilka razy i zawsze gorzej sie czułam (nie tak jak za pierwszym razem gdy było rewelacyjnie do tych 21 powt.). Wiele razy pytałm na różnych forach o to ale nikt mi nie potrafił odpowiedzieć. Wdaje mi się, że podane przez Kedlera zasady sa już przetestowane i nalezy sie ich trzymać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:25, 30 Kwi 2007    Temat postu:

U mnie było podobnie. Mniej więcej po tygodniu robienia pełnej serii (x21) zaczęłam się źle czuć. Do tego przyszedł leń i zniechęcenie. Ale z wielkim znudzeniem i uporem robiłam. Po jakimś czasie wszystko wróciło do normy, a niedawno zauważyłam coś dziwnego. Robiąc ćwiczenia mam wrażenie, że są one... robione poza moim ciałem albo jak gdyby były wykonywane bez mojego udziału... czyli ciało robi ćwiczenia poza moją kontrolą... bardzo przyjemne uczucie (ale nie jestem pewna, czy udało mi się to właściwie opisać).
Czy jest ktoś, kto ma podobne doświadczenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edit
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:53, 01 Maj 2007    Temat postu:

Alica, dzięki ! Wreszcie mam jakis odzew na ten problem. Rytuały ćwiczyłam jakieś 2 lata temu i własnie po 21 powt. było gorzej, wtedy zrezygnowałam , bo poczulam, ze jak sie źle czuję to widać nie dla mnie. Moja znajoma bioenergoterapeutka tłumaczyła to tym, że moje zaczęłam się oczyszczać gwałtownie. Potem kilka razy zaczynałam i było podobnie- źle sie człam. Teraz znowu próbuję i mam obawy ale postanowiłam przetrzymać - dzieki za podpowiedź. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jabu
Gorąco dyskutujący
Gorąco dyskutujący



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 17:32, 01 Maj 2007    Temat postu:

Witam..
Złe samopoczucie jest chyba powszechnym zjawiskiem. Ja pierwsze pół roku praktycznie przechorowałem-o dziwo, jeśli miałem wysoką temperaturę, to po rytach spadała-później wszystko wróciło do normy i minioną zimę przeszedłem praktycznie bez kataru, co wcześniej było nie do pomyślenia. Możliwe, że to również zasluga pyłku pszczelego. Co do spadku zainteresowania seksem po wprowadzeniu szóstego rytualu..hmm..rzekłbym, że wręcz przeciwnie. Tylko, że ja wykonuję tzw. mula bandhę, więc możliwe, że to jest przyczyną zwiększonych chęci i możliwości. Nie wiem, jednak jak sprawa wygląda w przypadku kobiet. Ten bunt ciala przy "szóstce" pozwoliłbym sobie wytlumaczyć słabą ogólną kondycją. Jeśli jest z tym problem, proponuje, albo w ogóle z tego rytu zrezygnować, albo wykonywać raz dziennie, lub raz na parę dni. Aż organizm się przyzwyczai..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:14, 01 Maj 2007    Temat postu:

Szósty rytuał... Wprowadziłam go jakiś czas temu (w wymiarze ok. 7-9 powtórzeń codziennie, pozostałe 2 x dziennie po 21) i ogólnie nie narzekam, pod warunkiem, że w zakresie seksu "trzymam się" tantry. Wszelkie odstępstwa, czynione raczej na zasadzie eksperymentu, kończyły się potwornymi mdłościami i dwoma dniami spędzanymi na łóżku w pozycji horyzontalnej.
Bunt ciała (a raczej wewnętrzne blokady) ustąpił pod wpływem pozostałych rytuałów. Dziś udało mi się wykonać (po raz pierwszy i od razu 9 powtórzeń!) pewne ćwiczenie, do którego próbowałam dojść przez 6 miesięcy (związane z tańcem arabskim czyli out of topic).
Po roku praktykowania rytów mogę powiedzieć, że dzięki nim żyje się łatwiej. Ale chyba nie tylko dzięki fizycznej formie ćwiczeń. Dieta, sposób myślenia, dystans do rzeczywistości... czyli wszystko to, o czym napisano w książce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AMir
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z Raju :)

PostWysłany: Pią 21:30, 18 Maj 2007    Temat postu: hej edit

Cześć Edit, gdzieś to już pisałem na tym forum - złe samopoczucie powstaje wtedy gdy robisz za dużo powtórzeń lub za dokładnie w stosunku do możliwości systemu energetycznego. Zarówno ilość jak i przyłożenie się do każedego powtórzenia zwiększają przepływ energii. Rozwiązanie jest proste wtedy przyspieszasz robienie rytów - = mniejsza dokładność lub zmniejszasz na jakiś czas ilość powtórzeń.
Rytuały zwiększają przepływ energi przez ciało i trzeba mieć grubsze przewody energetyczne stąd stopniowe wprowadzanie powtórzeń daje czas na wzrost zdolności przewodzenia energii (ja np dodawałem powtórzenia nie po tygodniu ale po 2, 3 lub 4 tygodniach siedzenia na danym poziomie), bo jak się zaczynają przegrzewać przewody energetyczne, to wtedy wchodzą uczucia typu lenistwo, zniechęcenie itd to są bezpieczniki mówiące przyhamuj. Czyli robisz wtedy szybciej i to zmniejsza siłę działania lub mniej powtórzeń i czekasz, aż przewody energetyczne rozrosną się. Jak dodasz następne powtórzenia to masz wtedy komfort. Ja przy ćwiczeniu 2x dziennie potrafię zrobić rytuały bardzo solidnie i efekt czasami bywa taki że potem nie robię drugiego powtórzenia tego dnia. bo czuję, że to za dużo albo nawet nie robię wcale następnego dnia bo muszę się zregenerować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AMir
Poszukujący Drogi
Poszukujący Drogi



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z Raju :)

PostWysłany: Pią 21:53, 18 Maj 2007    Temat postu: hej Alicja

Cześć Alicja muszę potwierdzić z własnego doświadczenia, że przy robieniu 6 rytuału nie ma problemów z seksem, ale właśnie też trzymam się tantry i to ZAWSZE, bez wyjątku, dlatego może nie miałem "pozycji horyzontalnej w łóżku". Z tym 6 rytuałem, to temat jest ciekawy, bo jak znalazłem w necie jest to jedno z 3 ćwiczeń z jogi uznawanych za pokonujące śmierć. Kiedyś długo wertowałem ten temat, bo robiłem po 12 powtórzeń 6 rytu i nie mogłem zwiększyć ilości - coś mnie zatrzymywało - znalazłem wtedy te 3 ćwiczenia pokonujące śmierć i zalecenie, że jednorazowo robi się je do 10 powtórzeń i teraz już nie zwiększam ilości. Cieszę się, że napisałaś o tym trzymaniu się tantry. Pozdro

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
Czytelnik
Czytelnik



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:50, 18 Maj 2007    Temat postu:

Nie powiem żeby tantra,a raczej jej podstawy, przyszły łatwo, (bo wg mnie to niezła szkoła samodyscypliny i pracy z ciałem i emocjami), szczególnie że wymaga ona zaangażowania obojga partnerów. Ale teraz, gdy patrzę na efekty, głównie w sferze psychiki to... Kilka lat temu nigdy bym nie przypuszczała, że kiedykolwiek będę potrafiła nabrac takiego dystansu do wszystkiego co wokoło, nie tracąc jednocześnie kontaktu z tym, co ważne. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to nie tylko tantra, ale cały łańcuch "zbiegów okoliczności" - psychoterapia, taniec, ryty no i nauczyciele, którzy pojawiali się w moim życiu. Właśnie "pożegnałam się" z kolejnym nauczycielem (zwykle jest tak, że gdy ich rola w moim życiu dobiega końca to nagle życie tak im się układa, że się wyprowadzają, robiąc miejsce następnym) i czekam na nowe... Wesoly Pozdrowienia dla Wszystkich

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jabu
Gorąco dyskutujący
Gorąco dyskutujący



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 22:10, 28 Sie 2007    Temat postu:

W ramach eksperymentu od jakiegoś czasu wykonuję po 50 powtórzeń każdego rytuału-oprócz pierwszego- równym, dosyć szybkim, ale nie przesadnie tempem. Noo...trzeba mieć kondycję. A, to nie koniec,planuję dojść do 108. Jeżeli się uda i nie zaszkodzi mi, to się podzielę efektami Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ryty tybetanskie Strona Główna -> Postawy, technika ruchu, przygotowanie- Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin